Strona 47 z 157 PierwszyPierwszy ... 37 45 46 47 48 49 57 97 147 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 461 do 470 z 1561

Wątek: Biegiem (od strony 113 do końca ;) )

  1. #461
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    no tak zapomnialam,
    ja nigdy nie bylam w fazie PRZED kilogramami,
    wiec jak chudne, to nei mam sie w co ubrac
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

  2. #462
    justynia Guest

    Domyślnie

    siemka, wróciłam

    a ja też byłam na weselisku siostry mego ukochanego i się ubawiłam ale to było tydz temu jeszcze przed dietką nową

    Poznałam całą rodzinkę - - i już sobie narobiłam przypał bo była sobie taka zabawa że chłopacy zakładali swej partnerce buta no i zostały 3 pary między innymi my ale teraz ja musiałam 1 but krzysiowi założyć i on mi też 1. No więc się Krzysiu nachyla, a ja jak ten baran głupi plask go w tyłek z zamachnięciem się aż za głowę. No i ja go plask, a tam wszyscy w śmiech caaaaała rodziiinka no cóż zrobiłam dobre wrażenie

    oczywiście w finale przegraliśmy bo mój genialny kawaler żle zrozumiał polecenie które brzmiało "pan zakłada buty pani, a pani zakłada buty panu" czyli ja jemu a on mi, ale Krzyś lubi sobie utrudniać życie i zrozumiał, że on moje a ja jego. No to tańczyme i mu mówię, że" się kochanie mylisz, zaufaj mi, bo żle zrozumiałeś" on mnie wyśmiał i rzucił "pfff zobaczysz, że ja mam rację" no i oczywiście nie miał założył moje złote szpileczki i przegraliśmy, ale za 2 miejsce dostaliśmy flaszkę wódki

    a ja mam kilka rzeczy troszke na mnie za małych gdy moja waga wachała się między 67-71 kilo a to już u mnie rozmiar mniej to były czasy

    Trzym się dziewczyno

  3. #463
    dezzine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak trzymaj! A weselami się nie przejmuj, tylko rzuć się w wir radości weselnej, potańcz, zjedz to i owo, a nawet trochę więcej i się śmiej - kilogramy nie znoszą wesołych ludzi
    Buziole
    Dezzy

    P.S. 10 kilosków za Tobą.... eh pozazdrościć i pogratulować

  4. #464
    tagotta Guest

    Domyślnie

    No wlasnie 12mr.....juz ci "tylko" 5 kilosow zostalo! a 9 do tylu! To jednak MUSI byc widac!!!!! A "tance hulanki swawole" tez swoje robia

    Justynia! Tylko mi nie mow, ze Krzysiu sie w Twoje szpileczki zmiescil????

  5. #465
    justynia Guest

    Domyślnie

    a no się zmieścił tylko mu nóżka tak z tyłu wystawała i tak koślawo stał, ale on ma tylko on jak na chłopa to jakąś małą nóżkę ma bo 42 numerek a ja 39-40

    ale od razu piszę, żę w jego przypadku to co się mówi o małych męskich stopach się nie sprawdziło

  6. #466
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    wesela, wesela.. kiesyś żalowałam, że rzadko na nie chodzę, ale teraz tak mnie nie kuszą... straszne, podają kupę żarcia co dwie godziny przez całą noc,.. wspominam sobie wesele sprzed 2 lat na wsi -typowo wiejskie w remizie bez łazienki (wychodek kilkasem metrów na dworzu dalej - a ciemno i padało, wszyscy sikali w trawie pod remizą ), ręki nie można było umyć, brzydziłam się po godzinie wogóle brać do ręki cokolwiek do jedzenia, a podawali dosłownie co godzina domowe jadło: kotlety mielone, potem gołąbki, potem bigos z parówkami, potem barszcz biały, potem szaszłyki, potem jakieś placki ziemnaiczane chyba, potem kurczak... i nie liczyłam dalej, bo o 1 w nocy się zbuntowałam i wróciłam do domu... choćby i tańczyć cały czas, za pierona nie spalisz tego a ręce się pocą.. a wody ani kropli do mycia - myślałam, że takie wesela tylko w komunistycznych filmach były, ale byłam w szoku, że w XXI wieku w Polsce jeszcze takie są..

  7. #467
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Ja Cię kręcę Magpru, byłam na takim weselu, tylko trzy lata temu. W ciąży na dodatek. Za dużo swojszczyzny, żebym odważyła się to zjeść w tym stanie. Ale sławojka na podwórzu, dała mi popalić, bo jak to w ciąży siku chciało mi się bez przerwy. A tu brud, wychodek, kiecka do ziemi i patofelki na obcasie- masakra Ja się dziwię ludziom, że chce im się w takich warunkach robić imprezę i to ponoć najważniejszą w życiu.

    Justynia małe męskie stopy, to są stopy w rozmiarze 37. Zupełnie najpoważniej. A to nawet na kobietę jest drobna stopa raczej (sama taką mam :chwale_sie: ). Ale jak z przysłowiem w tym przypadku to nie wiem, bo stopy należą do mojego brata. Musiałabym jego żony pytać

    Tagotta, bym chciała coby tylko pięć. Ale to był plan minimum do końca wakacji. Za dwa tygodnie czeka mnie przeplanowanie ponowne na jakieś kolejne tygodnie. I jeszcze nie wiem do jakiej wagi. Jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przy moich gabarytach mogę się odchudzić i do 45 kg, chociaż tyle to chyba nigdy w życiu nie ważyłam, przynajmniej odkąd mam jakąś świadomość swojej wagi.

    Dezzine święta racja. Trzeba się bawić i tańczyć, jakby się było królową imprezy (no na weselach z małymi ustępstwami na rzecz panny młodej oczywiście )

    Co tam zrobiłam dzisiaj. Zjadłam za dużo, bo jakieś 1400kcal. Miało być tak pięknie, ale mężowi pysznego kurzego cycka w zupełnie nie dietetycznym sosie zrobiłam. I nie wytrzymałam... Ale hukers i tak całkiem OK.
    20 minut skakanki- nie zmachałam się prawie wcale, powinnam może zwiększyć dawkę? Ale dziś nie mogłam, bo żywcem nic nie było w TV i nudno się skakało.
    8 min. wszystko, brzuch, nogi, pupa, ramiona i rozciąganie czyli w sumie 40 minut (nie wiem, to chyba do siłowych trzeba zaliczyć no nie?) W tyłek z tego wszystkiego najbardziej mi dały ćwiczenia na tyłek właśnie. Znaczy zaniedbana część ciała. Poćwiczę go, może urośnie trochę?
    Przede mną jeszcze hulahop. Mam nadzieję, że będzie już coś w TV.

    Mam kompletnie rozwalony dzień, bo mi dziecko poszło spać o 16. Przez dwie godziny myślałam, że to normalna popołudniowa drzemka. Teraz jestem przerażona na myśl, o której ona wstanie Chyba czeka mnie bardzo ciężki i bardzo wczesny poranek Księżniczka moja.

    Dobra idę pohulać, chociaż ze 20 minut.
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  8. #468
    tagotta Guest

    Domyślnie

    hulanki swawole

    a propos - ja tez mam 37 a w Germanii kobity srednio 40 ....wczoraj znalazlam fajne kozaki i w zadnym sklepie 37 nie ma....

  9. #469
    boxerekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przyszlam sie pozegnac ,szybko przed obiadkiem...

    3maj sie 123mr 3majj !!

    Buzka:*

  10. #470
    Guest

    Domyślnie

    w sprawie wątku butowego: ja mam 41 i normalnie żadnych butów no bez sensu
    w sprawie wątku weselnego: to jak było?? bo nie zauważyłam relacji jak jest a ja nie widziałam to dobrowlonie oddam się do okulisty
    miłego dnia!!!

Strona 47 z 157 PierwszyPierwszy ... 37 45 46 47 48 49 57 97 147 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •