Wątek: Biegiem (od strony 113 do końca ;) )

Też lubię sobie popływać, chociaż tak średnio mi to wychodzi
Nie umiem pływać w żadnym konkretnym stylu, tylko
coś pomiędzy pieskiem, a żabką :P
Pierożki pyszne są, ale mogę bez nich żyć, za to kurczak z rożna
to dla mnie pokusa nie do odparcia
Miłego wieczoru i udanego dnia jutro

A widzisz Himeko, ja osobiście kuraka z rożna nie tknę... Tknę tylko cycka kurzego i to pod warunkiem, że ktoś mi go wcześniej wyczyści z wszelkich kości i ciągnących się części.
Nawet mielone robię ze schabu i mielę jak dla niemowlaka na gładką masę... W innej formie mam problem z mięsem...

A ogólnie dorobiłam jeszcze 20 minut skakanką. Dobre to jest, ale kurdę będę musiała chyba przystopować, bo stawy skokowe i stopy coś dają o sobie znać. Hmm... Szkoda, bo męczy mnie to coraz mniej, samo 20 minut coś mówi o poprawie kondycji, początkowo 100 razy przeskoczyłam i miałam dość
Czyli w sumie nie najgorzej...

A pływać to ja też specjalnie nie umiem jakoś konkretnie, jakąś żabką pływam niezbyt idealną , ale mam to w nosie jak, bo lubię

Jak na razie dzisiaj pokutuję. Udało mi się uniknąć pierogów, zajadam zupkę nic, czyli paczkę mrożonych warzyw ugotowanych w wodzie+1 kostka rosołowa.

Mokre. Może być. Na ruch nie mam pomysłu. Wczoraj nie było żadnych ćwiczeń na brzuchy i inne takie, to dziś powinnam to załatwić. Spacer będzie wieczorem w ramach dojścia i powrotu z angielskiego

Wieczorem późnym wyjeżdżam, wróce w niedzielę, albo poniedziałek... [/img]

Dobre pierozki nie sa zle Dobrze mowisz, raz na czas mozna sobie pozwolic, zeby potem nie rzucic sie i nie zjesc za duzo. Raz na czas tak, pod warunkiem, ze nie codzien i nie za duzo Ja z tego wlasnie powodu staram sie sobie co dzien na obiad zrobic cos dobrego, ale w niewielkiej ilosci, zeby zmiescilo sie w 300-400 kcal.

Plywanie uwielbiam i calkiem niezle mi wychodzi Najbardziej lubie kraulem, nawet mniej sie wtedymecze niz zabka. Chodzilam co tydzen na basn przez calyrok, ale teraz nieststy wszystke plywalnie kryte zamkneli na caly lipiec, a plywac na takim odkrytym srednio sie da.

123, czy ja dobrze widze, ze Ciebie goni wielki hamburger (na trackerku)? Chudnij szybciej, bo bardzo chce zobaczyc jak on wyglada w calej okazalosci (zarcik oczywiscie)

Zamieszczone przez orzechowa

123, czy ja dobrze widze, ze Ciebie goni wielki hamburger (na trackerku)? Chudnij szybciej, bo bardzo chce zobaczyc jak on wyglada w calej okazalosci (zarcik oczywiscie)

Wszystkich tickerach z tej strony coś goni czlowieka O ile dobrze rozumiem to jest czas, bo można sobie ustawić czas planowany na określone schudnięcie
Różne są pewnie będziesz miała okazję zobaczyć nie tylko hamburgera (który wygląda bardzo apetycznie na pokazowym tickerku ) , bo ja sobie lubię zmieniać, głównie dlatego, że nie wiem który mi sie bardziej podoba

ja za kurczaczkiem też tak średnio a pierożki ubóstwiam ale przez czas jakiś musze sobie dać z nimi spokój Widzicie ja sobie studiuję w Toruniu i czasu nie mam na zdrowe jedzonko, ięc się zadowalam czymś szybkim np. pizzą, pierożkami, spagetti, kebabem i dlatego właśnie te kilogramy sie nazbierały. Jak sie czasu nie ma na gotowanie to efekt widać na brzuszku Ale teraz będzie tylko lepiej bo od przyszłego roku mam mieszkanko jeszcze bliżej mojej szkoły wię na zupkę i warzywka czasu starczy Juz ja tego dopilnuję

Ja pływanko też lubię, nawet bardzo, ale mój Misiak to nie umie pływać, a jak raz go próbowałam nauczyć to by mnie utopił prawie A pływanko super jest i jak się z wody wyjdzie to taki brzuszek mniejszy się wydaje i wogóle taki jakis świat piękniejszy więc 123...start i wskakujemy do wody

Buziaczki dziewczyny znikam na Mazury, niedługo wrócę...
Mam nadzieję, że uda mi się popływać chociaż sporo

Milego wypoczynku

Baw się dobrze i opal na czekoladkę

3mam za ciebie kciuki plan cio do diety.. fajny... chyba bede musiala cos podobnego wymyslec..zeby wkacu zgubic ten boczek heeh 3mam za ciebie kciuki i wpadne niebawem papa