Strona 7 z 157 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 107 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 1561

Wątek: Biegiem (od strony 113 do końca ;) )

  1. #61
    Guest

    Domyślnie

    Miłego wypoczynku, ale Ci zazdroszczę!!!!!!!!!!
    Odezwij sie jak wrócisz, zeby zdać relację jak cudownie odpoczęłaś

  2. #62
    justynia Guest

    Domyślnie

    Popływasz na pewno i sie opalisz pięknie bo słoneczko ma dopisywać

    Więc miłego odpoczynku

  3. #63
    Lun
    Lun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Cześć

    nareszcie cie znalazałam

  4. #64
    Lun
    Lun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Cześć

    cześć 123mr,
    nareszcie cie znalazłam hehe
    Widze postepy w twoich działaniach, a tymi pierozkami i innymi pysznosciami kuchni polskiej sie nie przejmuj kazda z nas mam tzw momenty załamania pozwol sobie tez czasami na cos "innego" niz chude pieczywo, mieso, zdrowe wazywka tylko wiadomo w niewiekich ilosciach

    Mi udało sie zrzucic w koncu po tygodniu ten 1 kg ale nie wyobrazasz sobie jaka jestem szczesliwa naprawde ! jakbym mogła to bym podskakiwała z radosci no i przynajmniej spaliłabym co nieco :P

    No to życze powodzenia w dalszym dietowaniu, odpoczynku ah no i w ogole
    Zajrzyj czasami równiez do mnie na forum

  5. #65
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    milego pobytu na mazurach
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  6. #66
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Wróciłam
    Pogoda była ekstra, niby nie za gorąco, ale udało mi się przypalić Jak ostatnia wariatka usnęłam na kocu. Dobrze, że było już ok 16.00 a nie w samo południe. Trochę popływałam, chociaż woda jednak za zimna jak na moje gusta

    Schudnąć raczej nie schudłam, bo żywienie było spartańskie, kanapkowe śniadania i kolacje, restauracyjne obiady itp. Jakieś fast foody czasami, głównie w czasie drogi, bo jednak z przydrożnych knajp najpewniejsze i najbezpieczniejsze wydają mi się frytki, no uraz jakiś mam po zatruciu w pewnej podróży

    Przytyć raczej też nie przytyłam a to już plus . Prawdy dowiem się rano, bo co prawda wagę miałam dostępną, ale już na wstępie ważyłam na niej 2,5 kg więcej niż na swojej (pierwsza obca waga co pokazuje więcej niż moja )
    Z wieczornego ważenia ważę jakieś 1,5 funta więcej, czyli 700 gram, to żadna różnica, a nawet istnieje nadzieja, że rano będzie lepiej jednak niż było.
    No i wracam od jutra do dietki.

    Poczytałam sobie Was już trochę, jeszcze nie wszystko, ale zaraz idę czytać dalej. Wpadłam w kompleksy z powodu mojego żłówiego tempa Popatrzyłam na linijkę i czasu mi ubywa a wagi coś mało Trzeba będzie jakoś zintensyfikować starania.

    Odkryłam co mnie gubi. Choć odkrywcze to nie jest. Gubi mnie podjadanie w domu, tego skubnę, tamtego skubnę, nie z talerza, luzem, trudno czasami ocenić ile tego zjadłam, chociaż zawsze się przy podliczaniu staram to uwzględniać. Jakbym przestała robić tę głupotę, to nawet jedząc dość solidne posiłki da się schudnąć. A z pewnością nie tyć.

    Wyeliminowanie podjadania będzie więc moim kolejnym mini-celem, który się przyczyni do osiągnięcia celu głównego.

    No to pędzę dalej czytać.[/url]
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  7. #67
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    Witam;*

    fajnie ze wroiclas;D

    milego dnia;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  8. #68
    Guest

    Domyślnie

    Ja też podjadam i dochodze do wniosku, że nie mogę żyć beż żucia
    Fajniem, że juz do nas wróciłaś Strasznie Ci zazdroszczę tego wypadu, pewnie masz teraz tyle energii na dietkowanie, że kilogramy jak zaczną lecieć to nie będziesz mogła ich powstrzymać

    Miłego dnia

  9. #69
    Awatar orzechowa
    orzechowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-08-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    369

    Domyślnie

    Ja tez zazdroszcze wypadu Nie wiem, czy w tym rokubede miala jakies wakacje (w sensie wyjazd), bo moj P parcuje calyczas i raczej nie dostanie urlopu wszystkie kolezanki tez pracuja, a sama nie chce jechac.
    Masz racje z tym podjadanie, ja tez powinnam nad tym popracowac.

    Pozdrawiam

  10. #70
    Himeko jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-11-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cieszę się, że się dobrze bawiłaś i opaliłaś (mam nadzieję, że nie spaliłaś za bardzo -
    jakby co maślanka dobra na oparzenia albo tłusty krem )
    Ja w tym roku mam wolne przed egzaminami, żeby się uczyć, ale mam
    nadzieję, że mi to całego urlopu nie wszamie i z tydzień gdzieś się zabawię

    Też mi się zdarza podjadać - owoce suszone np. - zjem ze 4 daktyle a potem
    patrzę jak mi się w dzienniczku kalori zwiększa o 160
    Ostatnio podjadałam gotowany bób bo lekki i niskokaloryczny w porównaniu
    do owoców

    Pozdrawiam

Strona 7 z 157 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 107 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •