-
Cześć Dziewczynki :)
Ale napisałyście posty :) Jestem pod wrażeniem :) : ) :)
Ja przed chwilka pojeździłam na rowerku:
:arrow: tylko 30 minut,ale zawsze coś :)
Jedzonko:)
:arrow:I śniadanie: bułeczka ciemna z wędlinką, sałatka z pomidora, ogórka i jogurtu naturalnego, kawałek kiełbaski
:arrow: II śniadanie:arbuz, banan
:arrow: III śniadanie: musli+ serek homogenizowany
:arrow: obiad:I danie: żurek, 1 ziemniak, mała kiełbaska
II danie: 3 naleśniki z truskawkami- trochę polewy czekoladowej
:arrow: kolacja: 2 szklanki koktajlu truskawkowego
Póki co nie jestem głodna, choć pyszne bułeczki do mnie wołają :) ale może nie zjem :)
Fajnie, bo mnie doktor zmobilizował i grzecznie jem :) i ćwiczę :) Dobrze,że tak wpadłam w rytm :)
Jutro ważenie, aż się boję, co pokaże waga :) mam nadzieję,że nie duży wzrost,a może zastój.....?????chciałabym bardzo :)
Mgosiu :) widzę,że urodzinki się udały :) ciesze się,że fajnie spędziliście czas.No i nos spódniczki, bo jesteś teraz laseczka,a w spódniczkach fajnie się wygląda- kobieco :) Ja kiedyś więcej nosiłam spódnic i latem bardzo lubię.Teraz posiadam tylko jedną :( ale tez w niej chodzę, bo jest fajnie chłodno i przewiewnie :)
A Kuba przypomina mi Łukaszka :) On tez nie usiedzi na miejscu.Jak przyjeżdżał do mnie do Krakowa na weekendy w trakcie studiów, to chodził od okna do okna i marudził :( ale to dobrze, to dobra cecha niz miałby być leń :)
Anja :) widzę,że mimo intensywnej pracy, bardzo dobrze ci idzie dietka :) No i zakupy se udały :) Super naprawdę :) Co do lodów, to Twój kolega miał rację.Jeśli są bez czekolady, to nie mają dużo kalorii.kiedyś nawet czytałam o diecie opartej na lodach i jogurtach.Bo organizm się od lodów wychładza i potrzebuje energii, by się ogrzać.Tak więc od czasu do czasu lody możemy jeść bez wyrzutów sumienia :) :) :)
No nic, zmykam pod prysznic i chcę coś jeszcze poczytać z anglika :(
A dziś po południu trochę u nas popadało.Aż mi lepiej, bo chłodniej :)
Pa Dziewczynki :)
-
Wieczorny raport jedzeniowy - 1387kcal:
:arrow: 3łst musli+pół opakownaia jogurtu naturalnego bez cukru - 145kcal
:arrow: bułeczka z ziarnami+duży pomidor+szczypiorek+duży plaster wędliny drobiowej - 254kcal
:arrow: warzywa na patelnię z polędwiczką i kasza jęczmienną - 538kcal
:arrow: 4 plastry ananasa - 100kcal
:arrow: gruszka - 60kcal
:arrow: deserek z galaretką -250kcal
W sumie jest nawet ok, bardziej mnie martwią ćwiczenia, a właściwie ich brak. To była świadoma decyzja żeby nie ćwiczyć bo jakoś bok dokucza - jakby nerka :( Nie wiem co o tym myśleć, to taki ból-nie ból. Nie wiem jak to ocenić, to taki jakby ucisk albo ciągniecie, wolałam odpuścić ćwiczonka. Przez ostatni miesiąc nic nie czułam, myślałam,ze już wszystko pięknie ładnie a tu taki klops :| Mam nadzieje, że to nic takiego i że przestanie. Na początku lipca wybieram się do kontroli do lekarza co mnie operował i mam nadzieję,ze wszystko dobrze, choć po tych dziwnych odczuciach w boku jakoś troszkę sie boje :( Ojej - zdrowie to jednak jest taaaaaaaakie ważne
Marta - świetnie Ci idzie. Jestem z Ciebie bardzo dumna. Jedzenie super, rowerek tez był - klasa :D
-
Marta to ja już zaciskam kciuki za poranne jutrzejsze ważenie :)
trzymasz się ładnie, ćwiczysz to na pewno będzie ok!
dobrej nocy :)
-
hej kochane:)
no Gosiaczku - post gigant ;) hihi...dobrze że w sumie nie ćwiczyłaś, jak coś Cię tam pobolewa, to lepiej nie ryzykować... :/ jezuś..jedzenie....znowu dzisiaj nie bardzo pojadłam :/ śniadanko, potem w pracy obiadek - czyli serek chudy i owoce (truskawki, arbuza kawałek i 1/3 banana) no i potem tylko serek wiejski wieczorem... :/ ale miałam wzdęcia i nie bardzo miałam smak jeśc cokolwiek...:/ ale za muffuinke teraz bym oddała trzustkę :D
Martuś, gratuluje rowerkowania :0 bardzo jesteśmy wszystkie z Ciebie dumne, że tak łądnie ćwiczysz i jesz :) jestem pewna, że waga bedzie litościwa :)
ja dzisiaj padłam znowu....:/ napisze wam może jutro coś wiecej, bo teraz to niezbyt się czuję...:/ ble....
Ale zdjęcia ciuszków Wam zrobiłam, a co :)
bluzeczka
http://img515.imageshack.us/img515/7...uzeczkajp8.jpg
sweterek
http://img294.imageshack.us/img294/6974/sweterekjj7.jpg
butki
http://img99.imageshack.us/img99/9950/chlapeczkitp5.jpg
ide się kapać chyba bo padam....
Jutro przed wyjściem postaram się pohipkać :D
aa...i tej spódniczki w efekcie nie kupiłam dzisiaj...;)
Modulkuuuuuu....:/
buziaczki kochane:*
-
Witajcie Dziewczynki :) :) :)
Dzis troszke chłodniej,wiec sie ciesze :)
to i jestem po ważeniu :) :) :) I......jestem nawet zadowolona :) Wprawdzie zapomniałam sie zwazyć jak wstałam i zdażyłam wypić szklankę wody przed ważeniem,ale to i lepiej.....bo waga pokazała tyle co w tamtym tygodniu.... hura!!!!!!!!!!! A nawet kilka gram mniej.więc od 2 tygodni nie przytyłam.Cieszę się,że pilnowanie się i rezygnacja ze słodyczy duzo dała :) Waga pokazała jakies 78 kg.wiem,że to duzo,ale wazne,że nie rośnie :)
Bo jakbym jadła i nie ćwiczyła jak przedtem, to na pewno znowu byłoby kilka kg na plusie :(
Także mam motywacje do dalszego rowerkowania i zdrowego jedzonka.Oczywiście jem, jak jestem głodna, bo Weronka głodna byc nie może,ale może wystarcza jej z zapasów mamusi, bo ona rosnie a ja nie :)
Jestem szczęśliwa, byle tak dalej :) :) :)
No i jakos tak fajnie, bo chłodno....tylko dobija mnie ten angielski,ale zaczynam chyba sie nie przejmowac.Jak napiszę to napisze, ważne,żeby mała była zdrowiutka :)
Anja :) jedzonka było mało.....nie wiem,czemu piszesz,że źle.....chyba,że za mało :( A ubranka super :) ten sweterek to taki w moim stylu, bardzo takie lubie :) I koszulka tez extra :) Butki tez, choc ja kropek nie lubie,ale do ciebie pasuja :) Także jest fajnie :) no a rozmiary tych rzeczy, to chyba S-ki :) Malutkie- Ty nasza laseczko :)
Mgosia :) jak boczek boli, to sie oszczędzaj :) i nie ćwicz, bo zdrówko najważniejsze.ale ja jestem dobrej mysli,że po prostu sie nadwyrężyłaś :) Odpoczywaj :)
-
Hej Marta, cieszę się razem z Tobą tym ze waga nie rośnie :) super!! ale z czego miałaby rosnąć jak jesz grzecznie i zdrowo :)
mam nadzieję ze i mi uda się przystopować z wagą i juz nie tyć tak jak na poczatku..
tak więc Ci bardzo gratuluję!! :)
miłego dnia!!!! :) pozdrawiam
ps. a ile masz wzrostu?
bo dla mnie waga 78 to marzenie hehe .. :) do tyle chciałabym choć zejść po porodzie.. ja mam 174 cm.
-
Pisałyśmy razem na swoich watkach :) :) :)
Ja mam 164 cm wzrostu,wiec znacznie mniej od ciebie.Dla mnie ta waga to masakra :(
Ale dobrze sie czułam kiedys- bardzo dawno jak wazyłam 57 kg.I marzę o takiej wadze :)
-
Rozumiem Cię dobrze, bo dla mnie waga 95-6 kg przy nawet moich 174 cm to porażka na całego :oops: :twisted: a to dopiero 16tc.. co będzie dalej..
no będzie jak u Ciebie - pilnowanie wagi - Maluszek ma z czego czerpać :twisted: i niech w końcu z tego zacznie korzystać hehe :D
Marta będziesz wazyć te 57 kg na pewno.. urodzisz, powoli dojdziesz do siebie i schudniesz :) i ja tez.. marzenia te sa do zrealizowania :D
jeszcze raz pozdrawiam Ciebie i Weronisię :) miłego dnia
-
Hej dziewczynki :)
Zaczynam sie obawiać, że angina mnie rozkłada i, że ten "ból" nerki to z tym związany. Gardło mnie boli od 3 dni, tzn wczoraj i przedwczoraj pobolewało a dziś to już tak solidnie :| Podobno teraz panuje letnia angina a weszłam w neta i po wpisaniu angina wyświetliło mi się, że tylko antybiotykami można ją wyleczyć a nieleczona może prowadzić do powikłań i jednym z tych powikłań było zapalenie nerek. I wiecie - boje się i chyba wybiorę sie do lekarza. Może za bardzo panikuje ale boje sie o ta moją nereczkę. A nóż to jeszcze nie angina i uda sie bez antybiotyku, bardzo bym nie chciała brać - znowu wytrzebi mi florę bakteryjną:evil: . Po tym długim braniu antybiotyku w szpitalu oczywiście zaczęły sie kobiece problemy i musiałam biegać do gina. No i zazwyczaj jest tak po antybiotyku :evil: Nie chciałabym brać antybiotyku i na pewno normalnie nie panikowałabym z tym gardłem tak ale ta nerka... To chyba nie przypadek, że zaczęła pobolewać w tym samym czasie co gardło. Jej :shock: - ale ze mnie panikara po tej operacji sie zrobiła :? :oops:
Zmykam na chwile-dopisze niedługo bo tata na kompa chce :)
-
Jestem ponownie ;)
Marta, awi - jestem pewna, że zgubicie po ciążach nadprogramowe kiloski i osiągnięcie wagi, w których czujecie sie ładnie i atrakcyjnie :)
Marta - taaaaaka dumna z Ciebie jestem :D GRATULUJE BARDZO BARDZO, że waga nie wzrosła, piękny tydzień za Tobą i na pewno piękne przed Tobą. Az mi sie udziela ta Twoja mobilizacja :) Lekarz pewnie pochwali :D
U nas też chłodniej, już wczoraj po południu sie zrobiło chłodniej bo była burza a potem na wieczór jeszcze padało.
Anja - ciuszki śliczne. Bluzeczka cudna, i sweterek też :) Uwielbiam paseczki mimo, ze czasem powinnam je sobie odpuścić bo niby niekorzystne dla mojego brzusia... No ale tak serce mieknie jak zobaczę coś pasiastego, niemal od razu jestem zakochana :D I japoneczki mi sie baaaaardzo podobają. Właśnie potrzebuję jakiś takich czarnych teraz i wybiorę sie niebawem do sklepu. Te co mam to takie jaśniejsze są ze zdobieniami - bardzo je lubię ale trochę je już zniszczyłam jednak w ubiegłym sezonie.A w tym roku do mojej garderoby bardziej by pasowały jakieś ciemne właśnie. Podczas moich zakupów ostatnich o mały włos nie kupiłam sobie też japonek z inblu, czarnych (innych jak twoje) ale mi kasiorki zabrakło :)
Goisaczku - no gdzie jesteś :?: :?