-
Kurcze, cos mi niedobrze...
Kupila sobie denoxinal bo niby "pomaga usunąc z organizmu zbędne produkty przemiany materii" Nie chce brac nic wspomagającego odchudzanie, bo po prostu w to nie wierze, ale ze mam problemy z przemianą materii to pomyslalam o oczyszczeniu.
i wzielam rano tabletke i tak mi jakos nie bardzo..
Za przeproszeniem, zygac mi sie ciagle chce
Moze zrobie sobie herbatke...
Nic nie ma na opakowaniu o skutkach nie pożadanych..
Cholera, co tu robić?
-
Hej Mariki
Zdjecia dostalam piekne zreszta, ta Twoja mala dama ladnie sie usmiecha w wanience, taki slodziutki cukiereczek.
Moze na te Twoje dolegliwosci pomoze herbatka mietowa? ja tez mam problem z przemiana materii, ale pije herbatki z senesem, one maja charakter lekko oczyszczajacy i to mi pasuje. Kiedys pilam duzo soku z marchwi i to bylo mega oczyszczenie, przez kilka dni z toalety nie wychodzilam, tylko ze to oczyszaanie wtedy nie bylo planowane teraz juz uwazam na marchew
-
dzięki za rady
zaczynam doceniać tę sferę psychiczną odchudzania. Stweirdzam, że jednak takie rozmowy bardzo dużo mi dają.
odchudzłam się kiedyś (schudłam 7 kg w dwa tygodnie)- nie robiłam tego dla siebie tylko dla chłopaka po protu się zakochałam i nie mogłam jeść
no a potem jo-jo i w ogóle
na 1000 kaloriach nie chodzę głodna. Staram się dawać sobie w kość z ćwiczeniami, bo one chyba najładniej mnie wyszczuplą,nie?
aha, i dziś zaczynam A6W
-
Raczej jestem skromna osoba, ale wiem, ze moja corcia jest przesliczna
a jaka mądra
A co do herbatek..
Kiedys pilam z senesem, ale nie smakuje mi, a z mietowa musze uwazac, bo ona pobudza wydzielanie soków zółciowych a ja nie mam woreczka zołciowego
Marchewke uwielbiam, ale staram sie dietkowac z SB a tu nie bardzo można.
Ale zrobilam sobie zwykle herbaty moze pomoze chociaz na te chwile.
-
A moze jakies kropelki zołądkowe, albo mentowal, albo nospa, ... albo usciski ode mnie
-
Oliska zobaczysz bedzie dobrze, a cwiczenia sa najlepsze, tylko ja leniwiec jestem i cwiczenia bardzo opornie mi idą
-
to ja uciekam
Pipuchna trzymj sie jutro sobie poczytam co tam u Ciebie pa
-
bądźmy dobrej nadziei już nastawiłam się psychicznie na te wszystkie wyrzeczenia (wyżeczenia??) i wysiłki
przecież to zależy jedynie ode mnie, więc czemu mam marnować kolejne pół roku na zrzędzenie i marudzenie, że jestem grubas. Po prostu biorę się w garść. Za rok to będzie ze mnnie taka laska na plażyheheheheh...
pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Jarominko
Usciski sa najfajniesze.
Moze nie dla mojego przwodu pokarmowego ale dla serducha napewno.
Oliska
Cwicz dopoki masz na to czas. Ja strasznie bym chciala i nie mam kiedy. A taka czuje sie nie wyrzyta (a moze nie wyzyta. Nie wiem rz czy z)
Na szczescie moje male szczescie dba o moja kondycje, wiec chodze z nia na psacerki po pracy, alebo ganiam po mieszkaniu, nosze na rekach..
A wieczorem, jak spi, cwicze brzuszki
-
tez chodze z psem na spacery, przynajmniej wtedy nie myśle o lodowce Ale to troche za malo, znowu musze sie przemóc i ćwiczyc , bo na razie to tylko weidera cwicze
Mariki dla Ciebie duzo usciskow i przytulaków
Pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki