Batorku ,czy u was w okolicy nie ma kawiarenek z internetem???,
nie moge sie doczekać co u ciebie nowego???
narazie ,do milego :P :P
Batorku ,czy u was w okolicy nie ma kawiarenek z internetem???,
nie moge sie doczekać co u ciebie nowego???
narazie ,do milego :P :P
Swiete slowa pani matki dobrodziejki
Batorek zapomniala adresu diety i hasla przedostania sie na forum - hihihi
Jestem zielona z zadrosci.Zamieszczone przez ajka3
Jak ja bym chciala mieszkac tam gdzie Ty,Ajko
Albo,zeby byc tam znow...chociaz przez te 8 dni(tyle co zawsze)...
Joko ,przeciez ty mieszkasz w pięknych okolicach ,
a przyjechać zawsze możesz -,góry są piękne latem ,ale w zimie
coś o tym wiem bo przemieszczam sie ciągle miedzy Walbrzyskim a zielonogórskim
No dosyc leniuchowania -wracaj
ja w sobote jade do lodzi i naprawde nie wiem jak sie ubrać /
jakie buty?? najlepiej czuje sie w klapkach ale nie wypada ,w pełnych ,nie wytrzymam Torby z przebierankami też nie lubie dżwigać a chce przyzwoicie wyglądać --
teraz juz wiem o co Ci chodzi
Na poczatku doczytalam tylko,ze "torby z przebierankami"...i pierwsze co pomyslalam to byly.......grzyby!
A Ty o butach....najlepiej ubierz te:
albo te:
Zadasz szyku jak jasne z modrym
Joko -piękne :P :P ,kurde jak ty w tym chodzisz???? pewnie żeby wszystkim szczeki powypadaly .Ale ja jestem dość masywną baba ,mam grube nogi
,jedną po złamaniu [2 lata temu] --więc nie poszaleje tak jak ty.
Już przyszykowałam sobie na wysokim koturnie [po corce ]
numer za małe ,ale dość elegancko noga wygląda
w razie czego do torby wrzuce klapki też na koturnie .
Tylko nie wiem czy wziać żakiet czy kurtke .
wyprałam 5 swetrów 5 bluzek ...i wszystko do duuuuuuuupy buuuuuuuuuuuu
Dzieńdoberek. Jestem. Wróciłam. Kolana mnie bolą. Ale warto było Byłam kolejno : w Górach Świętokrzyskich, w Małych Pieninach, Gorcach, Beskidzie Sądeckim, Tatrach Zachodnich i wreszcie w Tatrach Wysokich. Czyli stopniowanie trudności. Aaaleśmy się nałazili. No tak, ale niestety nic nie schudłam, dobrze, że chociaż nie przytyłam. Ale jak tu można po 10 godzinach intensywnego wysiłku nie zjeść normalnego obiadu? A w trakcie MUSI być też jakaś przekąska i od czasu do czasu kawałek czekolady. Nic a nic się nie ograniczałąm z jedzeniem. Schabowe, szarlotki, ziemniaki, no wszystko. Ale od dziś koniec. Waga : 87,7 - wymiarów nawet mi się nie chce mierzyć, nie ma szans, żeby się zmieniły. Teraz przez tydzień w domciu i potem jeszcze na tydzień na Mazury. Dzięki za miłe słowa, jesteście fajowe, dziewczyny.
Batorku, witam! I cieszę się bardzo, że tak ci się udała wyprawa! I te Mazury za tydzień... No, no, tylko pozazdrościć. Widzę, że podeszłaś zdroworozsądkowo do jedzenia. Racja, nie warto się głodzić przy takim aktywnym trybie życia. I nie przytyłaś, to już dużo. Naprawdę, bo ja po dwóch tygodniach przywiozłam dwa kilo Kilo już spadło, ale w weekend znów się rozchulałam ze słodkim Pozdrawiam!
Witam ,witam
Wreszcie zguba sie znalazła
Batorku ty nie mów ,że nie schudłas--po takim łazeniu to po prostu
rozbudowałaś mięśnie --na pewno masz mniejsze obwody tak jak joko
Na glodno byś żadnego pagórka nie pokonala
pozdrówka
Zakładki