Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

dzien dobry kchaniutkie hehehehe wiecie co wczoraj zrobilam o godzinie 23 zjadlam kotleta z karkowki bo jacus smazyl ja nie jestem zarlokiem ale mialam pusty zoladek bo po tej kapuscie wczorajszej wszy<sko mi z brzuszka wyskoczylo i bylam taka glodna no ale nie jest zle i tak nie przekroczylam 1000 kal nie mozna sobie wszystkiego zalowac a waga hmmmmmm no moze 300 gram zlecialo zobaczymy dzisiaj do pracy mam jogurcik warzywka i activie do picia a teraz na sniadanko 3 kromeczki waza z czekodzemi i bialym serkiem no i kotlecik z karkowki musze iec siele do pracy hehehe oki kitolka anioleczek pajaczek jenny jak bede w pracy to sie odezwe a jesli ktoras chce ze mna pogadac to moje gg 5565574
Caluski dla Was kochane

Ktitolu właśnie to jak się ten pajączek na coś uprze to nikt i nic nie jest go w stanie przekonac a tak w ogóle to mój drugi ra z tą dietką i jak narazie 4 dzień a ja wytrzymuję bezproblemowo
Przepraszam aniolecku czytałam chyba za dużo postów wczoraj i mi się pomyliło z tym kakałkiem
Teraz jestem juz po śniadanku za jakieś 2 godz lunch i papa do szkoły iść trzeba...teraz zmykam się jeszcze trochę pouczyc odezwę się póżniej
Pozdrowionka dla was i powodzenia w dzisiejsym dniu naszych dietek

i już po lunchu(chyba skurczył mi się żołądeczek gdyż powinnam zjeść twarożek cały a ja zdołałam jedynie 1\4tego co nakazane
No tak czas szybko leci więc umykam do szkoły...

Wreszcie po szkole Właśnie zjadłam obiadek i koniec na dziś jedzonka,jedynie co mogę delektować się smakiem "Nałęczowianki:

Kitolu a gdzies ty?? ;>

witam
jestem , wczoraj wysiadł net
odezwę się po południu i odpiszę wam , ale teraz nie mam czasu
nie gniewajcie się i nie jedzcie za dużo

A ja zjadlam i wypilam i wcale sie tego nie wstydze Mysalam ze kg wiecej mi pokaze ale nie jest jak było

Za godzinke jedziemy do domu.. Postaram sie ztamtad jakos zajrzeć


3majcie sie dziewczyny!!

witam znowu

Aniolecku nie objadaj się za bardzo zwłaszcza po głodówce, bo żołądek tego nie lubi.

Pajączku podziwiam cię za wytrwałość, aż mi się nie chce wierzyć że ja też przez tą katorgę przeszłam i nawet dobrze się czułam. Trzymam kciuki żeby po diecie równie dobrze ci szło

Lufthansa wlaśnie gadam z toba na gg, to nie odpisuje

A ja dzisiaj nad wyraz grzecznie dietkuję

śniadanie: trzy łyżki muesli z mlekiem 0%, pół parówki morlinki
II śniadanie: ćwierć selera z serem żółtym, mandarynka, monte.
Obiad: w planie rosół, udko (tyle ile mi kuba zostawi, czylli możliwe że kości zostaną), kalafior.
Deser: jabłko mandarynka.
Kolacja: vasa z czymś tam.

Uznałam że musze jeść więcej witamin, bo strasznie mi włosy wypadają, i paznokcie rozdwajają. Wprawdzie kupiłam Revadiol, ale sama chemia to za mało. I dlatego właczam wiecej owoców.

Kitolka gdzieś Ty znowu zniknęła

Ja już wróciłam do pionu z odchudzankiem i postanowiłam dzisiaj,że postaram się nie ważyć do 1 czerwca i dopiero wtedy dokonam pomairu ia mam nadzieję,że bardziej mnie to zmotywuje do walki o niższą wagę Hmm...obym wytrzymała A co do tych praeparatów do włosów i paznokci to ja prawie 2 miesiące stosuję taki nowy jakiś o nazwie SILICA i jestem zadowolona zniego, włosy raczej mi nie wypadają bardzo, a stały się takie grusbszę, tzn takie odnoszę wrażenie dostykając ich, wygląda to tak jakby było ich więcej

A ty jak kochana sobie radzisz?? Mam nadzieję,że dobrze A humorek jaki

Pozdrawiam

hello Agniesia
humorek obojętny, czyli neutralny, dieta do d....
ćwiczenia do d.....

Zjadłam
śniadanie: j.w.
II śniadanie : j.w.
Obiad: rosół z makaronem (cały kubek), cale udko gotowane obsmażone, ziemniaki (chyba dwa), pół kalafiora.
Deser: dwa jabłka, mandarynka
Kolacja: warzywa z rosołu, pokrojone drobno, wymieszane ze smazonymi pieczarkami, + jajko + bułka tarta = małe trzy placuszki usmazone na oleju. Tłuste to , ale tylko trzy
resztę zjadł kochany mąż.
I na tym koniec jedzenia, zaraz ide umyć zęby, to dobra metoda, bo ja po myciu zębów już nic nie jem, bo nie chce mi się drugi raz myć

Potem juuż tylko woda mineralna i witaminki.