Strona 3 z 22 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 219

Wątek: Pokonać w końcu te 73 kg...

  1. #21
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś 5 dzień diety. Popatrzyłam przed chwilą w lusterko. Już jest lepiej, naprawdę! I czuję się trochę "lżejsza"... Jej, jeśli wytrzymam w ten sposób kilka tygodni, to naprawdę jest szansa

  2. #22
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    Nawet ogromna szansa :d
    trzymam kciuki i aby tak dalej

    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  3. #23
    envi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zobaczysz, będzie Cię mniej .

  4. #24
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam nadzieję, mam wielką nadzieję

    Koniec swiata słuchajcie: w Krakowie śnieg pada!!!!
    Ale i tak nachodziłam się dziś. Jak obliczyłam - jakieś 160 minutszybkiego marszu (bo musiałam uciekać przed tą wstrętną pogodą ). Ale się zawzięłam i nie wsiadłam do tramwaju! Jak odchudzanie, to odchudzanie!

    I jeszcze małe zwycięztwo dziś Przyszły do mnie koleżanki, przyniosły wafelki waniliowe. Mmmm... Tak je lubię! Ale nie zjadłam nawet kawałeczka! Wprawdzie jeden mi zostawiły na talerzu mimo wszystko, ale leży tam nadal. Bo jak go dziś zjem to nie zmieszczę się w 1200kcal. Może jutro go gdzieś jakoś wkomponuję. W końcu jeden wafelek to nic strasznego. Ale dziś nie!

  5. #25
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pierwsza porażka: grzane piwo + grzane wino... Mnóstwo niepotrzebnych kalorii...

  6. #26
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie wytrzymałam i wlazłam na wage. I przezyłam szok! Albo ta waga jest nienormalna, albo ja źle widze, albo nie wiem co jeszcze innego... Ale pokazuje 78 kg!! Szok!!!!
    Może jest popsuta? Ale dopiero co ją kupiłam... Czyżbym schudła 2 kilo? Coś mi tu nie gra, ale nie powiem - poprawiło mi to humor zdecydowanie

  7. #27
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    W Olsztynie też padał śnieg
    PATOLOGIA :]

    Mogłas zrzucić 2kg.. tylko na początku to większośc woda..ale każdy musi przez to przejśc żeby zacząc spalac tłuszczyk

    A mierzyłaś się na początku diety..?
    Jeśli nie to radze, bedziesz miała świadomośc ile tak na prawde jest Cie mniej a nie tylko w tych "wirtualnych kilogramach
    , ja teraz żałuje że nie robiłam tego regularnie od początku
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  8. #28
    xarolina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-09-2004
    Posty
    24

    Domyślnie

    Witam ponownie!Kasiu ja od miesiąca nie jem węglowodanów....tylko jeden dzień w połowie tego miesiąca mnie na nie skusił....a była to właśnie wycieczka do Krakowa!Och te wasze bajgle.......najlepsze są te pikantne
    Wiesz do 1 lipca jest 3 miesiące przy diecie 1200kal/dzien to mniej więcej chydnie się w 3 miesiące właśnie ok.15 kg!Więc napewno się uda!Ja mam zamiar teraz w dwa miesiące pozbyć się jeszcze 10 kilo!I święcie wierzę że mi się uda!A jak nawet będzie to 7 to i tak będę się z tego cieszyć jak głupia!Zmieniłam swoje nastawienie żywieniowe!Naprawdę!Pierwszy raz mam świadomość że nie będę mogła sobie przez całe życie na zbyt wiele pozwalać.....i pierwszy raz oswoiłam się z tą myślą i nie jest mi źle A wcześniej nie rozumiałam..jak to że niby miałabym nie jeść przynajmnije raz w tygodniu pizzy z moimi kochanymi smakowymi oliwami?-to było dla mnei nie realne teraz rozumiem,że
    NIC NIE SMAKUJE LEPIEJ NIŻ BYCIE SZCZUPŁYM!!!!!!

    Specjalnie dałam niebieski kolor bo przeczytałam,że tłumi apetyt

    Kasiu co do grzanego piwa i wina to jak już musisz to staraj się wybierać wino a nie piwo,bo:
    wino wspomaga trawienie
    piwo zawiera najniebezpieczniejszy dla figury cukier na świecie a mianowicie MALTOZĘ!!!!Wypicie 1 małego piwa podczas diety jest gorsze niż wypiecie butli wina i zagryzienie jej górą golonki-moja kuzynka zajmuje się żywieniem,jest dietetyczką i to dopiero pare lat po studiach więc wiadomości są w miarę świeże
    Co jeszcze do takich rad właśnie od niej to zastąp ziemiaki makaronem z semoliny to samo w sobie już jest wielką zmianą na lepsze
    Serdecznie pozdrawiam i pamiętaj KAsieńko,że jak już nagrzeszyłaś z tym piwem to nie ma co się przejmować-sukcesem będzie jeśli się tym nie załamiesz, nie zaprzepaścisz diety a rewelka będzie jak do tego dodasz doadatkową seię brzuszków Dieta musi być też trochę przyjemna...bo na takiej rygorce nikt nie wytrzyma!Jestem z Tobą całym serduchem!Wiem,że Ci się uda!I 1 lipca przywitasz z wagą max 65 kilo!!!!!!!!!!!
    A to taka mała motywacja!Przecież każda z nas jest piękna i może mieć taką figurę....ba BEDZIE mieć taką figurę!


  9. #29
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej
    Dziś już na szczęscie wiosenka wróciła do Krakowa i słonko świeciło Widać ten wczorajszy dzień to była jakaś pomyłka tam na górze
    Armido, nie mierzyłam się niestety. Nawet nie mam centymetra tutaj,musze sobie kupić Zdaję sobie sprawę, że te 2 kg to woda,a nie tłuszczysko,ale dobre i to na początek
    Xarolinko nawet nie wiesz,co ja przez te krakowskie bajgle przeżywałam... Kuszą na każdym kroku! Zwłaszcza, jak biega się cały dzień po mieście na zajęcia,to aż się prosi, żeby przystanąć i kupić! Staram sobie je obrzydzac, jak mogę i już od miesiąca nie zjadłam ani jednego. Ziemniaki odstawiłam, jak zaczęłam dietę, ale lubię, więc pewnie czasem ugotuję sobie 1-2... Nic złego się chyba nie stanie...
    Dobrze,że mi piszesz o tym piwie.Ja niestety piwko lubię bardzo na imprezkach, więc to będzie duży wysiłek,żeby z niego zrezygnować.Muszę chyba po prostu nie chodzić na imprezy.Zastanawiałam się nad zastąpieniem go winem i to mi chyba nawet na lepsze wyjdzie, bo ja nie mogę dużo wina wypić, nie moge się upić winem,bo potem 3 dni choruję,więc to też mi wyjdzie na dobre - będę ogólnie piła mniej alkoholu
    Eh... Jakoś na razie jeszcze trudno mi sobie wyobrazić,że juz zawsze będę musiała uważać na to co jem... Wydaje mi się jeszcze,że jak już schudnę,to wszystko wróci do normy i będzie tak jak dawniej, ale wiem,że jeśli chcę utrzymać nową wage, to to niemożliwe!!! Będę musiała się z tym oswoić i pogodzić, jak Ty. Mam nadzieję,że to się stanie w sposób naturalny - po prostu przyzywczaję się do nowego sposobu żywienia i stylu życia z dużą ilością ruchu i "wejdzie mi to w krew" na tyle,że zapomnę,że można inaczej

    Nic nie smakuje lepiej niż bycie szczupłym!!!! - chyba sobie to hasło nad łózkiem przyczepię Obowiązkowo wydrukuję na niebiesko

    Nie poddałam się po tych wczorajszych grzechach... W sumie to nie żałuję tak bardzo,bo spędziłam baaardzo miły wieczór z przyjaciółką. A za karę dałam sobie rano porządny wyscisk - dwa razy więcej ćwiczeń, niż zwykle. I nie przekroczyłam 1000kcal.

    Jutro wolne,a więc weekend się zaczyna. Kurcze,znowu zapowiada się siedzenie przed kompem...Wtedy najłatwiej sięgnąć do szafki i coś podjeść. Oj,muszę być dzielna!!! Bede dzielna!!!

    Pozdrawiam serdecznie :***

  10. #30
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Witaj casiek- pozwolisz że wpadnę?? z tym piwem to mnie przeraziłyście ale i tak nie będe rezygnować z imprez, trudno a wina nie mogę, więc też odpada Własnie się weekend zaczyna a u mnie to zawsze masakra z wypadami, no ale teraz w planie wódeczka bo mam zaproszenie na urodzinki, dobrze, że drinków nie lubię.

    Nie poddałam się po tych wczorajszych grzechach... W sumie to nie żałuję tak bardzo,bo spędziłam baaardzo miły wieczór z przyjaciółką. A za karę dałam sobie rano porządny wyscisk - dwa razy więcej ćwiczeń, niż zwykle. I nie przekroczyłam 1000kcal.
    bardzo fajne podejście, szczególnie to z ćwiczeniami- tak trzymaj a zobaczysz, że waga ładnie zleci. Co do centymetra racja- lepiej kup bo nieraz wymiary leca szybciej jak kiloski szczególnie przy ćwiczeniach więc jak zobaczysz 5 cmm mniej to od razu motywacji dostaniesz, ze hej Pozdrawiam cieplutko

Strona 3 z 22 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •