U mnie narazie 2 dzien. Do poludnia bylo gorzej, ale teraz juz nie tak zle.
Przychodz dotrzymywac mi towarzystwa jak masz ochote.
No i dziekuje za odwiedzinki.
U mnie narazie 2 dzien. Do poludnia bylo gorzej, ale teraz juz nie tak zle.
Przychodz dotrzymywac mi towarzystwa jak masz ochote.
No i dziekuje za odwiedzinki.
To jest już AŻ drugi dzień.Od czegoś przecież trzeba zacząć,prawda?
Na początku "korzystałam" z forum dla rzucających,a teraz staram się pomagać innym walczącym z nałogiem.
Jeśli masz czas i ochotę,to zapraszam:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
albo
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ojej, Haniu, przepraszam, rzeczywiście już Ci kiedyś obiecałam, że napiszę i na śmierć zapomniałamZamieszczone przez hanka80
Bez sensu byłoby opisywanie szczegółów w Twoim pamiętniczku, więc jeśli masz ochotę poczytać, to możesz to zrobić np. tu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
albo tu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Czy jeśli umieszczam te linki, to nie łamię regulaminu forum
Dzieki Kasienko.
Poczytam kiedys dokladnie w wolnej chwili, bo teraz tylko tak przelecialam wzrokiem.
Brzmi naprawde ciekawie, ale co tu pozniej jesc jak sie skonczy ta scisla?
U mnie narazie ok. Zupka mi sie gotuje (buraczkowa dzisiaj). Pachnie w calym domu.
Haniu, życzę smacznego zupkowania
Po ścisłej je się mieszaną, czyli 2 posiłki dC dziennie a trzeci zastępuję się tzw. konwencjonalnym, czyli:
gotowane na parze warzywka (ściśle określone, to bardzo ważne) + gotowana pierś kurczaka lub rybka Wszystko można obficie doprawiać ziołami, soli nie wolno używać.
I tak przez jakieś 7-10 dni.
Potem przechodzi się na dietę 800 kcal, która zawiera również ściśle określone produkty. Na diecie 800 kcal jesteśmy aż do uzyskania wymarzonej wagi.
Następnie przechodzi się na dietę 1000 kcal i jest się na niej aż do uzyskania wagi o 2 kg mniejszej od tej wymarzonej. To wszystko wciąż odbywa się pod okiem dietetyczki-konsultantki.
No a potem bardzo powoli i stopniowo dochodzi się do 1200, następnie 1400 kcal - generalnie powinno się pozostać na 1600 kcal + ćwiczonka i nie ma prawa być jo-jo
Dieta skuteczna, jadłospisy i wszelkie wytyczne dostawałam od mojej konsultantki, tak więc nie musiałam się martwić, co tu wymyśleć do jedzenia
Mnie ta dieta odpowiada i gdyby nie moja głupota i choroba, to jestem pewna, że trzymałabym się tych 57-58 kg
Hana, ja zwykle jem tak, żeby do 17 mieć zjedzonych 600-700 kcal bo lepiej wieczorem nie jeść za dużo. Mam nadzieję, że końcówka dnia już lepsza?
Kasia Cz. z tymi 800 kcal to aż mnie ciarki przeszły :P Strasznie mało jakoś... Ale wiem, że grunt to dobrać odpowiednią dietę do swoich wymagań i pokus
Hana no ciekawe czy to rzeczywiście głód nikotynowy ma wpływ na Twój apetyt, czy może Twoja psychika Fajnie, że się nie dajesz Myślę (mam nadzieję), że z każdym dniem będzie lepiej - i z dietkowaniem i z rzucaniem palenia!
Pozdrawiam!
Zosiu,
Koncowka dnia o wiele lepsza. ja staram sie jesc podobnie jak Ty, zeby miec max. 700 przed kolacja.
Teraz zjadlam sobie troche buraczkowej i mandarynke i jestem pelna. Limit chyba jednak nieznacznie dzis przekroczylam. Ale za to za chwile wybieram sie na rower.
Demagorgon,
Byc moze to jest moja psychika. Stara sie zastapic nikotyne czyms innym. Ale nie palilam, moze ciut wiecej zjadlam. Musze sie poprostu wprawic i przyzwyczaic do nowej sytuacji.
Tak czy inaczej maz bardzo jest ze mnie zadowolony.
No j bardzo dobra kolacja, tak właśnie powinno być. Miłego roweru
Ide poczytac Zosienko jak bylo na jodze.
Zakładki