Wątek: Tytuł optymistyczny.... czyli może wkrótce się uda ;-)

Egzamin byl koszmarny...facet zamiast rozdac pytania wydrukowane to czytal i dawal kilkanascie sekund na odpowiedz...i nastepne. Nienawidze takich egzaminow...bo jak mam 20 pytan na kartce to najpierw odpowiadam na te co jestem na 100 % pewna a reszte czasu poswiecan na inne. No a w tym przypadku, jak tu wrocic jak nie pamietalam jakie to byly pytania gdzie puste luki mialam. Ehh...
Co z tego ze sie uczylam 3 dni jak walnal takie pytania ze nikt nawet nie mial tego w notatkach, bo jak facec wyklada w tempie karabinu maszynowego to notuje sie najwazniejsze rzeczy.
Przyznam sie... wiedzialam na 4 pytania z 20!!! Porazka. Na reszte napisalam to co uslyszalam od kogos z boku. Zostawilam tez 2 pytania bez odpowiedzi. Jak bedzie zaliczal od 50% +1 (czyli od 11 prawidlowych na 20) to wiekszosc roku nie zaliczy (byc moze ze mna wlaczacznie).
Jutro o 9 chwila prawdy...stresuje sie BAARDZO!
Dietka dzis na poziomie 1200, tak jakos wyszlo, tzn wyjdzie bo jeszcze kolacja przede mna. Na obiad fasolke szparagowa robilam. PYCHA! Oczywiscie nie moglam sie powstrzymac i zjadlam z lyzka podsmazanej bulki tartej i z malymi ziemniakami mlodymi. Zrobilam tez sobie koktajl z mleka 0,5 % i truskawek. Po prostu rewelacja. Wypilam taka wysoka szklanke jak do piwa.
Na wadze dzis bylo 48,2 wystresowalam sie ta nauka i egzaminem bo nie sadze ze czekolada ma taki dobry wplyw, a zjadlam po pol wczoraj i przedwczoraj.

siljesellasje Licencjat mam na temat "Kontrola instancyjna decyzji podatkowych wójta", czyli o działalności Samorządowych Kolegium Odwoławczych i jak to wyglada w przypadku rozpatrywania odwołań od decyzji podatkowych organów gminy. To tak w malutkim skrocie

Olifka1 Witam Przepraszam ze nie wpadlam na tamto forum gdzie mnie zapraszalas ale ostatnimi czasy za duzo to ja czasu nie mialam niestety. Ja tez juz bardzo dawno nie cwiczylam przez ta nauke. Oczywiscie kazda wymowka jest dobra, bo nie uczylam sie od rana do pojscia spac ale jak czlowiek tyle czasu sleczy nad notatkami to nawet sily i ochoty na nic innego juz nie ma.
Ja juz osiagnelam w udzie 49,5 (mialam 56 przed dieta). Waga dzis wskazala 48,2, jeszcze 1,2 kg i wychodze z dietki i zrobie wszystko zeby mnie jojo ominelo.

Agulon Rzeczywiscie Cie Twoj mezczyzna rozpiecza, pyszne jedzonko mialas...zwlaszcza ten Magnum...mmm I prosze mi tu nie przesadzac z tym ciazowym brzuszkiem! Mam nadzieje ze dobry masz dzis nastroj. Ze lepszy od mojego to na pewno...

Jutro o 9 wyniki egzaminu i wpisy...przydadza sie kciuki...moze mnie ta 2 ominie. Oby!

Ojoj, niecierpimy takich wrednych wykładowców, oj nie! Ale trzeba miec nadzieję, w końcu tylko 2 pytania pozostawiłaś bez odpowiedzi, więc a nuż się uda. Trzymam kciuki!

U mnie dzisiaj dobrze, humor dopisuje, dietka też świetnie ( zjadłam 1180, w tym piwko, ale nie wiem jak liczyć sok do piwa, więc zostawiłam na to te 100-150 kcal). Miałam jednak średnio przyjemną akcję dzisiaj. Poszłam do optyka kupić nowe soczewki (jestem krótkowidzem), a że pogłębiła mi się wada od ostatniego kupna to postanowiłam zbadać sobie wzrok (przy zakupie soczewek badanie jest gratis). No i przy tym badaniu niestety okulistka stwierdziła u mnie ostre zapalenie rogówki w prawym oku, a w lewym początki. Nie mogę nosić soczewek przez 2 tygodnie, potem kotrola i się okaże co dalej.. Kurcze, tylko że za ponad 2 tydnie jadę do tej Hiszpanii i soczewki byłyby o wiele wygodniejsze niż okulary.. Ech, zawsze mnie coś takiego spotyka przed wyjazdami Mam nadzieję, że po tych 2 tygodniach leczenia wszystko się zagoi i będę mogła na nowo śmigać w soczeweczkach

ILLUSION - egzamin, tak zwana "szwedka" - pytanie, odpowiedź, pytanie, odpowiedź. Taki własnie pisałam w poniedziałek, więkoszości nie zdązyłam napisać po prostu, z tym że wieczorem był jeszcze ustny i co nie napisałam to się dopowiedziało.
Trzymam kciuki za pomyślne wyniki!
Na tamtym forum wizażowym bywam jeszcze, z tym że ono bardziej ukierunkowane na ćwiczenia ud i pupy jest :P
A Ty wychodzisz już z dietki - szczęściaro

Ja dopiero po sesji zacznę pęłną parą Dzisiaj zmobilizowałam się do ćwiczeń rano (jak sobie radzicie z aktywnością fizyczną w ten upał??) więc jak dla mnie to już połowa sukcesu Kalorii ok 1300, z tym że kolacja późna (na głodniaka nauka mi nie idzie), no i ze trzy kosteczki czekolady na rozruszanie szarych komórek (lubią to )

Mama kupiła mi kozie mleko, ale nie podchodzi mi Taki specyficzny smak ma.

Jutro egzamin kolejny, test na szczęście.

ILLUSION -> na pewno nie poszło tak źle, ale ten wasz wykladowca to jakis cholerny palant! jak można odpowiadać tak szybko na pytania! przecież to stres jest no i nawet na ustnym masz choc te 15 minut na przygotowanie, a tu nic? debil totalny! a poza tym: cholera, kciuki nie pomogly :/ a trzymałam, naprawdę! temat licencjata masz dość straszny, jak dla mnie nic z niego nie rozumiem, hihi ciekawie się pisalo?

Agulon -> fajnego masz chłopa i ślicznie dzisiaj zjadłaś! Szkoda, kurde, że z tym okiem tak wyszło... Ale lepiej, że przed wyjazdem, nie? Jakbyś tam się miała wyleczyć...

Olifka -> a co Ty studiujesz, że dopiero niedługo sesję zaczynasz? A co do aktywności fizycznej... Rano byłam rowerkiem na aerobiku, ale trochę na nim padałam. Aż się pani prowadząca zmartwiła, czy mi nic nie jest, bo tak jakoś zbladłam i w ogóle. Koszmar taka pogoda. A najgorsze, że kolejne burze wcale nie przyniosły orzeźwienia...

Ja dzisiaj u rodziców siedzę. Ale mi dobrze Choć to pierwszy dzień bez truskawrek i cierpię nieco... Jak nie zjem ok. kg dziennie to się nie czuję najlepiej...
Buziaki! Słodkich snów!

Wczoraj w ramach odstresowania chłopak zabral mnie wieczorkiem do hotelu Golebieskiego na basen, saune, jacuzzi. Bylo fantastycznie!!! Zrelaksowalam sie na maxa, zapomnialam o calym swiecie a zwlaszcza o tym cholernym egzaminie (wlasnie chyba o to mojemu M chodzilo ) Gdy zaproponowal zebysmy pozjezdzali ze slizgawki to chetnie sie zgodzilam ale nie wiedzialam ze ona jest taka straszna!!! Z taka predkoscia, szczegolnie na 3 ostatnich zakretach, o matko, prawie wrzeszczalam i pozniej z taka predkoscia do wody. Jeju nigdy wiecej, to nie dla mnie Po saunie czulam sie lekka jak piorko i taka odprezona. wchodzilismy kilka razy na zmiane do parowej i suchej...mmm

siljesellasje licencjata sie pisalo bardzo fajnie, to moja materia, uwielbiam prawo i rozstrzyganie tych wszystkich przepisów Dziekuje bardzo za kciuki, to nie tak ze sie nie przydaly, kto wie...moze akurat sie udalo.
Olifka1 trzymam kciuki zeby Ci poszlo dobrze na egzaminie.
Agulon Oj biedulko Ty nasza. Mam nadzieje ze jak sie zglosisz za 2 tygodnie to bedzie juz w porzadku. I tak jak Sil napisala, dobrze ze dopiero w Hiszpanii nagle Ci sie cos z oczkami nie zaczelo dziac bo wtedy by był wielki problem. Wiec szczescie w nieszczesciu ze akurat bylam na wizycie i Pani wykryla Ci to.

Zaraz sniadanko zjem i jade na uczelnie. Juz niezlego mam stresa, a co dopiero bedzie w czasie wyszukiwania swojego numeru indeksu na liscie wynikow!
P.S Spojrzcie na suwaczek... tak, tak to jeszcze tylko kilogram!

Gratuluję tickera! Pieknie, ILLUSION, pięknie! No i napisz, jak już będziesz znała wyniki egzaminu. Jest 15 po 9 teraz, więc pewnie już wszystko wiesz... Buziaki wielkie! Alles wird gut!

Illusion, też z chęcią wybrałabym się na saunę!! Tylko kurka niebardzo wiem, gdzie tu jakaś jest w pobliżu.. Co do tickerka to GRATULACJE! To jeszcze tylko 1 kg! Ostatnio szybciutko się z tymi kiloskami uporałaś, super I właśnie.. jest 9.35, więc cały czas jestem z Tobą myślami, trzymam kciuki i czekam na informację, bo już mi się też nerwy udzieliły z tego wszystkiego

Sijle, co racja to racja, lepiej, że teraz to wyszło niż jakby miało mi się to dać we znaki w Hiszpanii. Od wczoraj śmigam tylko w okularkach, kroplę oczka o wyznaczonych porach, więc musi być dobrze za te 2 tygodnie Musi po prostu i już!

Olifka, trzymam kciuki za Twój egzamin! A co studiujesz? Co do ćwiczonek w taką pogodę to ja robię w domu rano (przy otwartym oknie, bo wtedy jeszcze jest tak przyjemnie), a potem jak mi się zachce (z tym to też różnie bywa ) to pedałuję na rowerku stacjonarnym przy jakimś meczyku

Kurcze, u mnie ta waga to dziwne rzeczy wyprawia A własciwie to się zachowuje tak, jak zwykle przed dietą (tzn. utrzymuje się na jakimś poziomie, ale z wahaniami tymi dziesiętnymi, np. wczoraj pokazała 51.2, dzisiaj 51.6, kilka dni temu było 51,4 itd.). Nie wiem, czy to dobrze, ale mam nadzieję, że organizm się po prostu przyzwyczaił do tej wagi, a te wahania są naturalne.

Miłego dnia dziewczyny, idę teraz na tarasik poczytać książkę, ale będę zaglądać w oczekiwaniu na wyniki Illusion Buźka :*

Nie wyobrazacie sobie w jakim bylam szoku...dostalam 4! Facet obnizyl punktacje bo podobno nie zaliczyloby 75 % osob. No i tym cudem nie tylko zaliczylam ale i sie zalapalam na 4, hehe Z tej radosci poszlysmy z kolezankami do baru na uczelni i zjadlysmy po deserze lodowym. Pycha!! I wcale nie mam wyrzutow sumienia.

Po wszystkim...indeks zdany do dziekanatu, legitymacja, karta biblioteczna. Hm..wiecie co? smutno mi sie jakos tak zrobilo...wspaniale wspominam te 3 lata...te wszystkie osoby ktore tam poznalam, prace w kole naukowym udzielajacym porad prawnych i fantastyczne wyjazdy (do Parlamentu Europejskiego, nad jezioro 2 razy), wspanialych wykladowcow- opiekunow tego kola. Smutno mi jakos
5 lipca jeszcze obrona...a on pazdziernika...nowa uczelnia, wszystko nowe.
Rozczulilam sie ale naprawde chetnie bym zostala jeszcze...

No widzisz, mówiłysmy Ci, że się uda!! Baaaaardzo się cieszę, teraz tylko obrona i masz wakacje A końcem studiów się nie martw, napewno jakoś utrzymasz kontakt z tymi ludźmi I zazdroszczę tego deseru lodowego, mmm.. też bym taki zjadła Buziol :*

ILLUSION -> napiszę jedno, ZAJEBIŚCIE! super, że tak poszło no i 4 w indeksie - piękna rzecz a jednak facet nie taki zły, jak się wydawał. ufff... Ale rozumiem też, że nie najmilej się oddawało dokumenty... Kurdę, ja tak psioczę na mój uniwerek, ale też sobie nie wyobrażam, że teraz to by się miało skończyć... No ale ja dopiero skończyłam 3 rok, więc jeszcze 2 lata przede mną.
Agulon, ta nasza ILLUSION to wymiata, nie?
Buziole!
ps. Ale się dzisiaj najadłam, o Jezu!