Strona 9 z 153 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 59 109 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 1524

Wątek: GUBIE POCIAZOWE SADELKO

  1. #81
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Czesc Kochane...

    Efciu, z tymi obowiazkami to juz bylo niby wczesniej zapowiedzieane. Bo prowadzimy razem firme i to bylo dla nas jasne od poczatku, ze robimy to razem. Z jadnej strony to ciesze sie ze moge mu pomoc bo naprwde jest zapracowany. Z drugiej jednak obawiam sie jak to teraz wszystko pogodzic do kupy te moje obowiazki. To tez nie jest calkiem tak ze On nie pomaga mi w domu, ale i tak wiekszosc prac robie ja.
    Nicto. Jakos musi byc. Juz teraz sie tak tym bardzo nie przejmuje. Bo ja jestem w goracej wodzie kapana i tak zawsze na pierwszy ogien duzo przezywam. Ale dziekuje ci za troske. Z tesciowa zbuntowac za bardzo tez sie nie moge, bo ona mieszka u nas no i nikogo wiecej nie ma. A ja tez nie mialabym serce jej "wygnac". Ja nie znosze byc sama, i nikomu tego nie zycze, a ona juz ma 50 na karku to tym bardziej mi jej szkoda. Nieraz sie na nia naplacze, ale musze z tym zyc i koniec. Tak sobie sami ulozylismy to tak mamy. A to w koncu Jego matka.

    Aga a tobie gratuluje... Miejmy nadzieje, ze bedzie tak po wsze czasy jak teraz.

    Kasiu moja tesciowa pracuje, no ichyba dlatego uwaza, ze jak pracuje to nie musi nic w domu robic. A ja co? Pracuje i musze. Zal mi tylko tego, ze tak malo sie udziela dla dzieciakow. Naprawde. Nieraz jak ja prosza zeby ich odprowadzila do szkoly to ona zawsze musi juz wychodzic do pracy. To niewazne ze do szkoly jest 5 minut spacerkiem, a ona jeszcze przed wyjsciem zdazy wypic kawe, spalic ze 2 papierochy i rozwiazac krzyzowke czy cos tam jeszcze. Poprostu "ona musi juz wychodzic" i tyle. Strasznie leniwa jest moim zdaniem. ja jej tez nie zmuszam do niczego, ale to jej wlasne wnuki ja prosza. I ja ich do tego przeciez nie buntuje, co nie? Szok jednym slowem.

    No, ale dzis zboczylam z tematu.Na koncie mam juz dzisiaj prawie 600kal. Jeszcze kolacyjka zostala. Mam tez w planach jakies cwiczonka, ale to sie okaze, bo nie wiem co mezus wymysli na wieczor (jak oczywiscie cos wymysli). Pozniej jeszcze zajrze....

  2. #82
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez hanka80
    Z tesciowa zbuntowac za bardzo tez sie nie moge, bo ona mieszka u nas no i nikogo wiecej nie ma. A ja tez nie mialabym serce jej "wygnac". Ja nie znosze byc sama, i nikomu tego nie zycze, a ona juz ma 50 na karku to tym bardziej mi jej szkoda. Nieraz sie na nia naplacze, ale musze z tym zyc i koniec. Tak sobie sami ulozylismy to tak mamy. A to w koncu Jego matka.
    alez Haniu....ja wcale nie mówie że amsz ja wyganiać
    pisząc bunt miaalm na mysli, żebys zawlaczyła o pomoci
    miaąłm na myśli żebys podesżła do niej z sercem...i po prostu poprosiła o pomoc.....
    mysle że naprawde to może coś polepszyć ..moze niewieleale choć troszkę
    szczera rozmowa czesto daje efekty
    mam nadzieję że u Ciebie tez tak bedzie


    Na koncie mam juz dzisiaj prawie 600kal. Jeszcze kolacyjka zostala. Mam tez w planach jakies cwiczonka, ale to sie okaze, bo nie wiem co mezus wymysli na wieczor (jak oczywiscie cos wymysli). Pozniej jeszcze zajrze....
    mam andzieję ze kolacyjka bedzie smaczna a ćwiczonka przeyjemne

  3. #83
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Dzieki Efciu. Z tesciowa musze faktycznie cos pomyslec....

  4. #84
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Wiecie co,
    Widzialam sie dzis ze znajoma. Caly czas pytala mnie sie czy jestem zmeczona. Ja na to, ze nie. W koncu sie pyta czy schudlam, bo wygladam tak jakos mizernie. No oczywiscie, ze schudlam, co nie. Ale ona mi powiedziala, ze juz nie powinnam chudnac, ze do twarzy mi bylo z pulchnoscia itd. No i jak tu komus wytlumaczyc, ze ty chcesz jeszcze tyle i tyle schudnac. Tak sobie w glowie poukladalam ,ze przeciez bede pieknie wygladac jak schudne, a tu ona mi dzis taki tekst zarzucila. Ja tam jej sluchac nie bede bo cel mam taki jaki mam i wiem ze mi do twarzy jest z "odchudzona pulchnoscia". Czlowiek oczekuje komplementow, a tu takie rozczarowanie...

    Jak do tej pory to nadal tak samo kalorycznie jak bylo. Cwiczen jeszcze nie zaliczylam i cos nie mam na nie dzis wiekszej ochoty. Narazie. Zobaczymy pozniej.

    Tylko mi babsko humor popsulo.

  5. #85
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Ale cos dzisiaj duzo pisze.

    Wlasnie spozylam serek wiejski 300g (255kal) + 2 lyzeczki miodu lipowego (46kal). Ale minimalnie jeszcze cos bym przetracila. Musze przeczekac chwilke i pojde chyba zrobic zielona. Musze w sklepie poszukac jakiejs innej herbatki. Ja pije teraz zielona z pomarancza i kwiatem lotosu. W szafce mam jeszcze z jablkiem i zen - szeniem. No i to juz 3 czy 4 dzien jak nie pilam w ogole kawy. Bardzo jestem z siebie zadowolona. Mam nadzieje ze zauwazy to tez moj celll....

    A na koncie 910 kaloriii.

  6. #86
    agajackowska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    He, hej to ja wieczornie. Właśnie wróciłam z nauk przedmałżeńskich, chłopinka zajął się kolacją więc ja tutaj...
    Heneczko podziwiam i wszystkich innych też za picie zielonej... ja po prostu nie mogę jej przełknąć, siano i już, bez znaczenia rodzaj, nie mogę i już. Ja tak mam, jak coś mi nie smakuje to choćby nie wiem jakie było zdrowe to nie dam rady,
    Za to czerwoną uuuuwieeeelbiam!!! Piłabym ją litrami, różne smaki, ostatnio testuję liptona ananasową i cytrusową ale muszę właśnie kupić sobie jakąś sypką. Dziennie wypijam 3-4, bo lubię w pracy coś zawsze mieć do popijania. Podobno też daje super efekty, ale nie wiem czy to od herbaty można aż tak chwudnąć,na pewno pomaga.

    Pozdrawiam wieczornie

  7. #87
    Demagorgon jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam drogie Panie!

    Hehe, tyle się człowiek nasłuchał w życiu o teściowych, tyle kawałów, wręcz legend no i proszę - widać, że jednak w każdej plotce jest ziarnko prawdy... To musi być staszne mieć takiego "babsztyla" w domu. Aż nie chce mi się myśleć, co będzie kiedy teściowej lata będą mijać, aż w końcu przejdzie na emeryturę i cały dzień będzie siedzieć w domu (Ty też lepiej nie myśl :P )

    Co do koleżanki to się nie przejmuj! Mi też matka ciągle powtarza, że nie mam się z czego odchudzać, dobrze wyglądam i mam się martwić o to, jak wagę utrzymać! Dobrze wyglądam? Ja nie mogę patrzeć na moje nogi, brzuch i biodra. Wcale nie przesadzam - one naprawdę są jak galareta. No ale cóż, najlepiej uśmiechać się, kiwać głową i dalej robić swoje

    Miłych snów!

  8. #88
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hana, aleś się dziś rozpisała. Znajomą, która twierdzi, że ci dobrze z pulchnością się nie przejmuj. Może rzeczywiście dobrze wyglądasz zaokrąglona, a może po prostu przyzwyczaiła się do ciebie takiej, jaka byłaś. Ale jeśli ty chcesz coś zmienić to to jest najważniejsze. Ćwicz i dbaj o siebie. Ja np. wiem, że od miesięcy mam cienie pod oczami gigantyczne, jak nigdy. Nie wiem, może ma to związek z dietą, w każdym razie ciągle wyglądam na zmęczoną.
    A jeśli chodzi o teściową to popieram, pogadaj z nią. Ustalcie coś, niech ma jakąś 'swoją działkę' w sprzątaniu tak żebyście obie czuły się traktowane równo. W końcu ona mieszka u was. Jak rozumiem to ty częściej gotujesz itd więc i tak sporo codziennych kłopotów jej odpadło z tego powodu. Nie dawaj się bo na dłuższą metę tak nie dasz rady.
    A z mężem o nowych obowiązkach pogadaj. Zapytaj czy ma pomysł jak je połączyć z dotychczasową pracą, domem i dziećmi. Czy wy tę firmę prowadzicie tylko we dwoje czy macie jakiś pracowników? Jeśli macie to może jakieś swoje dotychczasowe obowiązki możesz przekazać komuś innemu? Kombinuj! I nie denerwuj się bo weekend mamy! Dobranoc

  9. #89
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    No wiec... (niby nie zaczyna sie od wiec, ale tak mi wyszlo)

    Dzien dietowo udany. Limit przekroczony tylko nieznacznie o jakies 50 kal. I uwaga... wypilam dzis ponad 2 litry z czego jestem niezmiernie dumna. Wiekszosc to zielona, a reszta woda. Zaliczylam tez cwiczonka. Tak wiec jest okejowo.

    Zosiu, ja to cienie pod oczami mam chyba od urodzenia i najgorsze ze nie wiem jak sie tego cholerstwa pozbyc, a troche tu juz jestem na tej planecie. Nie pomagaja ani kremiki ani nic. Calkiem mozliwe ze to ma cos do czynienia z odzywianiem. Z tesciowa to sprobuje, bo to twardy orzech do zgryzienia. A z mezem i obowiazkami to obawiam sie , ze nikt za bardzo nie moze ich przeja. Ja tu jestem glownym "biurowym", on jezdzi zalatwia rozne rzeczy, a pracownicy pracuja, jako ze mamy firme budowlana. Jakos to tam bedzie. Znajac mnie to zapewne przesadzam i wszystko jednak pogodze ze soba. Wiecej zajec, mniej czasu na rozmyslanie o jedzeniu. O I znalazlam wlasnie dobry punkt tego wszystkiego. No i moze podwyzka bedzie. Zaraz ide do ciebie poczytac jak bylo na jodze.

    Demagorgon: zebys wiedziala, ze zawsze jest w tych legendach i zartach, nawet nie ziarno, ale "jajo" (wielkosciowo) prawdy. No oczywiscie, jesli ktos ma straszne szczescie w zyciu to nie. I nawet nie mysle co bedzie kiedys, bo ... szok jednym slowem A z tymi naszymi mamami to chyba zawsze tak jest. One sie poprostu zapewne martwia o nas, ze nie dojadamy, nie dosypiamy, itd.

    Aga: z ta zielona to i ja tak niedawno nie moglam. Ale sie jakims cudem przyzwyczailam no i teraz moge. Pije ja zamiast kawki. Nawet na bol glowy mi pomaga. No i oczyszcza "cialo" z trucizn. Ja np zauwazylam ze zaczely mi na plecach wychodzic takie male krosteczki. To, wg mnie, sa te toksyny, ktore probuja sie wydostac na zewnatrz i od czasu do czasu traktuje je peelingiem. A musze powiedziec, ze wczesniej ich nie mialam i zaczely wychodzic po piciu zielonej. Ja uwazam ze dziala. Ale tak czy inaczej poszukam jakiej innej tez moze. Tak dla odmiany.

    Dobra...
    Trzymajcie sie dziewczeta do jutra.
    Milej niedzieli zycze. Slonecznej i cieplej.

  10. #90
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hana, wczorajszy dzień dietowo wzorowy, żeby nam zawsze się tak udawało Za picie masz dużego plusa choć jeśli udaloby ci się więcej to się nie krępuj

    Ja też cienie miałam zawsze ale nie aż takie. Od bodaj trzech miesięcy mam po prostu gigantyczne. Kupiłam sobie teraz okularki żelowe i postaram się kilka dni je rano kłaść na oczy i zobaczę, może pomoże. A z pracą napewno poukładasz, silna baba z ciebie Więc nie martw się na zapas i korzystaj z uroków niedzieli Miłego dnia!

Strona 9 z 153 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 59 109 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •