Strona 51 z 153 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 151 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 1524

Wątek: GUBIE POCIAZOWE SADELKO

  1. #501
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Haniu witaj

    Widzę, że sporo się tutaj działo, parę okazji do świętowania i porad kobiet na temat urody Przede wszystkim - gratuluję wytrwania w rzucaniu palenia Super, że udało Ci się wygrać (cały czas wygrywasz) z nałogiem Nie można też, nie pogratulować Ci spadku wagi i upragnionej 5 Mam nadzieję, że się utrzyma i w poniedziałek się suwaczek zmieni na stałe U mnie jest piękna pogoda, słonko świeci, parę chmurek - tylko jeszcze zimno bardzo i mocny wiatr wieje... No i właśnie: dieta + ćwiczenia = efekty I będziemy się razem tego dalej trzymały, aż dojdziemy do upragnionego celu

    Dobrego humorku na dziś

  2. #502
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Dobrze powiedziane, Marta z tymi cwiczeniami i dieta.. Teraz tylko czekam do poniedzialku i sie okaze...

    Tak chcialam tu wcisnac ten link do tego filmu z cwiczeniami, o ktorym mowilam wczesniej, ale nie wstawiam, bo jest tu:http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=63773 razem z wszystkimi instrukcjami.. Polecam. ja go mam zamiar dzis wyprobowac..

    Na koncie 744 kalorie i 1,5 litra napojow.. Cos dzisiaj glodna jestem. A wiecie co zauwazylam? Mianowicie to, ze jak nie dopilnuje rownych odstepow miedzy posilkami, to mnie caly czas ssie. Musze sobie zaplanowac godzinki i ich sie trzymac...

  3. #503
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hej, haniu
    madzia zaraz mnie stąd wygryzie...już się wierci, idziemy się zaraz kąpać

    zaraz sobie wejdę na tego linka

    co do twojej dietki, to wyczytałam że po 12tyg dietki następuje stabilizacja a potem znów w dół...może u ciebie właśnie był ten moment i teraz zacznie waga znów spadać...

    ja też dziś dietkowo ok ale coś mnie lewy migdał boli...kurcze, zawsze angina zaczyna się od lewego...muszę zjeść tabletki...zobaczymy...oby mi przeszło...
    trochę jestem dziś zła, bo mój D. jest z kolegą i przygotowuję meble do montażu (stolarz) a jutro go nie będzie cały dzień...a ja zrobiłam pycha rybkę...eh...i w ogóle nie lubię być sama

    no ale cóż...dobra...miłego weekendu, najprawdopodobniej jutro tu zajrzę...jeśli madzia mi pozwoli buźka i ucałuj dzieciątka
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  4. #504
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Jejku Hania ależ Ty masz zapał No godne podziwu
    Ja teraz ładnie dietkowałam przez 4 dni i waga mi troche zleciała - widocznie od tego jedzenia wody mi sie nazbierało, ale Ciebie to chyba nie dogonie
    Ale trzymam kciuki

  5. #505
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie


    Przekroczylam dzis limit...

    Maz uznal, ze blado wygladam i "slabo" (a rzeczywiscie nie za dobrze sie dzis czulam) i przygotowal kolacyjke.. Makaron (fusilli) z sosem (cebulka, pieczarki, fasola czerwona, kukurydza, przecier i ziola). Oczywiscie nie sam. Z pomoca tesciowej.. No i mnie nim nakarmili.. No i mozecie sobie wyobrazic, co bylo. Talerz makaronu i sos. Ja pewnie bym normalnie zjadla polowe tego.. A zebyscie widzialy mojego meza. Wkurzyl sie ze jestem slaba, ze to wszystko przez ta diete itd. Powiedzial, ze sie cieszy jesli ja sie ciesze, ze schudlam, ale skoro zle sie czuje to musze jesc. No i zjadlam. A teraz jestem pelna jak bania. I tak mi glupio. Rano sie tak cieszylam, a tu co?? Jak tak dalej pojdzie to sie w ogole nie przywitam z ta 5...Z drugiej strony to sie ciesze, ze tak zareagowal. Bo to tylko swiadczy o tym, ze mnie kocha i martwi sie o mnie.. Kochany moj.. Dzis jednak nic a nic juz nie jem, chocby nie wiem co... Zebym miala sily to bym poszla pocwiczyc, ale nie za dobrze mi...

    Korni, z tymi 12 tygodniami to by sie zgadzalo. Prawie. U mnie 11. Ale ten nieznaczny spadek to moze tylko takie szczucie i ruszy sie cos za tydzien?? No i kuruj sie za wczasu. Z tym nie ma zartow. Madzie wycaluj i wysciskaj od "ciotki hany"
    Coraz powazniej mysle o sb. Od 1 kwietnia juz na bank sie przenosze....

    No wlasnie Ninti, trzymaj kciuki, ale mocno...

  6. #506
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj Hana...

    Nie przejmuj się Gdybyś sama się nawpieprzała to bym Cię nieźle opierdzieliła... Ale w tej sytuacji myślę, że zrobiłaś dobrze! Uspokoisz troszkę mężusia i teściową, a prawda jest taka, że jesli od jutra znowu będziesz się pilnować, to Twój organizm nawet nie poczuje tego makaronu i sosu Sama widzisz ile czasu już minęło. Najważniejesze, jeśli pomyślisz, że należało Ci się, a teraz spokojnie możesz iść spać i od rana kontynuować dalej dietkę jakby nigdy nic. ŻADNYCH wyrzutów sumienia - ZROZUMIANO

    No - buźki

  7. #507
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Martus kochana jestes...

    Ja sie tym naprawde przejelam, bo juz mi sie udalo z ta 5 a tu takie cos...

  8. #508
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    Hej
    Pomysl o tym z innej strony...masz kochanego męża(tylko pozazdrościć) a od jednego wieczornego jedzonka nie przytujesz na 100%
    zebyś tylko nie za często ulegała

    A ta 5 z przodu tuz tuz jest.. czai się
    POZDRAWIAM WEEKENDOWO!
    3maj sie cieplo
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  9. #509
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Witam cie armido na moim watku.. Bardzo milo mi cie goscic...

    Maz faktycznie kochany. Dzis uleglam, bo nie chcialam przeginac. Od jakiegos czasu sie zloscil na te moje odchudzanie, a dzis to juz calkiem.. Od czasu do czasu trzeba isc na kompromis, wiec dzis mu ustapilam..Ale to juz ostatni raz na jakis czas

    Pozdrawiam cie cieplutko..

  10. #510
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Haniu, napisałaś u mnie, że u Ciebie koszmar.

    Przybiegłam, bo aż się przestraszyłam, że naprawdę coś się stało

    A tu co u Ciebie? Talerz makaronu z sosem, na pewno pysznego i w towarzystwie rodzinki

    Haniu, zjadłaś, trudno, ale przecież to nie koniec świata, od jednego takiego "wyskoku" nie utyjesz przecież

    Taka mądra niby jestem a sama dopiero co lamentowałam nad jedną krówką i plasterkiem żółtego sera
    Z tym że ja po dC naprawdę nie mogę jeszcze sobie pozwolić na krówkę, choćby jedną, dlatego tak źle się z tym czuję

    Haniu kochana, nie martw się już tym przepysznym dankiem, spalisz i nie będzie śladu :P

    Jesteś dzielna, wytrwale dążysz do celu a nikt nigdy nam nie obiecał, że będzie łatwo, lekko i przyjemnie - bez żadnych pokus.

    Pokusy są, czasami nie możemy się im oprzeć, ale jak już się zdarzy jakaś wpadka, to należy przeć dalej bez oglądania się do tyłu.

    O, tyle powiem

    Trzymaj się cieplutko i już się nie zamartwiaj

Strona 51 z 153 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 151 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •