Udanego piąteczku Haniu :P
Udanego piąteczku Haniu :P
Czesc dziewczeta...
Dzis od ranka w ruchu...
Cora dalej chora, ale juz jej lepiej niz wczoraj. Za to musialam z tesciowa po osrodkach latac. Doslownie, to prawie biegac. Az sie cala zapocilam jak w koncu zaszlam do domciu (maz tymczasem z cora siedzial).
Pogoda za oknem urocza, choc na wieczor znowu zapowiadaja deszcze. Szkoda, ze Alucha chora, bo by przyjemny spacerek dzis byl.
Czeka mnie dzis sprzatanko - taki mam plan. Zobaczymy co z tego wyjdzie....A wieczorem, musze zaciagnac meza na ten basen, bo wczoraj mu sie nie chcialo. Jak tak dalej pojdzie, to zapomne jak sie plywa
Kasiu, a mleko (w owsiance, fecie, actimelku) to nie bialko jest??
basen dziś wieczorem - oki, terz śmigam
jesli chodzi o zdrowie to u mnie pół rodziny z grypą taki okres.
sprzatanie,oby poszło lepiej niz waszce. trochę czasu straciła biedaczak
hahahahah tobie też się dostało za białko od Kasi! Witaj w klubie . Nie ma co kofana jest.
pozdrawiam i zmyka do pracy bo urwanie głowy normalnie
Monika, pierwszy raz mi sie chyba od Kasi dostalo.. Ale to dobrze, bo sie zna kobita i przynajmniej moze cos doradzic.
A sprzatania jeszcze nie ruszylam. Tak mi sie chcialo spac, ze musialam sie kimnac troszke. W rezzultacie maz mnie obudzil o 14-tej i wzielam sie zaraz za gotowanie obiadu. Wstepnie go przygotowalam, zeby synus mial swieze, jak przyjdzie ze szkoly przed 4-ta.
A dzis na obiad sa ziemniaczki, i ryba w warzywach.
Haniu
mam nadzieję,że na basen udało Ci się wyjść dzisiaj
Udanego weekendu
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zamieszczone przez hanka80
Haniu, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam tym białkiem
Owszem, w mleku też jest białko, w serku też, ale to wciąż za mało, bo zobacz: w mleku 1,5 % tłuszczu jest 3,1 g białka w 100 ml - raczej nie wypija się aż litra mleka, co dałoby wprawdzie aż 31 g białka, ale też aż 50 g węgli.
Dla porównania: w 100 g piersi kurczaka jest aż 22 g białka i ZERO węgli - zjadasz 150 g piersi a dostarczasz aż 32,25 g białka i zero węgli.
Zdrowiej i łatwiej jest zjeść 150 g cycka kuraka niż wypić aż litr mleka, z którego dostarczysz aż 440 kcal w przypadku takiego 1,5 %.
To samo, jeśli chodzi o rybki, nie zawierają w ogóle węgli a białka mają tyle, co kurczak a czasami więcej i jest to białko o najwyższej wartości i przyswajalności.
Uff, sorki za taki wykładzik, ale ja jestem fanką białka
Na basenie było SUPER!!!
Miłego wieczorku :P
Ja juz po obiadku... Tylko nie wiem jak mam za to kalorie policzyc
Bylo tak:
Ryba pieczona w warzywach (papryka, marchewka, groszek, cebulka, pol szkl. rosolku, przecier pomidorowy) - to zjadlam tyle, co 3/4 mojej plasko rozlozonej dloni (z palcami liczac)
Lyzke gotowanych ziemniakow
1 duzy ogorek korniszony
Nie wiem ile to kalorii, bo nie wazylam..
No i musze sie przyznac bez bicia.. Zjadlam jeden kawalek babki marmurkowej.... Dzieci mnie namowily na zrobienie, ale juz oprzec sie nie moglam. Obiecuje stopnac na tym jednym i wiecej juz dzis do buzi nie brac. Babki oczywiscie.
A to moj dziesiejszy spis jedzeniowy:
Actimel Truskawkowy 0,1% 29,00
owsianka 229,00
chlebek pszenny 94,40
Papryka surowa czerwona 17,40
sledzie w pomidorach 288,30
Gruszki średnio 44,00
Plus to co wyzej, czyli ryba z warzywami, ogoek i ziemniaczki
Plus kawalek babki.
Do gruszki kaloryvcznie wychodzilo: 702 kalorie no i plus te niewiadome. Wydaje mi sie jednak ze do 2000 nie dobilam, co?
Cwiczeniowo to zaraz ide sie pomeczyc troszke. Mam dzis cwiczonka od babyfit jakies, a jak nie dadza mi mocno popalic to moze i orbitreka zalicze...
Na baseniku nie bylam i chyba juz nie pojde Maz dluzej musi popracowac, wiec napewno juz jak przyjedzie to nie bedzie mu sie chcialo jechac na basen.
Kasia, twoje wykladziki sa jak najbardziej pozadane i nic a nic mnie nie urazilas. No co ty? Dzieki tobie przynajmniej czegos sie dowiedzialm. Bo myslalam, ze jak biale to tez bialko, a gdzie by mi do glowy jakies wegle przyszly? Dzis mam nadzieje, bedziesz ze mnie zdowolona. 2 razy rybke wsuwalam...
Agatelka, witam u siebie. No i dzieki za te kciuki. Przydadza sie
Grazynko, jak widac nie udalo mi sie jednak poplywac. Mam nadzieje, ze jakos to przezyje
Wiecie co, ja sobie chyba tez zrobie poscik slodyczowy. Tak do Wielkanocy na poczatek. Nie bede sie od razu rzucac na 100 dni jak Kasia, bo ona to w innej lidze gra. Tylko nie wiem czy i to przetrwam...
Brawo za rybki!
Myślę, że do 2000 nie dobiłaś, nie wiem, jak duży był ten kawałek ciasta, ale raczej 2 tysiączków nie zjadłaś dzisiaj
Co do niejedzenia słodyczy, to może spróbuj na początek właśnie do Wielkiej Nocy, to będzie miesiąc i kilka dni, akurat
Jestem juz pocwiczona
Zrobilam:
15 min orbitrek 10m/h tj ok.16km/h
plus cwiczonka z babyfit:
2 SERIE PO 10 POWTORZEN
2 SERIE PO 10 POWTORZEN
TYLE SAMO
TO SAMO
Narazie bez pileczki, bo jeszcze nie mam, ale juz niedlugo beda z pileczka. Te cwiczonka sa takie "wytrzymywane" w danej pozycji, jesli wiecie o co mi chodzi
Kurcze, niedlugo ja bede miala taki brzuszek. A teraz to sie juz nie moge doczekac tego usg.
Kasiu, ten kawalek to byl taki nieduzy. Jak sie robi babke w takiej "falowanej" formie, to zjadlam jedna taka fale.
Lece do mezusia dotrzymywac mu towarzystwa, a wam zycze dobrej nocki.
DO JUTRA MOJE KOCHANE!
Zakładki