mialam troche poszalec karnawalowo, ale po obiedzie rozbolal mnie zoladek![]()
.....nie mialam tego juz chyba z kilka lat
Wzielam krople, z nadzieja, ze mi przejdzie za pol godziny ale nic z tego
Nie jest to horror, ale przyjemne tez nie. Zamknelam sie wiec w domu i pracowalam. Wlasnie skonczylam. Zoladek dalej boli, coprawda juz troche mniej, ale nie da sie tego niezauwazyc
![]()
![]()
![]()
skad mi sie to wzielo? zjadlam na obiad ziemniaka z gotowana fasola szparagowa i jajkiem. Do tego kiszona kapusta.![]()
Kapusta raczej nie, bo jem ja od kilku juz dni po troche (tak w przelocie na przegryzke
)....
![]()
![]()
![]()
Nic to! Zmusilo mnie to do ugotowania sobie na kolacje kaszy manny![]()
Super! Juz zapomnialam jak smakuje
![]()
![]()
Zjadlam wiec tzw. kleik z musem jablkowym. Niezle to bylo
Przypomnialo mi sie dziecinstwo
![]()
![]()
![]()
![]()
no...ale owy bol zoladka skutecznie ograniczyl moja dzisiejsza ilosc zjedzonych kalorii. Juz prawie 19:00 , a u mnie 700 kcal![]()
Zakładki