Wątek: Rower + dieta = sukces! (Mam nadzieję :D )

jak narazie to upiekłam tylko muffinki cytrynowe, bo uwielbiam babeczki i przez to ze upiekłam mialam w niedziele 2 tygodnie temu dzien obrzarstwa, ale teraz juz wiem jak smakuja i moze jak nastepnym razem upieke to sie nie zuce i zostawie rodzince

pozdrawiam

a ja squalo z niecierpliwoscia czekam na przepis :P - ale taki dokladny - skladniki + BARDZO DOKLADNY opis tego gdzie i czym mieszac - bo ja czasem malo kapliwa jestem

a jak dzien dzisiaj minal ?

no, no skoro prosty taki to pisz mi tutaj od razu jak go robić , o !!
bo ja uwielbiam piec i sprawiać rodzinie przyjemnośc
upiekę może rodzicom za jakieś 2 tygodnie jak beda wracać z senatorium xD
tylko ile dni wczesniej zaczac żeby sie już "przeżarło" ?

pisz Squalo jak tam dzisiaj
buźka !

Dobra laski, oto przepis. I wytłumaczę wszystko jak krowie na miedzy, żeby nie było wątpliwości co i jak

ORZECHOWIEC
składnieki ciasta:
0,5 kg mąki
10 dka curu (jeśli ktoś woli słodsze to może dam więcej, np 15)
20 dkg masła
2 jajka
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody oczyszczonej

I jedziemy
Masło trzeba sobie wcześniej wyciągnąć, żeby było mięciutkie. Zapodajemy do garna czy czego tam chcecie cukier, jajka (całe!) i właśnie masło. Łapiemy za mikser i kęcimy tak z 5-10 minut, aż pod widełkami ukaże się wspaniała gładka masa To tej już naszej gładkiej masy dorzucamy resztę składników, czyli miód, mąkę i sodę oczyszczoną. Mieszamy. Uwaga, ciasto zgęstnieje bardzo bardzo
Następnie dzielimy ciasto na pół (tylko równiutko!) Bierzemy 2 blachy, najlepiej żeby miały ten sam wymiar, i cierpliwie rozsmarowujemy (eeee jest takie słowo ) pół ciasta na jednej a pół na drugiej blasze. To może być zajęcie trochę wkurzające, bo ciasto trzeba cienko i równo rozsmarować, ale nie zajmuje aż tak dużo czasu. Blachę można wyłożyć papierem lub zwyczajnie wysypać bułką, jak kto woli (ja daję papier). Kiedy już mamy ładnie rozsmarowane ciasto na 2 blachach jedną olewamy, a na drugą na wierzch (na ciasto) zarzucamy orzechy, ale nie tak zwyczajnie, tylko:

10 dkg cukru
12 dkg masła
2 łyżki miodu
2 łyżki mleka

To co wymieniłam wyrzej podgrzewamy na ogniu, aż się wszystko ładnie roztopi i wymiesza (to trwa około 4-5 minut), zrobi się taki jakby karmel, nie wiem jak to nazwać dokładnie. Ściągamy to z ognia i dorzucamy orzechy (około 35 dkg, jeśli ktoś chce to może więcej), mieszamy, żeby się ładnie orzeszki wykąpały w naszym "karmelku" i całość wylewamy na 2 blachę (ta pierwsza przypominam to tylko gołe ciasto ).

Nagrzewamy piekarnik do 170 stopni (ni mniej ni więcej) i zapodajemy ciastami. To ciasto "gołe" (bez orzechów) piecze się około 15 minut a to z orzechami około 17, trzeba sprawdzić.

Ciasto wyciągamy z pieca, czekamy aż ostygnie, można przełożyć to z orzechami na wierzchu na tamto "gołe" żeby nie zajmowało dużo miejsca. Opatulamy w coś (jakiś kawałek papieru) i wsadzamy do worka (ale nieszczelnie zamkniętego). I niech sobie stoi. Leżakowanie przewidziane jest na około 4-5 dni, to różnie bywa, trzeba po tych 4 dniach sprawdzić czy już jest miękkie i można działać z kremem budyniowym...

Bierzemy zwykły budyń waniliowy, przyrządzamy go normlanie na mleczku, jak się zwykle robi budyń. Musi być gęsty! Bierzemy kostkę masła i miksujemy ją z budyniem. Ot i cała filozofia. Przekładamy nasze 2 placki tą masą, oczywiście orzechy na wierzchu i zapodajemy do lodówki. Najlepiej zrobić to wieczorkiem, przez noc ciasto jeszcze trochę tą masą przesiąknie i będzie miękksze. A rano mozna zajadać

Smacznego

Mmmmm.. zapowiada się pysznie, zaraz drukniemy
Na 16-tego mam jakieś ciacho upiec to może to? Oooo Super pomysł
Dzięki za przepisik.. mam nadzieję, że mi zakalec nie wyjdzie ;/

piszac jajka cale - mialas na mysli, ze zoltko i bialko ? czy serio cale ? ze skorupka ?
hiihhhihiihih - mowilam, ze czasem jestem malo kapliwa ? ; ppp - nie no, domyslam, ze , ze bez skorupki raczej

a orzechy... to jakie ? włoskie ? ;p;p;p;p : ja wiedzialam, ze bede miala pytania - zawsze mam

aaa.. i jeszcze jedno... orzechy w calosci, czy jakos posiekarne - rozdrobnione ?! - odpowiedz jak najszybciej.. blagam - bo wlasnie sie zabieram do robienia tego ciasta - jeszcze tylko po rzeszki skocze do sklepu

no dobra, ciasto sie piecze, jest godzina 23 :P - bo sie oderwalam w trakcie roboty - koledzy przyjechali i na dwor wyciagneli...

no i sluchaj - bo mam troche czasu az to ciasto odlezy - to mi powiedz.. na ktore klasc ta mase waniliowa ? - w srodek tylko ? czyli pomiedzy 1 a drugie siasto ? a orzechy ladnie m abyc widac na gorze ? - czy i jedno i drugie ? [ tylko czy wtedy dziwnie wygladac nie bedzie ?!?!

uuuu fajny przepis najgorsze jednak że te ciasta muszą tak długo stać xD
4-5 dni żeby rozmiękły ? aż wierzyc mi sie nie chce xd
no ale dobra, zastanowie sie nad wykoaniem

buzikai Squalo :*

w ogole - u mnie juz wszyscy niecierpliwi - co by tego ciasta skosztowac

mama ma urodzinki 6 wrzesnia - wiec jutro wieczorem zrobie ta mase waniliowa... - co by nalozyc - i przez noc to jeszcze przejdzie i nasiaknie
a na rano bedzie

dzieki Squalo ;*;*;*