Strona 101 z 113 PierwszyPierwszy ... 51 91 99 100 101 102 103 111 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,001 do 1,010 z 1126

Wątek: Tup, tup, tup...

  1. #1001
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    kurcze,z tymi psychiatrami i psychologami...hmmm...tez się juz nad tym zastanawiałam

  2. #1002
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    no ja też... ale jakoś dałam sobie radę
    choć czasem myślę, że psycholog by mi się przydał...
    i nie tylko jeśli chodzi o jedzenie

  3. #1003
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    ale wiesz, agassi, ja i tak jestem uparta, może to głupie, ale myslę, że ja wynajduję niesłyszane choroby i tak się usprawiedliwiam...bo mam już taki charakter...i uważam, że nie potrzebny psycholog, tylko sama moge się pozbierać!

  4. #1004
    LadyDevil jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Tychy
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też się kiedyś zastanawiałam nad psychologiem, nad tym, czy coś sie nie dzieje złego w mojej głowie, bo lęk przed przytyciem to raz, ale czasami mam (choć ju ostatnio rzadko) takie swoje odchył - obsesyjne mierzenie się, myślenie o jedzeniu (oj kiedyś duoż za dużo, ale na szczęście to już przeszłość) albo np. jak raz brakło w sklepie serków wiejskich light i zaczęłam czytać etykietkę zwykłego serka wiejskiego i jak zobaczyłam, że on ma 6 g tłuszczu na 100, to się wręcz przeraziłam, że jak mogłam to zjeść, jakby to nie wiem co było Odłożyłam go ze wstrętem, a potem jak wracałam do domu, to kapnęłam się, że to wręcz dziwne, ta moja reakcja i aż mnie to zszokowało. Ale na szczęście powoli wracam do normy, jeśli chodzi o jedzenie, więc psycholog już raczej mi nie potrzebny. Choć chętnie bym poszła, ot tak, żeby się wygadać

  5. #1005
    Pink007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez LadyDevil
    Choć chętnie bym poszła, ot tak, żeby się wygadać
    ja też. Chociaż tutaj też można sie bardziej otworzyć

  6. #1006
    LadyDevil jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Tychy
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale ja jestem dodatkowo tez ciakawa, co by mi taka pani doktor poradziła itd., na ile było by to trafne Ot, ciekawska z natury jestem

  7. #1007
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    xixa: wiesz co, z jedzeniem to też chyba sama mogę sobie poradzić. ale mam inne problemy, z którymi nie potrafię sobie poradzić straszne...

    lady: straszne z tym serkiem musisz się pilnować. ja wiem, że po diecie to nie jest łatwe. ale nie możesz popadać z jednej skarajności w drugą. zresztą sama to pewnie wiesz...

    lauri: mówią, że im nie przeszkadza... ale kurde jakoś mi tak głupio. cisza w pokoju, kuzynka śpi, tylko ja łupię w te klawisze

    pozdrawiam

  8. #1008
    Guest

    Domyślnie

    Nio mi jest potrzebny lekarz... Niestety. Za daleko zaszla moja choroba... B. zatruwa mi życie... Mam ogromną wolę walki (a to juz BARDZO dużo), ale tu potrzeba jeszcze fachowego wsparcia. Pierwszą wizytę mam u psychiatry na 15 września. Ta babka zajmuje sie głównie zaburzeniami odżywiania i podobno jest naprawdę dobra. Mam nadzieję że z jej pomocą mi się uda.

  9. #1009
    Lauri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Heej !

    Ola, Tobie hcyba jest łatwiej, bo możesz jeść normalnie i nie musisz chudnąć, a mi jeszcze zostało 5kg
    Aniu, wiem... kurcze... że mam takie skłonności do zaburzenia odżywiania.... Nie wyobrażam sobie że tak jak kiedyś, miałabym wstać, zjeść 2 kanapki na śniadanie, potem normalny obiad, jakieś ziemniaki z kotletem i surówką, a na kolacje znów kanapki. W między czasie jakieś jogurt czy owoc... To już zaszeło za daleko, jak dla mnie za daleko, bo kiedyś tak nie było. Ale nie chce iść do psychologa Bo jak? Co ja powiem mamie? "Mamo idę do psychologa bo zaczynam wariować?"
    LadyDevil, Widzę że nie tylko ja mam takie problemy... Tylko że ja nie mam czaegoś takiego że boję się zjeść produkty które nie są lightowe.... Poprostu albo wszystko albo nic.
    Dzisiaj na przykład narazie wypiłam tylko kawe. Bo dalej jestem na siebie zła za wczoraj.
    Ale i tak bede musiała zjeść normalny obiad, bo ide na łazanki do koleżanki (zreszta już to pisałam).
    Agassi, haha no właśnie :P też czasem myśle że psycholog by sie przydał bo czasem mam jakieś dziwne fazy Wczoraj się przeraziłam, bo zorientowałam się, że już dawno się nie śmiałam. No tragedia. Nic już mnie tak nie rozśmieszyło żebym aż się popłakała. Kiedyś często miałam takie napady śmiechu, nawet bez powodu! a teraz nic...
    Xixa, ale na zastanawianiu się skończyło, cio? :P
    Pink, zgadzam się... nikomu nie mówię tego co tu piszę

    ____________
    Wczoraj przenosiłam akwarium z mojego starego mieszkania do nowego. Było dużo czyszczenia i pracy... Ojciec je tak zapuścił i od stycznia nie czyścił, że aż dno zgniło. Rybki pozdychały, zostało tylko z 15. Za to glonojad stał sie ginantyczny, nic dziwnego, skoro wszystki było porośnięte glonami... Poczekam aż woda się ustabilizuje, zobaczę czy rybki nie zdechną (zresztą one juz są tak zahartowane że pewnie nic im nie zaszkodzi) i dokupię jakieś. Aaa zapomniałam ze grzałka wczoraj nie działała. Idę sprawdzić jak jest dzisiaj. Nie działa. Trzeba kupić. Nakarmiłam je, jedzą ładnie więc pewnie mają się dobrze.
    Dobra kooniec, kto by chciał czytać jakieś głupoty o akwarium
    Mykam do Was

  10. #1010
    olcieek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czeeść :*

    no ja nie powiedziałabym , że mi jest łątwiej ..
    Bo qrka mój problem polega na tym, że ja już mogę jeśc normalnie ale nie potrafię !
    Nie potrafię zjeść normalnie. Patrzę na etykietki, chociaz nie chcę liczyć tych cholernych kalorii.
    Wszedzie widzę tłuszcz, węgle, zbędne jedzenie, zdaje mi się że od wszystkiego przytyje.
    i chyba.. cholera. pora się przyznać. mam zaburzenia odżywiania ?

    __
    a o akwarium to nic nawet nie mow.. moje nieczyszczone chyba od roku jak nie dłuzej
    i w 60 litrach pływają 4 sztuki każda ma po 15 dm sześciennych dla siebie xD
    ja tam ich nawet nie karmie i nie zagladam do nich .. hymm.. ciekawa czy mam sie nimi zajmuje i ciekawe czy jeszcze pływają te cztery

Strona 101 z 113 PierwszyPierwszy ... 51 91 99 100 101 102 103 111 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •