Mawika dopiero teraz zauważyłam, że też jesteś z Mielca
Ale na 1000 kcal nikt mnie nie namówi. Po pierwsze lubię jeść. Po drugie uważam, że to za mało do racjonalnej diety, pod względem innych składników. Po trzecie ja wcale nie chcę być na diecie. Ja chcę pozbyć się zgubnych przyzwyczajeń i normalnie jeść. To działa zdecydowanie wolniej niestety. Ale działa jednak i zupełnie dobrze pasuje do mojego stosunku do życia (Może to owszem być racjonalizacja mojej słabej woli i lenistwa, ale tego się będę trzymać )
Zakładki