Wątek: Tytuł optymistyczny.... czyli może wkrótce się uda ;-)

no chyba już dzisiaj spalilam, tylko najgorsze jest to, co tak trafnie ujęłaś "dałam się chipsom i cebuli"
Jutro bez takich, obiecuję

Cześć, przez przypadek tu trafiłam i mi się spodobało Trzymam kciuki za Twoje działania, bądź dzielna i nie wpędzaj się w poczucie winy, bo to działa bardziej stresująco i jeszcze mocniej chce się jeść! Będzie dobrze i na pewno uda Ci się zrzucić kg! Wierzę w to bardzo i będę tu często zaglądać! Pozdrawiam.

fajnie, że zajrzałaś
u mnie to chyba za mało tego poczucia winy :P
jakiegoś kopa mi trzeba chyba

wczorajszy dzień to porażka
dzisiaj uzmyslowilam sobie, ze 'odchudzam sie' juz 2 tygodnie i bez skutku.
Zamiast 'odchudzania sie' musze naprawde zaczac sie odchudzac, bo rezultatow jak nie bylo tak nie ma...

Dzisiaj dzien zaczelam od 30 minut na rowerku na czczo, potem zjadlam lekkie sniadanie. Poczatek dobry, zobaczymy jak dalej

No więc do roboty. Na co czekasz? Za dwa tygodnie zrobi się miesiąc i bedziesz stala w miejscu A dużo prze tobą bo im mniej ma się do zrzucenia tym trudniej to zrobic! Przykladamy się, żeby w wakacje byc super lachy Raz dwa, raz dwa

I jak reszta dnia?
No ja już niedziele jedzeniowo zakończyłam, więc odchudzam się..odchudzam

chipsy małe i 2 piwa, ale ciiii

jutro już będzie git, najgorsze weekendy

hej u mnie też najgorsza jest sobota i niedziela....ale dziś było super,nie przekroczyłam 1000kcal i biegałam 45 minut a potem jeszcze wdrapałam się na moje 10 pietro....i jestem z siebie dumna trzymajcie sie kochane

Brawo Milka!

Ja znowu zaczęłam dzień od 30 minut na rowerku Dłużej nie chcę, bo wczoraj mnie kolano bolało, ale może siądę jeszcze w dzień.

Teraz piję kawkę, jeszcze nie jadłam śniadania, ale będzie jogurt z odrobiną musli.

Dzisiaj się uda wszystko, bo jestem sama w domu, cały dzień w domu. A że chipsów żadnych nie ma, to ich nie zjem. Ja ich sama nie kupuję, jem jak są

No i tak trzymaj
Będzie dobrze.. ja też dzisiaj już ładnie dietkuje

POZDRAWIAM I MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