Brawo Agulon....widzisz jak potrafisz wszystkiego upilnować,cieszę sie że i dietka i egzaminy poszły dobrze...
Ktosiulko zaczynaj....nie brnij dalej w bezsensownym jedzeniu....ja od 5 dni jestem inną kobietą bo dietka super i ruchu duzo...warto
Brawo Agulon....widzisz jak potrafisz wszystkiego upilnować,cieszę sie że i dietka i egzaminy poszły dobrze...
Ktosiulko zaczynaj....nie brnij dalej w bezsensownym jedzeniu....ja od 5 dni jestem inną kobietą bo dietka super i ruchu duzo...warto
Hej dziewczyny, jak tam dzisiejszy dzień?
U mnie skończyło się na 1370 kcal i kurcze boję się, że za szybko z tej dietki trochę wychodzę.. Właściwie to nawet nie znam swojego zapotrzebowania kalorycznego, więc nie wiem do końca kiedy przestać zwiększać sobie limit. Ale powiem Wam szczerze, że źle się czuję przy tym wychodzeniu, mam wrażenie, że jem po prostu za dużo. Ja właściwie nigdy tyle nie jadłam, zawsze dobijałam słodyczami i od tego tyłam. Po dzisiejszym dniu czuję się fatalnie, brzuch mam ogromny od ilości jedzenia, które pochłonęłam i jest mi z tym źle Boję się, że rano będzie na wadze więcej niż dzisiaj.. W ogóle mam jakiegoś doła, bo niby zrzuciłam 4 kg, a brzuch dalej taki sam - ciążowy Ech, beznadzieja, mam nadzieję, że u Was super :*
Właśnie zbieram się na ostatni egzamin.. Trzymajcie kciuki, proszę Miłego dnia :*
Agulon Trzymam mocno kciuki! Jesli zdalas ten jezyk pisany ktorego tak sie balas to teraz tez bedzie dobrze, zobaczysz! Koniecznie napisz jak poszlo! Bo ze zdasz to wiem na pewno, tylko na jaka ocenke...
I nie jest mozliwe zeby tyc od 1300 kalorii, rozkladaj sobie posilki w ciagu dnia, zeby wyszlo 4-5 malych posilkow a na pewno bedzie dobrze. Ten nawyk musimy sobie wyrobic na cale zycie nawet jak bedziemy jadly 1800 czy 2000.
Ja mysle ze to raczej Twoj strach przed przytyciem, jadlas 1000 kalorii, podoba Ci sie Twoje cialko i boisz sie to stracic. To naturalny strach jednak trzeba to przezwyciezyc. A co do brzuszka to sa 2 mozliwosci...albo przesadzasz, bo idealnie plaskiego albo wkleslego wrecz brzucha nikt nie ma bo to nienaturalne. Albo moze masz wzdecia...moja kuzynka zawsze po kazdym doslownie posilku miala taki brzuch ze musiala guzik w spodniach odpinac tak jej brzuch wywalalo. Bierze jakies tabletki i problem z glowy.
Ja siedzie i sie ucze, cos okropnego, ciezko mi idzie niestety. No a jutro o 9 licze na kciuki. Jakos tak mniej stresu jak wie sie ze ktos trzyma kciuki i wierzy ze bedzie dobrze.
A w czwartek o 9 kiedy beda wyniki to...albo ogromna radosc ze zaliczylam, albo...totalna klapa, nie bede wiedziala co mam robic jak nie zalicze. Musze zaliczyc bo przeciez bronie prace licencjacka 5 lipca!
Powtarzam sie pewnie...ale naprawde stresik ostry przed tym ostatnim egzaminem mam. Ehh...
EDIT: wlasnie zauwazylam...to juz za 20 dni...Agulon bedziesz sie wygrzewala laseczko na hiszpanskiej plazy. To nieladnie komus zazdroscic ale ja jestem CHOLERNIE zazdrosna :P
Ech, dostałam 3 Kuźwa to jest niemożliwe po prostu Ludzie, którzy uczą się hiszpańskiego od października podostawali 4-5, a ja ucząca się 4 lata mam 3 Kuźwa doła mam takiego, że nie wiem, czy cokolwiek dzisiaj przełknę Ja i moje ambicje, ech.. Trzymam kciuki Illusion za jutro, nic się nie martw, bo ja wyczerpałam dzisiaj pecha za nas dwie, więc będzie dobrze..
Doskolane Cie rozumiem...nie smutaj sie tak bardzo. Tez jestem ambitna osoba i jesli wiem ze umiem i nagle sie okazuje ze 3 to jestem cholernie wsciekla, a mnostwo osob skacze z radosci ze wogole zaliczylo.
Zal minie...ja zawsze mowie sobie ze moglo byc lepiej, ale pozniej mi mija. Poszukaj pozytywnych stron, masz wakacje, ominela cie kampania wrzesniowa, za 20 dni Hiszpania, piekne masz cialko w stroju kapielowym! Glowa do gory, usmiechu zycze duzo!
BUZIACZKI!
Ta kampania wrześniowa to tak nie do końca mnie ominęła, bo mam historię Hiszpanii, ale fakt, że zawsze to tylko 1 egzamin, a nie 3 (bo jakbym oblała jakąś część z hiszpańskiego to musiałabym poprawić nie tylko tę oblaną, ale także te, z których dostałam poniżej 4 - czyli w moim przypadku j.pisany). Już mi lepiej, rzeczywiście mam już wakacje, pogoda jest piękna, a Hiszpania już na mnie czeka No i mam najkochańszego Skarba na świecie, który zawsze umie mnie podnieść na duchu Dzięki także Tobie Illusion :* Dobrze wiedzieć, że nie ja jedna tak się przejmuję studiami A jutro będzie dobrze, wierzę w to!
Kochany Agulonie! To faktycznie wnerwiające, jak osoby, które umieją mniej dostają lepsze oceny. Kurde, miałam tak z diachronem - językoznawstwo historyczne to mój ulubiony przedmiot. Na jedno koło się nie nauczyłam, bo czułam się koszmarnie, i dostałam z niego trzy, a osoby, które nic nie kumają dostały 5, bo wszystko ściągnęły... Sprawiedliwości nie ma, także, jak widać, w hiszpańskim. Ale ILLUSION ma rację - pieprzyć wszystko ,masz WAKACJE!!!! 3 MIESIĄCE LABY!!! Kobieto, ciesz się i już myśl o wyjeździe Wszystko jest pięknie!!!
ILLUSION -> kciuki, oczywiście, będziemy trzymać, a co! A jaki masz temat pracy licencjackiej?
U mnie dziś dobrze, ale tak się burzowo zrobiło! Od razu truskawki smak straciły. Mój Michu chrupie właśnie groszek zielony, bo mu kupiłam i robi mi smaka, ale się póki co nie skuszę. Dopiero co obiadek zjadłam
Buziaki!!!
Tego mi jeszcze brakowało.
Upał taki, wyciągam więc z szafy letnią zwiewną sukieneczkę - szytą w zeszłe wakacje na miarę. I zakładam. I już się cieszę że sie mieszcze że z tym przytyciem to nie jest aż tak tragicznie, a tu ... tryk Poszedł szew z boku.
Śmiać się czy płakać?? Nie no płakać nie będe raczej, wkońcu wszystko da się jeszcze jakoś unormować
Zdałam jeden egzamin, dwa jeszcze przede mną. Na uczelni nie bywam, uczę się w domu i tłumaczę że nie mam czasu na ćwiczenie i dietę. A guzik. Takie oszukiwanie samej siebie Bo tak naprawdę to wystarczy dobra organizacja, mniej obijania się i na wszystko znajdzie się czas! I będe pisywać, bo zawsze to wstyd trochę jak się nagrzeszy, no nie??
Ważę 52 kg - chciałabym - 48 kg
W udzie mam 54 cm - chciałabym - 50 cm
A innymi wymiarkami nie przejmuję się za bardzo, bo wiadomo że brzuszek i talia to najłatwiej i właściwie mimochodem się traci :P
Oj błagam Cię, u mnie wszysto zeszło już bardzo, a brzuch dalej mam ciążowy Z pisaniem racja - jeśli wiesz, że będziesz się musiała z grzeszków przyznać na forum to może się 2 razy zastanowisz zanim coś zjesz No a brak ćwiczeń na czas sesji Ci osobiście wybaczam, bo ja też niestety nie zawsze znajdowałam na nie czas, a jak już znalazłam to wolałam się pobyczyć chwilę na kanapie i odpocząć niż się ostro pocić Ale pamiętaj Olifka - tylko na czas sesji!Zamieszczone przez Olifka1
Kochana Silje, dzięki Ci za pocieszenie Rację macie moje miłe, że mam wakacje i czas zapomniec o uczelni i sesji Było, minęło, czasu nie cofnę a szkoda go marnować na marudzenie i smutki Od jutra ostro się obijam hehe i mam gdzieś kiepskie oceny! W sumie jakby na to nie patrzeć jestem już bliżej 2 roku niż ci, którzy nie zdali (ależ to było niemiłe z mojej strony, wybaczcie )
U mnie dzisiaj 1388, ale za to na jakich pysznościach mmm Mój luby zrobił mi po egzaminie na pocieszenie kogel-mogel z kakaem, potem na obiadek pierś z kurczaka z ryżem, brzoskwinią i migdałami, a na podwieczorek Magnuma Ojj dba o to, żebym już nie chudła, dba.. Ale ja Go przechytrzę i razem z moimi Anglikami się trochę popocę w trakcie meczu, a co! Tylko ten upał mnie dobija, ale nie marudzę, bo wolę upał niż deszcz Teraz mykam pobyczyć się trochę przed tv, należy mi się Miłego wieczorku kochane :*
Zakładki