Strona 423 z 1063 PierwszyPierwszy ... 323 373 413 421 422 423 424 425 433 473 523 923 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,221 do 4,230 z 10627

Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

  1. #4221
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Gosia, dlaczego ucięłaś swoją śliczną główkę?

    Moje espritowe portki jednak inne, w pierwszej chwili myślałam, że takie same może :P

    Jak Ty chcesz jeszcze chudnąć Gosia, to sorki, ale jesteś niepoważna

  2. #4222
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Co Wy dziewczyny! Przeciez ja sie nie odchudzam juz Od pierwszego stycznia jem 1300-1500kcal i nie schudlam nic a nic

    Mama mi wlasnie nerwa zrobila przez telefon, ale dobra! nie bede sie przeciez na wlasna osobista rodzona mame denerwowac

    Ide jakas kolacje zjesc

    Aaaaa..glowy nie ucielam, tylko postawilam aparat nisko i sam mi obcial

  3. #4223
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tagotta
    Co Wy dziewczyny! Przeciez ja sie nie odchudzam juz
    Uff, no to kamień z serca

    Gosia, mnie dzisiaj moja mama też ociupinkę zdenerwowała, bo dzwoni, mówi do mnie coś tam, ja jej odpowiadam, a ona jakby w ogóle mnie słuchała, miałam wrażenie, że powiedziała, co miała powiedzieć a to co ja mam do powiedzenia o sobie i moich sprawach, jej nie obchodzi .....
    Pierwszy raz odniosłam takie wrażenie, dziwne bo nigdy taka nie była moja mamusia najukochańsza ale może to przez to, że była dzisiaj na pogrzebie syna swojej koleżanki: 44 lata, wylew, operacja, doszedł do siebie, potem drugi wylew i po facecie żona, dziecko ..... smutne ....

    Sorki, ale się pożaliłam

  4. #4224
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Kasia Smutne.......

    Wiesz...z moja mama tez tak ostatnio mam, ze dzwonie, a ona mowi, mowi, mowi, prawie mnie nie slucha i koniec Tez wczesniej taka nie byla
    Ale dzisiaj mi nerwa z innego powodu zrobila, bo - jak juz kiedys wspominalam - ona nie akceptuje mojego zwiazku z Endrju i dzisiaj wyslala mi sms´a, ze moja ciocia jedzie odwiedzic swojego syna tu w Niemczech i chcialaby do mnie zajechac, odiwedzic mnie (ta ciocia).

    Gdyby na tym sie skonczylo, to ok....ale na koncu mama dodala zdanie: "ja uwazam, ze to zly pomysl".............(mama za zadne skarby nie chce zeby rodzina wiedziala, ze ja z JAKIMS niemcem jestem itd itd)

    Myslalam, ze z krzesla spadne jak to przeczytalam! Moglabym ja teraz spytac, dlaczego to jest zly pomysl i wiem, ze nie mialaby argumentow...ale po co taka dyskusja....przeciez sie nie bede z nia klocic...ona zna moje zdanie, ja znam jej zdanie i nie ma sensu tego znowu rozkladac na czynniki pierwsze......Tylko mi sie przykro zrobilo......

    ehhh.......

    W zasadzie to juz sie powinnam przyzwyczaic......od siedmiu lat to mam


  5. #4225
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    po 7 latach powinna się przyzwyczaić
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  6. #4226
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez waszka
    po 7 latach powinna się przyzwyczaić
    tez tak myslalam ..........caly czas tak mysle

  7. #4227
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie




    Gochaaaa, wyglądasz boooosko . Dobrej nocki


    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  8. #4228
    Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry Gosia
    Podejscie twojej rodzinki przykre, to fakt A ciekawe, gdyby "klamka zapadła" i zostaliście np małżeństwem, to czy w końcu by się nie musieli przestawic na inne myślenie Nie znam ich i nie wiem, ale ja u siebie miałam tak, ze mojego malża rodzina traktowała z duuużym dystansem (oględnie to powiedziałam ), że taki intelektualista nieprzystosowany, że życia nie rozumie i zasad nie zmienia, nawet jeśli przez to coś kolo nosa może przejść, że bez stałej pracy od 8 do 16 i skromnej pensyjki wpływającej co miesiąc na kont... A ja byłam "biedna córcia", ze na takiego trafiłam
    Tak było nawet, jak juz syn się urodził
    A potem powolutku, powolutku zaczęło się to zmieniać
    Zobaczyli, że można tak żyć, ze dzieci całkiem mądre nam rosną, że po prostu zwyczjnie szczęśliwi jesteśmy i uśmiechnięci i nie cierpimy z tego powdu, że małżowi sie na emeryturę nie zbiera
    Teraz jest pełna akceptacja i chba się polubili nawzajem, chos "pod obserwacją" jesteśmy cały czas

    Może i u was się poukłada Tego wam życzę

    Miłego dnia Gosia

  9. #4229
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Tagottko,
    miłego czwartku


  10. #4230
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry Gosia! :P

    A to takie buty z podejściem Twojej mamy do Endrju
    Masz rację, nie ma sensu drążyć tematu, bo można powiedzieć o te kilka słów za dużo a potem tego żałować

    Miłego dnia!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •