-
wani widzę, że ty też przechorowałaś cały weekend. dobrze, ze już Ci lepiej- mi niestety nie bardzo. Ale szkoda tego weekendu, nic tam będzie następny, oby tylko te wredne choróbska więcej nas nie łapały. Pozdrawiam cieplutko.
-
Dzieki dziewczynki za odwiedzinki
Calmi: ges polecam jak najbardziej- drugi raz w zyciu jadlam i byla tak samo smakowita. Poza tym czytalam, ze gesi tluszcz jest najzdrowszy tuz po rybim wiec nie ma co- trzeba wcinac
Minewra: Tylko, ze to juz moja druga angina pod rzad... nie tylko ten weekend przechorowany. Przyszly tez zapowiada sie w domu- lekarz wypisal zwolnienie z zycia spolecznego az do wtorku. Zobacze jak bede sie czula... od tego uzalezniam swoje wyjscie, a nie od jakiegos Pana w fartuchu
Uciekam papa
-
wani koniec, już nie czytam Twoich jadłospisów bo mi zawsze ślinka cieknie
jejciu jakaś normalnie epidemia z tymi chorubskami.... to przez tą pogode raz odwilż raz mróz...ech zdecydowała by sie ja już baaaaaardzo dawno nawet przeziębiona nie byłam, ale ciii... nie zapeszam
-
Buciku zamiast sie oblizywac na moje jadlospisy skorzystaj z nich i zastosuj u siebie. Tym bardziej, ze nic wymyslnego w nich nie ma
A pogoda faktycznie nijaka. Dzis sie obudzilam, odslonilam rolete z usmiechem myslac- "pierwszy dzien wiosny" i co zobaczylam? Szaro buro i ponuro bylo! Tfee! Dzis caly dzien jestem jakas oslabiona. Nie wiem, czy to wina aury, czy moze tych antybiotykow w konskiej dawce ktore przyjmuje. Nie wazne, licze ze jutro bedzie lepiej
Dzis:
sniadanko 1: danio truskawkowe z platkami nestle fitness
sniadanko 2: jagodzianka
obiad: ryba, surowka (ogorek kiszony, jabluszko, cebulka), ryz
kolacja: 2 kanapki z chlebem wieloziarnistym, maslem, serkiem smietankowym i papryka
W miedzy czasie: opakowanie wisni mrozonych (oczywiscie jadlam rozmrozone podzielone na dwie tury) , inka z mlekiem
-
Hej Wani
Wiesz, z tą wiosną to ciężka sprawa, wczoraj doszłam do wniosku że kupię sobie jakąś optymistycznie wiosenną fototapetę i nakleję na okno I podświetlę jakąś okrągłą lampą imitującą słoneczko Też już mam dość tej szaronijakości na zewnątrz. No ale cóż, trzeba przetrzymać
Póki co przesyłam słoneczne pozdrowienia
-
u mnie wiosna przyszla bylam 3 razy na spacerze i poszla
ale mysle ze zaniedlugo wroci, moze nawet dzisiaj.
Przynajmniej czekam z utesknieniem
co do chorobsk, to tez mam pare problemow, ale mysle ze spacery codzienne je 'rozchodza'. Moze jak cialo sie przyzwyczai to nie bede miec takich jakichs astmatychnych napadow dusznosci. Zobaczymy za tydzien co bedzie.
-
Dzieki kochane za odwiedzinki i ta wiosne, ktora mi przynioslyscie na obrazkach. Ciekawa jestem kiedy nadejdzie ta prawdziwa... ta zielona trawka, te paczki na drzewach, wiosenne slonko. Bede na nia czekac z nadzieja. Juz sie nie moge doczekac kiedy zaloze wiosenny plaszczyk i jakas apaszke na szyje. mmmm fajnie bedzie.
Dzis juz 5 dzien w domku... strasznie sie nudze. Dobrze, ze zaraz wpadnie gosc to moze sie troche rozerwe. Pisze szybciutko co i jak i znikam sie troszke ogarnac
Dzis:
sniadanko 1: kasza manna na mleku
sniadanko 2: kajzerka z maslem, szynka, serem zoltym i papryka
obiad: 8 pierogow z kapusta i grzybami
kolacja: sledzik w smietanie, 1 wasa musli, garsc orzechow nerkowca
W miedzy czasie: mieta, jablko, kawa inka z mlekiem, herbatka bananowa z mlekiem
myk ;P
-
Jakos nie mam nastroju do pisania... strasznie znudzona i troche smutna, ze znajomi sie bawia a ja musze siedziec w domu. A jutro weekend sie zaczyna i bedzie jeszcze gorzej... ehhh :/
Dzis:
sniadanie 1: musli wlasnej roboty z mlekiem
sniadanie 2: jajecznica z jednego jajka na pomidorach i cebulce, 2 kromki wasy z maslem
obiad: krupnik
kolacja: twarozek z rzodkiewka i szczypiorkiem + 2 kromki chleba cebulowego z maslem
W miedzy czasie: inka z mlekiem, herbatka malinowa, pomarancza
-
Ehh nikt do mnie nie zaglada Coz.. bede pisac sama do siebie..
Dzis byl taki fajny dzionek. Juz naprawde dobrze, ze sie czuje. Tydzien siedzialam w domku i dzis postanowilam, ze skocze z kolezanka na obiadek, ploteczki i jakies zakupki. Co prawda nic nie udalo mi sie kupic (kupie jak juz bedzie 58 kg) hihi ale bylo przemilo. Potem jeszcze szybka wizyta u mojego Tygryska i wrocilam do domku. No!
Dzis:
sniadanko 1: musli wlasnej roboty z mlekiem
sniadanko 2: 2 kanapki z chlebem cebulowym, maslem, serkiem czosnkowym i papryka
obiad: carbonara (w knajpce)
kolacja: jablko, truskawki te nasze Polsce (rozmrozone), pycha
W miedzy czasie: herbatka mailinowa*2, koktail owocowo-mleczny-truskawki, mango, ananas (ani grama cukru) <- to tez knajpka
-
Widze, ze nadal nikt mnie nie odwiedza pomimo niewielkiej modyfikacji tematu To bylo takie sprytne dzialanie, ale widze, ze mi nie wyszlo- szkoda.
Dzisiejszy dzien byl hmm fajny i nie Pojechalam do sklepu po bulki, truskawki i galaretke i wyjezdzajac takiego Pana nie zauwazylam i bach w niego! Dobrze, ze nic sie nie stalo Potem byl obiadek rodzinny, bardzo smaczny zreszta. Na czas deseru ucieklam do pokoju, bo byly grane kremowki z kremem. Wolalam na to nie patrzec ;P Udalo sie- nie ruszylam ich! Potem przyjechal moj Tygrysek i podgrzalam mu obiadek i pojechalismy do kina. Jeszcze pozniej skoczylam umyc autko, bo w dzien od kiedy slonko zaswiecilo zrobily sie straszne kolejki. Dzien koncze z usmiechem na buzi
sniadanie 1: manna na mleku
sniadanie 2: danone activia z platkami nestle fitness
obiad: mielony, buraczki, ziemniaczki pieczone
kolacja: duzy popcorn i cola light (ale zdrowoooo ojej) hihi, takie szalenstwo weekendowe
w miedzy czasie: herbatka malinowa
I to tyle na dzis
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki