bardzo ladny dzien jedzonko w knajpie potem cwiczenia :] w sumie to tez bym sobie gdzies wyskoczyla ale to moze niedlugo pozatym oby mnie ominely wizyty u "tesciow" pozdrawiam
bardzo ladny dzien jedzonko w knajpie potem cwiczenia :] w sumie to tez bym sobie gdzies wyskoczyla ale to moze niedlugo pozatym oby mnie ominely wizyty u "tesciow" pozdrawiam
123mr - zastrzelilas mnie : " idę zrobić sobie jakąś pyszną kawkę i spać"
ja po wypiciu kawy o tej porze chyba bym musiala do rana cwiczyc, zeby w koncu pasc i ze zmeczenia zasnac
Niegrubego dnia zycze
Hej
Super dzionek dietkowo powiedziałabym 123mr, jeśli
z wizytą u teściów wyszło Ci tylko 1300 Opierałaś się
widzę bardzo dzielnie pokusom
A co do kawki - tak samo zrobiłam wczoraj - pyszna kawka i spać
Widzę pokrewna dusza z Ciebie
Buziaczki :*
1 kg tygogniowo (a nawet więcej) to chyba tylko Taggocie wychodzi
Jak ja to mowie najważneijsze że waga nie rośnie a jak spada (bez znaczenia w jakim tempie) to już wogole super!
pogadamy z a2 - 3 tygodnie jak zaczne "sie modlic", zeby sie "wskazowka" ruszyla
boxerekk autorytetem? Doszłam to niezłej wprawy w przeszukiwaniu netu. Czasami wyszukuję tyle interesujących rzeczy, że nie mam czasu ich przeczytać
tagotta moim zdaniem z kawą to mit jest, że podnosi ciśnienie. Zresztą mojemu ciśnieniu to wszystko jedno, po tej skakance wczoraj mierzyłam (w celu zbadania tętna, bo nie chce mi się liczyć), ale ciśnienie miałam 106/60. To jest ciśnienie? Mogę pić kawę w dowolnych ilościach
Himeko
żadnym pokusom się wczoraj nie opierałam, jakieś wszytko było rozsądne i w rozsądnych ilościach, nawet mini szkladneczka whisky się w tym zmieściła
kasiorek18 dlaczego nie chcesz teściów. Teście dobrzy są, moi przyjeżdżają dwa razy w roku, to nawet bardzo dobrzy
Forma no właśnie, najważniejsze. A jakby tę akcję podjęła rok temu i w jeszcze wolnieszym tempie byłabym już chuda jak szczapa
Ogólnie ja sobie sprawdziłam moje ostatnie wielkie odchudzanie. Z 72 do 49 zajęło mi rok. Z czego przyzwoitą wagę osiągnęłam po jakiś 4-5 miesiącach, całą resztę czasu ostatnie jakieś 4-5 kg Generalnie specjalnie od tego nie odbiegam tempem. Chociaż tym razem nie było pierwszego miesiąca z wagą lecącą na łeb, na szyję. Ale też od początku nie stosowałam żadnych ograniczeń, raczej metodę małych kroczków.
Dziś Koszmar (mam wrażenie, że moje odchudzanie w 2/3 składa się z wpadek ) .
Miałam jakieś 600 czy 700 na liczniku, jak mi się zachciało zrobić pyzy ziemniaczane (takie pół na pół ziemniaki gotowane z tartymi, ulepione w kulki, twaróg na słodko w środku). Ale się okazało, że ziemniaki jeszcze nie do końca się naddają, a może zły gatunek. Masa wyszła zbyt płynna kulek ulepić się nie dało. No to usmażyłam to jak placki ziemniaczane.
I całkiem do dobre wyszło i jakąś ogromną ilość tego zjadłam. Samo w sobie dietetyczne by nie było, a dodatkowo gotowanie zastąpione smażeniem Mniej więcej całość miała ze 3900kcal. Wolę nie myśleć ile zjadłam, może dietę z kapusty kiszonej jutro sobie zafunduje.
Wariatka jedna za mnie, a muszę iść na zakupy, jakieś łachy kupić sobie na serię imprez. A zamiast się tym mobilizować do trzymania diety to sobie folguję
Nie ćwiczyłam nic. Mam w planach siłowe na dzisiaj i jakieś inne, ale obawiam się, że kolka mnie chwyci przy skakance czy hula hopie... No nie wiem. Chyba że za jakieś dwie - trzy godziny.
A no tak ,ale za to dobrze wykorzystujesz te informacje "pozarte" z neta I zawsze kazdemu sluzysz dobra rada
Co do Twojego "koszmaru" jak to nazwalas no to nie wiem ,no nic sie nie stalo .. dobry byl obiad i tyle ,ja ostatnio prawie co nie cwicze i tez czuje sie zle .. w dodatku ten tydzien zapowiada sie w ogole malo co cwiczacy.. Tez sie troche podlamalam .. i jeszcze ostatnio na obiady mam kotlety smazone i w ogole takie tluste rzeczy.. Trudno trzeba to przezyc i koniec...
Powodzenia w cwiczonkach jesli bedziesz robic
Kurde te placki pewnie byly pyszne...
Kurdeeee 123mr....ale mi teraz wyjechalas z tymi plackami, jak ja caly dzien jestem glodna jak swinia!!! Uciekam stad, bo od samego czytania sie gruba zrobie
Dobrze. Siłowe, w wersji minimum, ale zrobione. 20 minut skakanki i 20 hulania. Włażę do wanny, z kawą I spać
Hej
Dzisiaj okropnie dużo pokus jedzeniowych na forum
Placki kartoflane... Kocham je jeść z cukrem, z gulaszem
węgierskim, z miodkiem... Rozmarzyłam się...
123mr nie martw sie, spalisz to napewno hulla hopem
albo skakanką
Uściski
Zakładki