-
Grzeszek jak grzeszek, bywają gorsze Ja bym się nie przejmowała, sama tez dziś zgrzeszyłam
-
nie martw sie...ja tez ciut dzisiaj nagrzeszylam...nie jakos tragicznie, ale nadprogramowo i troche mi wstyd najpierw po poludniu zjadlam kawalek macy (a te holenderskie sa duze i 1 kawalek ma 62 kcal) a teraz na wieczor zamiast szklanki mleczka (tak na dobry sen bo zaraz ide spac) wypilam chyba z 1,5...niby chude bylo, ale jakos sie powstrzymac nie moglam. tragedii nie ma, nie bede sie biczowac wiec dzis mialam 1500 a nie 1400, to chyba nie jest zle? w ramach pokuty poszlam na zakupy na piechote zycze ci jutro powodzenia, bo zapomnialam na pisac, ze jade jutrio do Polski strasznie sie ciesze...bo wczoraj bylam juz taka przybita (nie wiem czy do mnie zagladasz czasem) a dzis odzylam a zjadlam troche wiecej bo sie pakuje i nie chce wyrzucac jedzenia
-
czytam czytam biedronka , ciesze sie, bo wiem, ze dlugo na to czekalas, to znaczy, ze udalo ci sie wyrwac wczesniej i zrobisz wszystkim wielka niespodzianke ??
fajnie...
ja do Pl lece dopiero 7 lipca i to tylko na 2 tygodnie ... niestety, pozniej czeka mnei praca sezonowa, zeby sobie znow do studiow dorobic...
jak juz wszystkie sprawy uporzadkujesz to sie odezwij, ok ???
to trzymam kciuki, milej podrozy i wogole..
buziaki
lady devil, ja jednak troche bardziej zgrzeszylam.. ale coz... jutro bedzie lepiej !!
-
lampka wina i 2 lyzki makaronu to nie grzech
a zupa pieczarkowa i jogurt sa spox
wiec glowa do gory, nic sie zlego nie dzieje
za to godzina pilates - bardzo ladnie
-
Eh, to nie zaden wielki grzech Ja tam wczoraj pogrzeszylam wiecej niz jedna lampka wina.
-
hm...
niedlugo czekaja mnie praktyki.. musze wybrac gdzie..
myslalam o lotnisku, o jakiejs agencji PR, ale ostatnio coraz czesciej przychodzi mi do glowy jedno - stewardessa ..
co o tym sadzicie??
Oliveira.. niby nic takiego to moje wczorajsze grzeszenie, ale waga dzis rano byla troche za 56kg... Pilates, to mam zamiar teraz codziennie cwiczyc
ziutkaa po swietach grzecznie wrocisz do dietki i przed wakacjami powinas sie wyrobic .. narazie postanowilam dodac pieczywo pelnoziarniste do diety... bo tak jak makaronu, ryzu i kasz nie musze jesc codziennie, tak na sniadanie lubie sobie zjesc chlebek .. zobacze po tygodniu, jak waga sie zatrzyma, to wyeliminuje chlebek i pojade na niskoweglowodanowej, do konca
a co u limeci??
-
juz po obiadku - dzis standardowo: tunczyk+kalafior+brokul+1trojkocik serka do smarowania
-
No i na wadze 58.8 to chyba jest prawda. No ale ticker zmienie dopiero w czwartek bo wtedy zawsze to robie Jak widze mniej na wadze to automatycznie odechciewa mi sie jesc Fajnie. Zaczelam na razie dokladac wegle a jak waga sie zatrzyma to znowu je zmniejsze. Zobaczymy jak to wyjdzie. Pozdrawiam!!!
-
Poza tym Giulie nie martw sie tak malymi grzeszkami. ja codziennie czyms grzesze ale w granicach zdrowego rozsadku Np batonikiem za 100 kcal albo zjem troche lodow, swiat sie nie wali Dzis np wypilam shake. pyyycha
-
niestety, dzien zaliczyam do tych bardziej porazkowych ...
humor mam podly..
bede jutro
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki