-
Minerwo jest i pamietam o Tobie.. tylko nie wiem kiedy nadrobie zaleglosci
-
Witam Cię Minewro - też chce tu napsać coś, ale dzień trochę smutny miałam . Troche problemów z osobą która zatrudniła mnie - taki pośrednik. To skomplikowane, ale musze poprostu sie z tym przespać .
Buziaczki dla WAS
-
co do tego bycia bardziej głodnym rano po wieczornym objadaniu sie to jak sie najjem na wieczór to rano jak sie budze to normalnie burczy mi w brzuchu, a już najgorzej jeśli pojde wtedy na zajęcia no to normalnie az wstyd siadac blisko kogos :P
-
hoh chwilę mnie nie było a troszku do przeczytania się nazbierało :P
No ale ja po kursie szybkiego czytania, więc raz raz raz i przeczytane w mig
Minewra widze, że jakoś sobie radzisz. Dobrze, że przynajmniej praca jest, bo nie masz czasu mysleć o pewnych sprawach. Zleci jak z bicza trzasnął- zobaczysz
Nio i suonko ja bym radziła jakieś ciepłe posiłki jeśc a nie wasę, wasę z masłem na dodatek :P
Zawsze to lepiej dla brzuszka i dla Ciebie
No i nie wykrecaj się, ze nie masz czasu na przygotowanie :P
Co to za problem zupkę na bulioniku lub na warzywkach ugotować ? Nawet ja to potrafię xD
Wrzucasz, gotujesz i już. Nawet nie trzeba nic wydziwiać :P Albo warzywka na patelnie .. ? To tez dobre rozwiązanie :P
Słuchaj się mądrej Oli ! oo ! :P
Buziaki ;*
-
ILLUSION prawda,ze lżej się zasypia- dzisiaj tylko zadzwonił dosłownie na minutę bo kartę oszczędza a poza tym mecz oglada cholernik tęskno dalej ale tak jak olcieek pisze praca duzo daje, az troche szkoda dalej mi bedzie jej zostawiać bo fajnie jest co do przeziębienia to narazie tylko kicham . U Ciebie mam nadzieję,że ta waga w końcu przekroczy te magiczne 50!!! jestem pewna,ze jak przeczekasz to potem szybko ruszy ale właśnie najgorsze to przeczekać ja tak kiedyś miałam z 55 kilka razy próbowałam i sie nie udało, a że nie byłam cierpliwa to w rezultacie szybko sie poddawałam i jo jo dorzuciło sporo kg ale to było głupie odchudzanie, które efekty przyniosło odwrotne, plusem jest to,że mam nauczkę (teraz marzę o 57 ) i nie głodze się za wszelką cenę, w końcu musi spaść i z takim podejściem spokojnie dietkuję. Tylko fakt,że denerwuje to czasami, szczególnie jak sie z nadzieją na wagę wchodzi ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA!!!!
Miri uhh u Ciebie prawdziwa wiosna a u mnie nie za bardzo, mam nadzieje,ze szybko to się zmieni bo w so znowu cały dzień na dworzu i deszczu sobie nie życzę a w pracy mimo,że warunki nieraz nie komfortowe to i tak sprawia mi wiele przyjemności- nie mam cierpliwości aby siedzieć cały dzień w biurze, dlatego tak lubię swoją pracę...ale ponarzekać czasem można co nie pozdrawiam cieplutko :P
matematyk ehhhh jak takie sprawy potrafią nas zdenerwować, chociaż nieraz sobie myslę,że nudno by było jak by się wszystko układało, to z drugiej strony jak się wszystko wali mam tego serecznie dość mam nadzieję,że pozytywnie pozałatwiasz wszystkie swoje sprawy z pośrednikiem, nie wiem o co chodzi ale pewnie to dosyć poważny kłopot więc będę trzymać kciuki aby się wszystko ułożyło :P u mnie odkąd misiek pojechała mało rzeczy układa się po mojej mysli, i tak będzie jeszczę trochę czasu ale już się uodporniłam co bedzie to będzie tym bardziej,że na wiekszość spraw nie mam wpływu więc spokojnie poczekam jak się sytuacja rozwinie( chociaż u mnie to naprawdę dziwne bo ja to z tych niecierpliwych a tu proszę) już i tak za dużo w tym miesiącu miałam przeżyć i to pewnie dlatego, ale to w żadnym razie fatalizm raczej stoicyzm z dużą dozą optymizmu
dayna dzięki za pamięć i rozumiem Twój brak czasu teraz masz dużo spraw na głowie, trzymam kciuki aby Ci się wszystko bezproblemowo załatwiało :P
Ninti oj wstyd wsty, mi zadko burczy ale akurat ostatnio zdarzyło się na ważnym zebrani, nie wiedziałam co zrobić tylko brzucho ściskałam
olcieek z praca to tak jak piszesz a ciepły posiłek dzisiaj był tylko trochę w złej kolejności przez co znowu cierpi moja nadżerka guuupia minewra
a warzywek na patelni to ja nie lubie za bardzo choć fakt,że tylko raz próbowałam
a gotować umiem o!!! wczoraj miałam botwinkę a dzisiaj młode ziemniaczki O!!
ale nie chce mi się pisac dokładnie ostatnio bo i tak ledwo się wyrabiam, dzisiaj się postaram w skrócie
12.00- lód z automatu z bita śmietaną pysznyyy ale na pusty brzuch i zimny w ponury dzień to nie był dobry pomysł, od razu mój żałądek zastrajkował i do tej pory boli i to na tyle mocno,że stwierdzam,iż nie było warto nie wiem ile miał kcal pewnie duzo ale to nic
14.00 2 wasy z sałatą i szynką
17. młode ziemniaki 1 jajko i mizeria
19.00 mały jogurt
nie licze, pewnie 1000 sporo przekroczyłam- jutro nadrobię ten jogurt to jak zwykle próba przekabacenia brzucha- pomogło na 5 min.
tyle razy juz to przerabiałam a prawie nic się nie nauczyłam.........tylko tak sobie myslę,że przed wyjazdem to już chyba koniecznie będe musiała pójść znowu do gastrologa jak mama mnie wykopie to może pójdę. tego siemienia do tej pory nie kupiłam ale dosyć marudzenia
pozdrawiam was dziewczyny :P
-
Oj, dawno mnie tu nie było, ale widzę, że radzisz sobie świetnie
I z dietką i z rozstaniem
No może jedynie ten lód nie był najlepszym rozwiązaniem, ale to zawsze jakaś nauczka na przyszłość
Wcześniej napisałaś, że wyjesz do Nirvany, no i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie napisać, że ja uwielbiam Nirvanę, to jeden z moich ukochanych zespołów
Pozdrawiam i pędzę spać
-
dzieki Kasiu za odwiedzinki :P
no a ja jej teraz nie mam ale jak znajde chwilę to od razu znowu sciągnę strasznie podoba mi się jego głos
dobrej nocki życze a do Ciebie skrobne pewnie dopiero jutro ale wąteczek sledze cały czas chociaz u Ciebie co dzień tyle wpisów,ze będe musiała i tak nadrabiać
-
Hey Minewro!!! Dziewczyno nie przejmuj sie żadnym lodem, ani jogurtem o 19tej!! Nio nie wiem czy az tak duzo ponad 1000 było... Ja zaraz pędzę na silownię!!
3MAJ SIĘ KOCHANA! MIŁEGO DNIA I UDANEJ DIETKI!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
heh grubani jak wczoraj nie było to dzisiaj muszę się juz pilnować bo nie jest za dobrze
do 15.00 mam już 95o kcal sama jestem w szoku jak to zrobiłam, bo nieraz o 15.00tej to ja jesc dopiero zaczynam a dzisiaj cos mnie kręci na jedzenie strasznie
było 6.00- kawa z ml. i cukrem
8.00 2 wasy z MASŁEM sałatą i serem ALE WIDZICIE TO ZJADŁAM ŚNIADANIE- SZKODA ŻE NA TYM SIĘ NIE SKOŃCZYŁO
12.00 miseczka rosołu z makaronem
14.00 3 wasy z MASŁEM sałatą i szynką
I CO NAWET SIĘ TYM NIE NAJADŁAM
wyliczyłam i przez to masło 950 kcal wychodzi- guupia przyzwyczaiłam sie do niego i dzisiaj jakoś tak odruchowo smarowałam nim kanapeczki, tylko w przeciwieństwie do dni poprzednich nie musze dobiać- echh
Teraz pije slim figurę, wątpię żebym do 23.00 na samej herbacie wytrzymała ale będe próbować jak najmniej przekroczyć
nawet jabłuszka nie mam
dobra nie marudze, będę miała nauczkę z tym masłem a dzisiaj spróbuję cos poćwiczyć
pozdrawiam :P
-
Ja na mojej kopenhaskiej ostatni posiłek zwykle jem ok 17:30 a potem to juz tylko woda albo czerwona herbata. To dopiero jest męka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki