Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

Taka prosta ciut za kolano, na dole obszyta małą falbanką, brązowa , gdzie niegdzie przetykana błyszczącą nitką. Na pewno jak kupię to zrobię zdjęcie i wysle. Teraz jak mam cyfraka to już nie stanowi problemu.

W takim razie czekam na fotke mam nadzieje ze dojdzie. A mozesz mi jeszcze raz poslać zdjecia z wakacji? cio?

spróbuje, może dojdą

to fajnie

Słoneczko no dumna jestem z Ciebie tak ładnie się trzymasz :P :P :P no i ta spódniczka pewnie cudna jest :P :P :P bedziesz w niej wyglądać rewelacyjnie :P :P :P :P :P :P :P buziaczki :P :P :P :P :P

Dziękuję za super zdjecia
Jestes chudziutka, nie wiem z czego ty sie jeszcze ochudzasz
Śliczny synek, widać, że bardzo pogodne dziecko
Ach, pojechałabym nad morze... A tu skończyło się- szkoła ruszyła pełną parą
No nic, trzeba czekac na następne wakacje
Pozdrawiam

Witaj Aniu jak tam sie udał pobyt na placu zabaw :P :P :P :P :P :P

Maadzia dzięki, a masz rację, Kuba jest wyjątkowo żywym i wesołym dzieckiem.
Wcale nei jestem chudziutka, owszem dobrze już wyglądam, ale w takim razie powiedz mi dlaczego ty się nie zatrzymałaś przy wadze 64 kg, tylko dalej chudaś ???

Magulek spódniczkę na pewno kupię, i taką fajną bluzkę ogladałam, ale nie mierzyłam. Jak będzie dobrze leżeć, to też kupią i będzie tylko ciutek ponad stówkę
Na placu zabaw jak zwykle. kuba szalał, a ja na niego patrzałam. Muszę go codziennie tam zabierać, mam wtedy święty spokój, bo tylko muszę go obserwować bo różne głupie pomysły mam ten mój bąbelek

Dzień pod względem diety idealny
Śniadanie: jajecznica z pieczarkami
II śniadanie: szpinak
Obiad: leczo
Kolacja: serek wiejski.

Cacy jestem , nie ?? jeszcze tylko poćwicze, ale to poczekam az kuba raczy zasnać. Teraz szaleje z dziadkami u gory.
Spac mi się chce.

Aneczko no jestem z Ciebie bardzo dumna super :P a widzisz jednak potrafisz :P a bluzeczkę kup i spódniczkę i będziesz super wyglądać :P a z kubulkiem chodz na plac póki jest jeszcze ciepło niech się wyszaleje :P i jeszcze raz brawo

Powiem ci Maguś że też się cieszę, bo to znaczy że jednak nie jestem taka całkiem do niczego i chociaz czuję się trochę głodna, to nie czuję GŁODA. Dzisiejszy dzień uznaję za sukces