maxxima.....gratulacje,
wiem jak nawet najmniejszy ubytek wagi,bardzo pomaga i mobilizuje
Ciesze sie razem z Toba
Pozdrawiam i zycze milej nocki
Kamila
maxxima.....gratulacje,
wiem jak nawet najmniejszy ubytek wagi,bardzo pomaga i mobilizuje
Ciesze sie razem z Toba
Pozdrawiam i zycze milej nocki
Kamila
Czesc dziewczyny!
Moj dzien mija pomyslnie,trzymam sie i nic nie podjadam oprocz owoc i warzyw!
Mam zamiar dzisiaj pojezdzic troche na rowerze,bo ostatnio go zaniedbuje
A jak u Was leci dzionek,widze ze coraz mniej Was tu zaglada,no coz nie kazdy ma czas
Pozdrawiam cieplo i do pozniej...moze jeszcze wpadne
Kamila
Witam serdecznie
Dziś idzie mi doskonale - nie przekroczyłam jeszcze 1000 kalorii. Te 200 zostawiłam sobie na wieczór. Za chwilę biegnę na aerobik, więc nieźle mnie moja instruktorka wymęczy (dziś mamy step + znienawidzony przez wszystkich callanatics - co za sadysta to wymyślił ). A po powrocie czeka mnie nagroda w postaci pysznego koktajlu truskawkowego (na bazie kefirku z minimalną ilością cukru) Stąd ten zapas 200 kalorii.
Kamila Taj trzymać Pięknie Ci idzie z tymi warzywkami. Ja chyba tak bym nie dała rady.
Pozdrawiam serdecznie i może jeszcze zajrzę wieczorkiem MAGDA
dziewczyny jestem taka zla na siebie...
moj podopieczny mial dzis urodzinowe party z wielkiem tortem i innymi pysznosciami
poprostu nie umialam sie powstrzymac..jak ja moglam,
tort, pizza, frytki wszystko co amerykanskie...
no coz dobrze ze to koniec dnia a jutro nowy bo inaczej nie moglabym sobie tego wydarowac
a jak u Was??? trzymacie sie dzielnie????
Cześć Patrycja
Nie ma co sobie robić wyrzutów. Jesteśmy w końcu tylko ludźmi. I jak ludzie czasem ulegamy pokusom. Nic się nie martw, jednorazowe potknięcie jeszcze nic złego nie powoduje.
A mnie idzie nawet nieźle. Mam już drobne sukcesiki w odchudzaniu i dzięki temu większą motywację do dalszego trudzenia się.
Trzymam za Ciebie kciuki, by wszystko Ci się udawało. Pozdrawiam serdecznie. MAGDA
Czesc dziewczyny,
moj dzisiejszy dzien mija bardzo dobrze,trzymam sie "kurczowo" warzywek i owockow,bylam wczoraj u tesciowej,czestowala mnie pyszna zupka pomidorowa,zabielana gotowano na miesku
mniam mniam,ale wraz z pomoca silnej woli nie skusilam sie ,duzy plus dla mnie!
Patrycja, nie martw sie tym jednym dniem, bo zamartwianie tu nic nie da,najwarzniejsze abys poprzestala na tym jednym dniu,a wszystko bedzie ok
Trzymam kciuki,zeby dzisiejszy dzien"bo u Ciebie daleko do jego konca" byl lepszy niz wczorajszy
Witam Was serdecznie
Mój raporcik za dziś: 1170 kalorii i 1,5 godzinna wycieczka rowerowa, czyli jest nieźle.
Kamila
Gratuluję silnej woli. Tylko pozazdrościć. U mnie z tym jest na razie dobrze, ale to głównie Wasza zasługa. Jak sobie pomyślę, że miałabym się przed Wami przyznać, że złamałam swoje postanowienia, o których wcześniej pisałam, to przechodzi mi ochota na wszelkie słodycze. Jestem Wam wdzięczna ogromnie za to, że tu jesteście.
Pozdrawiam Was ciepło i do jutra MAGDA
maxxima,
ja tez jestem tu dzieki Wam,to naprawde pomaga i mam nadzieje,ze bedziemy sie wspomagac do ostatniego dkg tluszczu
maxxima oby tak dalej,trzymaj sie i do jutra
Pozdrawiam Kamila
Christianek
Do ostatniego i jeszcze dłużej, bo myślę, że najtrudniej zachować to, o co się z tak wielkim trudem walczyło. Ja już wiem, że będę tu częstym gościem. Na razie mam taką możliwość, bo mój brat - właściciel komputera - jest teraz za granicą, aż do października. Muszę, więc korzystać z okazji, bo potem może być bardzo różnie. Myślę jednak, że się jakoś z nim dogadam i będę się tu pojawić w miarę często - nawet po jego powrocie.
Ja narazie wchłonęłam 200 kalorii, ale to dopiero początek dnia. Zobaczymy jak będzie później. Zajrzę wieczorkiem. A jak tam "oswajanie" rowerka Udało się Ja po wczorajszej mojej wycieczce jestem cierpiąca w "dolnych partiach ciała", ale nie zamierzam sobie nic odpuszczać. Pogoda się u nas zrobiła taka fantastyczna, że szkoda siedzieć w domu. Boję się tylko, że jutro nie będę mogła nawet chodzić...
Miłego dnia i do później MAGDA
Hej maxxima
Do ostatniego i jeszcze dłużej, bo myślę, że najtrudniej zachować to, o co się z tak wielkim trudem walczyło. Ja już wiem, że będę tu częstym gościem.
Dolaczam sie do tej wypowiedzi,mam nadzieje ze zawsze znajde choc odrobine czasu zeby ty wstapic
Ja jestem dopiero po bardzo,bardzo poznym sniadanku,wygrzebalam sie dzisiaj z luzka grubo po dziesiatej...szok.
Wlasnie socze sobie z mezusiem kawusie,jezeli chodzi o "oswajanie"rowerka,to gdzies za pol godzinki wskakuje na niego,i pedaluje przez 50minutek, tak jak sobie obiecalam
maxxima masz racje nic sobie nie odpuszczaj,bo "rozkokosisz" sie tak jak ja...
Pozdrawiam bardzo mocno i do pozniej ...
Kamila
Zakładki