Strona 52 z 101 PierwszyPierwszy ... 2 42 50 51 52 53 54 62 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 511 do 520 z 1007

Wątek: LŻEJSZĄ BYĆ

  1. #511
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    armidko właśnie tego sie boje, ze zmarnuje swoja szansę. Wiem, ze tutaj gdzie mieszkam wiele nie zdziałam.
    Mój misio wyjeżdża w sumie tylko żeby coś zarobić na nasze wspólne mieszkanko. U mnie pieniądze tez odgrywaja duzą rolę ale właśnie na studia, drugi plus to ten język a trzeci że chcę jak najwięcej w swoim zyciu spróbowac i zobaczyć. Poznac nowe miejsca i ludzi- tu mi się to nie uda. Głupio mi z tym stażem ale trudno......
    Juz wcześniej zdecydowałam sie na wyjazd ale wtedy to nie było pewne, długo nie mielismy odpowiedzi i zaczełam staż. Więc teraz tylko on stoi na przeszkodzie- głupio mi będzie jak nic nie wyjdzie po moim wyjeździe z tej gazetki niby drobna rzecz ale ważna tutaj bo w końcu coś nowego tutaj się działo ALE TRUDNO!!!Czemu to wszystko jest takie skomplikowane...........niestety misiek mi wiele nie doradzi on ma zupełnie inny stosunek do tych spraw a ja boje się, że kiedyś bede miała właśnie żal do siebie.
    Ale dzisiaj się rozpisuję, przepraszam dziewczyny ale naprawdę byłam skołowana. Juz o wiele lepiej dzięki wam przemyslałam sobie i tak jak pisałam dam sobie 1-2 m-ce i wyjadę.

    Pewnie, ze wrócę jak pisałam nie chcę na stałe

  2. #512
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Minewro, jeśli naprawdę czujesz, że chcesz wyjechać, że to dla Ciebie duża szansa, że potem możesz żałować, że nie wyjechałas - to wyjedź.

    Ja już trochę żyję na tym świecie i wiem, że bardzo często życie brutalnie weryfikuje nasze plany, marzenia.
    Każdy je przecież ma, ale nie każdemu jest dane je zrealizować.

    Jeśli więc masz okazję je spełniać, to zdecyduj się na wyjazd.

    Ja już od dawna mam ustabilizowaną sytuację życiową: mam rodzinę, własne mieszkanie, dobrą pracę, którą lubię, więc nie czuję potrzeby wyjazdu zagranicę.
    Jestem bardzo, ale to bardzo przywiązana do mojej rodziny - nie myślę tu o mężu i dziecku, ale o rodzicach, dziadkach, rodzinie mojego rodzonego brata.
    Mój mąż natomiast chciałby wyjechać z Polski.
    Kilka lat temu nawet wysłał zgłoszenie na losowanie Zielonej Karty, choć ja byłam temu całym sercem przeciwna.
    Widzisz więc, że faceci bardzo często mają zupełnie inne podejście do wielu spraw.

    Życzę Ci z całego serca mądrego wyboru, zawsze jest jakieś wyjście i kompromis.

    Życie niestety jest skomplikowane i często nas zaskakuje i stawia przed koniecznością wyborów.
    Nie zawsze podejmujemy słuszne decyzje, ale o tym możemy się przekonać dopiero po fakcie.

    A na jak długo miałabyś wyjechać? (sorki, jeśli już pisałaś).

  3. #513
    dayna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    24 i starucha ??? dzieki :P ja mam 26 !!

    pisalam, ze ja bym nie wyjecala.. bo mnie jest szkoda czasu... zakladam rodzine i takie tam

    ale jesli nic cie tu nie trzyma to jedz i przekonaj sie na wlasnej skorze jak to jest !

  4. #514
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    dayna dzięki z tą staruchą to był zart ale chodziło mi tez o to że właśnie najwyższa pora zacząć coś planować na przyszłość- u mnie plany załozenia rodziny też są ważne ale najzwyczajniej brak na to kasy. A z miśkiem 8 rok już jesteśmy

    Kasiu- dzięki, dzisiaj juz nowy dzień i wszystko widzę jaśniej To nie jest wielki wyjazd, ale potem może się nie trafić okazja, wczęniej rok czasu próbowałam i nic nie wyszło a jak tylko zaczełam staż to proszę wyjechałabym na króciutko max do roku. Na stałe też nie chce wyjeżdżać ze względu na rodzine i przyjaciół.

    najgorsze co mnie czeka to załatwić to jakoś z tym stażem. gdybym podejrzewała że to wypali wcale bym go nie zaczynała...............

  5. #515
    Guest

    Domyślnie

    Powiem Tobie tak odnośnie wyjazdu

    Jeżeli masz taka okazję jedz! Nie wiem czy wczytałaś się w mój wątek. Jest tam napisane, że moj narzeczony wyjechał już poraz drugi do Szwajcarii i tez na pół roku. Usycham tu niemiłosiernie za Nim!!! Oddałabym wszystko, żeby jechac teraz do Niego, mimo, że dziś mija 31 dzień od Jego wyjazdu, a gdzie jeszcze nastepnych 153? Najważniejsze, że będziecie razem, a na stażu na peno tyle nie zarobisz ile zarobisz w Anglii. Bedziesz załowała jak nie pojedziesz głownie z powodów tęsknoty.

