Ty tez Kasienko Sloncem jestes... Dobranoc..
Ty tez Kasienko Sloncem jestes... Dobranoc..
Po wczorajszym makaronowym szalenstwie dzien dzisiejszy zaczelam owsianka - 215 kal.
Nastawienie bojowe, porzadki w domu - to plany na dzisiaj.. A wieczorem moze znajomi do nas przyjada... Bedzie ok.. Dzis sie nie napcham jak wczoraj...A wlasciwie to spale troche przy sprzataniu....
Ja tez się dzisiaj nie napcham..wogole nie wiem co mi wczoraj strzeliło do głowy
pozdrawiam ciepło!
WIOSNA sialalala!
Mój wątek: Armida wita wiosnę .
Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.
Cel na 1.08.2014:
eh, haniu, troche mnie podnioslas na duchu... to kurde przez te niska wage, im mniej, tym trudniej. ;[ ale bede twarda! u ciebie tez ruszy. z kopyta.
dziekuje za odwiedzinki i milego-nie-obzartego wieczoru ze znajomymi.
Dopiero co skonczylam sprzatac. A jescze nic nie ugotowalam.. szok.. Ale ten czas mi dzis zlecial...
Na koncie mam 700 kalorii i 900ml plynow. Nie dobrze. Narazie jednak nie chce mi sie jesc...wiec ok.
tremere, nie ma sprawy.. to prawda, ze im blizej celu tym trudniej sie chudnie, ale zobaczysz - bedzie ok..
armido, ja sie dzis niby nie napchalam, bo same takie byle co jadlam, a tu juz 700 na liczniku. Ech..
hej haniu,
madzię ucałowałam
dzieciaczki masz prześliczne, dzięki za zdjęcie
co do dietki i chłopów...to mój d też...normalnie go nie rozumiem, tu się niby cieszy że dietkuję, a jak czegoś nie zjem, lub kupię np sałatę lodową, to jakieś głupie uwagi w stylu, że to wystarczy mniej jeść...chyba im wystarczy...wrrrr...róbmy swoje a ich gadka niech po nas spływa
moje gardło niestety coraz gorzej...nie wiem...boję się że jutro temp dostanę...oby nie, bo mnie chyba z roboty wywalą
idę zaraz popłukać ziółkami...i tabletki na noc...ale anginę mam jak się patrzy chyba....muszę sobie zajrzeć do lustra...
miłego wieczorku ci życzę, napisz jak się spotkanko udało
buźka wielka...
PS: u siebie napisałam że będę jeść to ciacho na kolację...ale już 18:30 a mi się nie chce, więc nie zjem i dobrze
hej haniu, odpowiem u ciebie
z tymi kafelkami to było tak, że po prawej mam kibelek, po lewej brodzik wykafelkowany a na środku umywalkę, i pierdoła tam stała na krzesełku i ręce myła..i się obruciła, poślizgła i na szczęście wpadła między brodzik i kibelek...uff...bo by było...normalnie też nie wiedziałam czy płakać, czy się wściekać...ale madzia twardziel, tylko rączka lekko ją bolała, posmarowałam i przeszło...włazidupek mały...
a co do dzisiejszego dnia, to jedyny pozytyw to czyste mieszkanko...i jutro wklejający mąż...bo dziś już przez telefon mi ćwierkał...no może przesadziłam, bo przecież nie był mocno wstawiony, ale ja tak nie cierpię męskiego picia, ze wrrr.. aż się we mnie gotuje...
a z tym gardłem to mam jeszcze 1 dzień starego urlopu do wzięcia w tym tygodniu i chyba znów go wykorzystam na lekarza..może od razu zaliczę poradnię "K" bo wieki tam nie byłam
miłego wieczorku raz jeszcze...
...a z tym internetem to też jestem zła, bo niby mam 256kb/s...czyli powinien ściągać koło 30kb/s...a tu mi wczoraj szło 1-7kb/s.wrrr oczywiście mój dostawca netu zwala na mnie, ze niby u niego gra, a ja mam problemy bo są zakłócenia w powietrzu...bo mam net radiowy...ehh...szkoda gadać, blondynę ze mnie robi...
buźka
A wiec tak:
Wieczor wczoraj udal sie jak nie wiem co. dawno tak dobrze sie nie bawilam .... i dawno tyle nie wypilam. Ale towarzystwo wysmienite, usmialam sie tak, ze az mnie buzia bolala i policzki... Kalorie wczoraj przekroczylam i to nawet nie mysle ile razy wiecej...
Za to dzis sie rehabilituje i idziemy na basen. Dzieciaki beda sobie zjezdzac a ja ide plywac.. Przymierzalam sobie moj kostiumik (mam taki fajny adidasa dwuczesciowy) i musze przyznac, ze calkiem sensownie w nim wygladam.. Jak pierwsza sportsmenka.. Moze mnie wybiora miss basenu, hihi Koniec tych zartow...
Korni, co ja moge powiedziec? Szczescie w nieszczesciu... A wiesz co ja kiedys zrobilam? Moj Lukasz mial wtedy jakies 2 lata.. Stal z nim M. na balkonie a ja za oknem i tak sie wyglupialismy.. Potem zaczelam zamykac okno i nie zauwazylam ze Lukasz tam palce wlozyl.. I zamknelam to okno! A jego palce w srodku! Maly w placz ja nie wiem co sie dzieje... To dopiero bylo! Na szczescie byly tam takie miekkie uszczelki i nic sie nie stalo.. uff...
Dobra zmykam bo sie towarzystwo juz szykuje do wyjscia.. Idziemy z tymi znajomymi co u nas wczoraj byli... Pozniej do was powpadam..
Milej niedzieli..
hej
co do dzieci, to powiem tylko tyle, że trzeba mieć oczy do okoła głowy...już tyle razy madzia coś podnosiła i sie nie rąbła w stół np, że pomyślałam że mała to fuksiara jakaś...heh...no cóż...
co do zabawy, to cieszę się że się tak dobrze bawiłaś, na pewno wyśmiałaś wszystkie wypite kalorie
moje ciacho nie wyszło, dałam za ciepłą żelatynę i mi się serek zrobił...no cóż...wiedziałam że tak będzie, ogólnie to robię super ciacha...ale z żelatyną mam zawsze przechlapane, hehe...już drugi raz mi się tak stało...
plik się nadal ściąga
a gardło ciągle boli, im późniejszy wieczór tym bardziej, jutro chyba wyskoczę w czasie pracy do lekarza, bo nie dam rady, już nie umiem gadać...a nie mówić o przełykaniu...aż dziw że nie mam temp...
buźka
Jestem...
Dopiero niedawno wrocilismy i zjedlismy kolacje... Teraz mam chwile na pisanie..
Bylismy na basenach i poplywalam sobie za wszystkie czasy. Udalo mi sie 20 dlugosci przeplynac Pierwszy raz w ogole probowalam, zwykle to wysiadalam po 6... No wiec widac, ze sie kondycja dzieki cwiczeniom poprawila... I naprawde, czulam sie tak fajnie, ze nawet nie zwracalam uwagi na moje "opuchniete" uda Potem pozjezdzalismy troche, posiedzialam sobie w jakuzzi... Fajnie bylo: i cwiczonka zaliczone na dzis i rozrywka...
U nas w maju Tesco organizuje wyscig 5 km - race for life - i dochody z wpisow - 10 funtow od lebka - ida na badania nad rakiem piersi... I wiecie co? Zapisze sie do tego wyscigu.. Nie lubie biegac, ale chce sie sprawdzic, a przy okazji zrobic cos uzytecznego..
Korni, to ciacho to jakies podejrzane.. Zadnej z nas nie wyszlo tak jak mialo wyjsc Z dziecmi to racja, trzeba uwazac na kazdym kroku, bo wystarczy sekunda... do lekarza koniecznie idz, z angina to tak przewaznie na poczatku nie mam temp...
Ide w koncu do was dziewczyny..
Zakładki