Mam nadzijee ze rudzy ,
a ja no jem mniej , nie licze kalori ale nie jem np. chleba , na obiad zjem mniej nie zwykle, a kolacje rzadko kiedy jej bo czasem przychodze pozno ze szkoly i juz nie jem
Mam nadzijee ze rudzy ,
a ja no jem mniej , nie licze kalori ale nie jem np. chleba , na obiad zjem mniej nie zwykle, a kolacje rzadko kiedy jej bo czasem przychodze pozno ze szkoly i juz nie jem
ojojoj: no to nie wiem, dlaczego tak to u Ciebie wygląda
u mnie w końcu poszło! już dwa kiloski mniej
słuchaj, a może podlicz ile tak mniej więcej zjadasz. może gdzieś się ukrywają jakieś podstępne kalorie?
no nie wiem... albo wręcz jesz za mało? kurde... musisz sobie ładnie wszystko przeanalizować
buziaki
To gratuluję ci 2 kiloskow jeszcze 5 i bedzie super
nie wiem co jest ze mna, a moze waga sie zepsula?? watpie hehe
kiedys ruszy , jak ja sie bardziej rusze pewnie
ojojojo: 7 kilo i będzie dobrze.
ale potem jeszcze 5 i wtedy będę dopiero happy
ale nie narzekam, narazie ładnie idzie
dziś znów jadłam pyszne ciacho i kawkę piłam
ale niedługo mam urodzinki, więc ten tydzień będzie taki bardziej "wyskokowy"
trzymaj się!
Boże mówie wam jak ja sie zaniedbałam....
I to nie tylko dlatego że tu nie pisałam ale ogólnie...
ja wogóle nie mam czasu na nic...
te studia mnie wykończą, naprawde
Mimo tego ze coraj bardziej mi sie podoba ten kierunek i bardzo chciałabym sie na nim utrzymać to wiem ze mam male szanse
Kolokwia z chemi mam co tydzien , narazie mialam 4 .... i trzy zaliczylam a z czwartym to jeszcze nie wiem. poza tym to mialam dwa z zoologi ale jedego nie zaliczylam i srednia z obydwuch wyszla mi 2.5 wiec mam nie zaliczone, i jak nie zalicze w najblizszym czasie to do zobaczenia w styczniu.
Ogolnie mowiac kierunek zajebisty, ludzie swietni ale nauki hohohho
inne kierunki tak nie maja ...
Myslalam nawet ze jak mnie wywala to za rok pojde na to samo... ale mama sie chyba nie zgodzi.....
Dobra to tyle co do mojej szkoly a teraz ja i dieta.
Wygląda to tak:
Czyli nic, naprawde nic.
nie mam czasu... cwiecze tylko tyle co na wf... wogole sie wszystko popsulo, nie wiem ile waze, nawet na to nie mam czasu.
a jak jestem zla na szkole to jem. to chyba jest nienormalne,
chcialam kupic sobie kurtke na zimne, ale w moim rozmiarze nie ma, wiec nie wiem w czym bede chodzic, nawet 2Xl jest za mała,
jestem taka zdolowana ze chyba kupie sobie meski model.
wiec widac , ze u mnie zero czasu i zero efektow.
nie wiem jakbedzie dalej .
gratuluje zakupu kurteczki ja tez mialam problem z kupnem kurteczki ale jakas sie znalazla
ojojoj: szkoda, że Ci nie wychodzi... nie wiem co jest grane, ale nie zakładaj od razu, że będziesz musiała powtarzać rok, przecież studia się ledwo zaczęły... poza tym z tego co widzę, to narazie zdecydowana większość jest pozdawana
i fajnie z tą kurtką. nie marudź. ja też czasem mam tak, że wszystko za małe co przymierzam :P szczególnie spodnie :P
no ale masz większą motywację wtedy.
jaka ta kurtka? pochwal się
ja bym chciała taką za tyłek, czarną z kapturem ale mam dosyć kurtek
Moim głównym problemem jest to ze wygladam jak bym miala garba, i to duzego. jak chcialam kupic kurtke to zasunelam sie na brzuchu ale wyzej juz nie.
a kupilam sobie kurtke , taka brazowa, a raczej koloru ciemnej czekolady, do kolan, z kapturem i takim futerkiem na kapturze, ale mozna futerko odpiac. z kieszeniami i na rekawie naszywka jakas. no moze nie doslownie naszywka ale cos takiego.
sysia1987 dzieki za odiwedziny i zapraszam ponownie
waga ruszy.... musi ryszyc
Zakładki