  6. #516
    Guest

    Domyślnie

    Jesli ja bym miała Ci doradzac to jedź! będziesz ze swoim mezczyzna, rozlaka jest strasznym przezyciem i np, rok z dala od siebie na pewno negatywnie wplywa na zwiazek. Jesli miałabys tam pewną pracę to tymbardziej. Zarobisz na studia, zblizysz sie do celu jakim jest wspolne mieszkanie ze swoim mezczyzna. A tutaj przecież nie masz stalej, dobrej pracy, którą szkoda byłoby zostawić. Staż sie skończy i będziesz musiala sobie radzić sama. Później mogłabyś zalowac, ze nie pojechalas. Praca za granica to doskonala szkola jezykowa! Lepszej nie znajdziesz za zadne pieniadze. Wrócisz bogatsza o nowe doswiadczenia, i z grubszym portfelem. Teraz w Polsce jest jak jest, jesli jest okazja trzeba ja wykorzystac.

  7. #517
    Guest

    Domyślnie

    Minewro każda z nas powie Ci jak najlepiej. Wiemy, że zrobisz jak zechcesz. Pamiętaj tylko, że z tego co tu piszesz jesteś mądrą i rozsądną dziewczyną i poradzisz sobie. Co więcej, zawsze będzeisz miała wsparcie, nie tylko ze strony Twojego Miśka , ale ludzi, których poznasz na swojej drodz. Wiem, że to Twój wielki wybór i może zaważyć na życiu, ale nikt z nas nie wie, co będziemy robić za "dni kilka". Dlatego moim zdaniem łap okazję i ciesz się życiem

    .... jaka starucha, ja jestem rok od Ciebie starsza

  8. #518
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny już się zdecydowałam. Też zaważyła na tym rozłąka z miśkiem
    on w sumie wyjedzie prawdopodobnie już w następnym tygodniu, ja narazie zostanę aby ten staż trochę pociągnąć i nie zostawiać ich tu tak ale jak tylko zadzwoni, że wszystko załatwione pakuję się i jadę.!!Tak więc jeszcze ok miesiąca będę z wami :P I już się martwię jak przez ten miesiąc będę tęskinć do niego Chyba, że pojedzie a tam wcale nie będzie tak różowo ale wydaje mi się że nie ma tam osobę na którą naprawdę może liczyć

    Illusion-
    właśnie co do stażu to nic pewnego że by mnie po nim zatrudnili-tym bardziej ze na jesieni wybory i wszzystko się pozmienia no i właśnie ten język strasznie zazdroszczę osobom, które posługują się nim bezproblemowo ja pomimo tylu lat nauki jakoś go się nie nauczyłam- nie wchodzi mi tak łatwo, niby się nauczę a potem zaraz zapominam. Teraz po prawie rocznej przerwie w nauce aż wstyd powiedzieć ile z niego pamiętam

    Agape-czytałam u Ciebie o twoim facecie i nawet pamiętam,że pomyślałm iż jestem szczęściarą,że swojego miska mam tak blisko. Mimo,ze czasem się żremy strasznie to wiem że 1,2 miesiiące jeszcze jakoś wytrzymam ale nie dłużej.

    ]matematyk]-
    nas nie wie, co będziemy robić za "dni kilka"
    dokładnie ten wczorajszy telefon mnie strasznie zaskoczył ale takie zycie
    a tak na marginesie- dobrze zrozumiałam- siedzisz teraz w Danii?

    decyzja podjęta jeszcze może coś nie wypalić z moim wyjazdem, bo póki siedzę w domku to nic pewnego ale na 95% będzie dobrze i uda mu się dla mnie miejsce znaleźć. Misiek już nie chce jechać ale sama go wysyłam. On ma o wiele lepiej, w pracy już załatwił, że jak wróci to go od razu przyjmują z powrotem, mieszkanie tam i prca w Anglii juz na niego czekają więc w sumie się trochę dziwię jego rozterkom- będzie tęsknić

    A U MNIE DZISIAJ PONURO, CHŁODNO I SZARO!!!I DO TEGO WIATR STRASZNIE WIEJE
    ale juz jutro ma być ładniej więc się nie martwię.
    dopiero teraz oglądałam ten film- ja wam pokaże i wole się nie wypowiadać nawet na jego temat

  9. #519
    Guest

    Domyślnie

    ... musisz się teraz troche uspokoić i przespać z tymi decyzjami. Dużo przszłaś teraz. Będzie dobrze
    siedzisz teraz w Danii?
    ....tak jestem teraz w Danii, sama jak palec, rodzine mam w Polsce i byłam na święta Bożego Narodzenia w domu. Tęsknie za nimi bardzo, ale wiem, że trzeba to wszystko pogodzić
    Dlatego Minewra - świat należy do ludzi

  10. #520
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    A ja po wypowiedziach nawet nie chciałam ogladać.. "NIGDY W ŻYCIU" za to 5 razy widziałam
    słonka torche wrzucę


    Ja bym chciała żeby ktoś do mnie zadzwonił i powiedział "przyjeżdżaj"..może jak za rok zdam mature to Minewra do mnie zadzwoni i powie laska wpadaj do mnie do Anglii- mam robotę
    =P
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

Strona 52 z 101 PierwszyPierwszy ... 2 42 50 51 52 53 54 62 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •