Strona 37 z 157 PierwszyPierwszy ... 27 35 36 37 38 39 47 87 137 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 361 do 370 z 1561

Wątek: Biegiem (od strony 113 do końca ;) )

  1. #361
    kasiorek18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    bardzo ladny dzien jedzonko w knajpie potem cwiczenia :] w sumie to tez bym sobie gdzies wyskoczyla ale to moze niedlugo pozatym oby mnie ominely wizyty u "tesciow" pozdrawiam

  2. #362
    tagotta Guest

    Domyślnie

    123mr - zastrzelilas mnie : " idę zrobić sobie jakąś pyszną kawkę i spać"

    ja po wypiciu kawy o tej porze chyba bym musiala do rana cwiczyc, zeby w koncu pasc i ze zmeczenia zasnac

    Niegrubego dnia zycze

  3. #363
    Himeko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej

    Super dzionek dietkowo powiedziałabym 123mr, jeśli
    z wizytą u teściów wyszło Ci tylko 1300 Opierałaś się
    widzę bardzo dzielnie pokusom

    A co do kawki - tak samo zrobiłam wczoraj - pyszna kawka i spać
    Widzę pokrewna dusza z Ciebie

    Buziaczki :*

  4. #364
    Forma Guest

    Domyślnie

    1 kg tygogniowo (a nawet więcej) to chyba tylko Taggocie wychodzi
    Jak ja to mowie najważneijsze że waga nie rośnie a jak spada (bez znaczenia w jakim tempie) to już wogole super!

  5. #365
    tagotta Guest

    Domyślnie

    pogadamy z a2 - 3 tygodnie jak zaczne "sie modlic", zeby sie "wskazowka" ruszyla

  6. #366
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    boxerekk autorytetem? Doszłam to niezłej wprawy w przeszukiwaniu netu. Czasami wyszukuję tyle interesujących rzeczy, że nie mam czasu ich przeczytać


    tagotta
    moim zdaniem z kawą to mit jest, że podnosi ciśnienie. Zresztą mojemu ciśnieniu to wszystko jedno, po tej skakance wczoraj mierzyłam (w celu zbadania tętna, bo nie chce mi się liczyć), ale ciśnienie miałam 106/60. To jest ciśnienie? Mogę pić kawę w dowolnych ilościach

    Himeko
    żadnym pokusom się wczoraj nie opierałam, jakieś wszytko było rozsądne i w rozsądnych ilościach, nawet mini szkladneczka whisky się w tym zmieściła

    kasiorek18
    dlaczego nie chcesz teściów. Teście dobrzy są, moi przyjeżdżają dwa razy w roku, to nawet bardzo dobrzy
    Forma no właśnie, najważniejsze. A jakby tę akcję podjęła rok temu i w jeszcze wolnieszym tempie byłabym już chuda jak szczapa

    Ogólnie ja sobie sprawdziłam moje ostatnie wielkie odchudzanie. Z 72 do 49 zajęło mi rok. Z czego przyzwoitą wagę osiągnęłam po jakiś 4-5 miesiącach, całą resztę czasu ostatnie jakieś 4-5 kg Generalnie specjalnie od tego nie odbiegam tempem. Chociaż tym razem nie było pierwszego miesiąca z wagą lecącą na łeb, na szyję. Ale też od początku nie stosowałam żadnych ograniczeń, raczej metodę małych kroczków.

    Dziś Koszmar (mam wrażenie, że moje odchudzanie w 2/3 składa się z wpadek ) .
    Miałam jakieś 600 czy 700 na liczniku, jak mi się zachciało zrobić pyzy ziemniaczane (takie pół na pół ziemniaki gotowane z tartymi, ulepione w kulki, twaróg na słodko w środku). Ale się okazało, że ziemniaki jeszcze nie do końca się naddają, a może zły gatunek. Masa wyszła zbyt płynna kulek ulepić się nie dało. No to usmażyłam to jak placki ziemniaczane.
    I całkiem do dobre wyszło i jakąś ogromną ilość tego zjadłam. Samo w sobie dietetyczne by nie było, a dodatkowo gotowanie zastąpione smażeniem Mniej więcej całość miała ze 3900kcal. Wolę nie myśleć ile zjadłam, może dietę z kapusty kiszonej jutro sobie zafunduje.
    Wariatka jedna za mnie, a muszę iść na zakupy, jakieś łachy kupić sobie na serię imprez. A zamiast się tym mobilizować do trzymania diety to sobie folguję

    Nie ćwiczyłam nic. Mam w planach siłowe na dzisiaj i jakieś inne, ale obawiam się, że kolka mnie chwyci przy skakance czy hula hopie... No nie wiem. Chyba że za jakieś dwie - trzy godziny.
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  7. #367
    boxerekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A no tak ,ale za to dobrze wykorzystujesz te informacje "pozarte" z neta I zawsze kazdemu sluzysz dobra rada

    Co do Twojego "koszmaru" jak to nazwalas no to nie wiem ,no nic sie nie stalo .. dobry byl obiad i tyle ,ja ostatnio prawie co nie cwicze i tez czuje sie zle .. w dodatku ten tydzien zapowiada sie w ogole malo co cwiczacy.. Tez sie troche podlamalam .. i jeszcze ostatnio na obiady mam kotlety smazone i w ogole takie tluste rzeczy.. Trudno trzeba to przezyc i koniec...

    Powodzenia w cwiczonkach jesli bedziesz robic

    Kurde te placki pewnie byly pyszne...

  8. #368
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Kurdeeee 123mr....ale mi teraz wyjechalas z tymi plackami, jak ja caly dzien jestem glodna jak swinia!!! Uciekam stad, bo od samego czytania sie gruba zrobie

  9. #369
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Dobrze. Siłowe, w wersji minimum, ale zrobione. 20 minut skakanki i 20 hulania. Włażę do wanny, z kawą I spać
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  10. #370
    Himeko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej

    Dzisiaj okropnie dużo pokus jedzeniowych na forum
    Placki kartoflane... Kocham je jeść z cukrem, z gulaszem
    węgierskim, z miodkiem... Rozmarzyłam się...

    123mr nie martw sie, spalisz to napewno hulla hopem
    albo skakanką

    Uściski

Strona 37 z 157 PierwszyPierwszy ... 27 35 36 37 38 39 47 87 137 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •