Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Zamieszczone przez tagotta

Nooo...i po tych wszystkich cierpieniach nalezalo mu sie cos na oslode

A co? a co?
No powiedz Gosia, nam

Ale fajnie z tą kurtką, uwielbiam takie akcje, super

Gosia,Ty nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciała, aby były połączenia przez Wawkę do Zielonej Góry :P :P

... ale kto wie, może ja się kiedyś do Kolonii wybiorę? ... (już się bój, grożę )

Milutkiego wieczorku :P

no wlasnie ta kurtka na oslode

Kasia, Ty z ta Koloniia, to juz Ci mowilam, ze MAM TO NA PISMIE i sie nie wymigasz

A propos Warszawy, to kiedys juz bylam bliska, bo byl samolot do Z.Gory z przesiadka w Warszawie To i tak bylabym w Zielonej szybciej, niz gdybym z Berlina jechala 3 godziny pociagiem Kiedys sie skusze Najlepiej gdyby dziewczyny robily jakies spotkanie

O Jezu Gosia, ja bym chyba nasikała w majtki ze szczęścia .... jakbyśmy miały się spotkać

.... eeee, tylko ta kurtka na osłodę? czuję się zawiedziona

Kasia, no przeciez nie bede opisywac co wiecej, bo jest dopiero 20:26

No dobra, dobra ............

zboczuszki

To mówię wszystkim zboczuszkom "dobranoc" Miłej nocki życzę ...

Gosia o jakich godzinach zazwyczaj jesz posiłki (nie mowie o dniach kiedy masz urwanie glowy i po rannym kubku kawy dopiero wcskasz ws iebie kolacje, szczegolnie mnie interesuje o ktorej jesz pierwszy posilek czyli sniadanko.
Buziaki

chyba sie starzeje bo coraz bardziej racjonalna jestem w tej diecie...np przed chwila mi sie tak chcialo jesc (nie bylam glodna, tylko chcice mialam)...a jak mi sie jeszcze przypomnialo, ze kupilam dzisiaj 2 bulki cebulowe i jutro juz napewno nie beda takie swieze jak w tej chwili, to bylam juz jedna noga w lodowce i widzialam jak mi sie jakas pyszna kanapka rozplywa w buzi I poszlam juz nawet do kuchni......po czym otworzylam lodowke i wzielam sobie jogurt, bo pomyslalam, ze po cholere sie czlowiek "morduje" od ponad roku, zeby sie po nocach bulka nazrec, jak wcale glodny nie jest Zeby to chociaz z glodu, czy cos.......ale nie! poprostu bulka mi pachniala i to wszystko. Pewnie, ze by sie nic nie stalo, ale przeciez trzeba sie nauczyc jesc, a nie jakies takie skoki.

Wrocilam wiec z tym jogurtem i mowie do Endrju, ze powinien w oko zarobic, bo mnie nie powstrzymal a on na to, ze przeciez mu dzisiaj rano powiedzialam, ze juz sie nie odchudzam No tak....dla niektorych to odrazu oznacza nazrec sie

Ide jeszcze troche sportu uprawic i do spania Pa dziewczynki!

--------
o Gosia - pisalysmy w tym samym momencie Wstaje zazwyczaj 8:00 - 8:30 wiec sniadanie jest chwile pozniej....okolo 9:00. Kawa i jakas kanapka lub musli. Potem obiad okolo 13-14:00 , gdzies o 16 drobiazg (nie zawsze) i 18-19 kolacja. Potem jeszcze czesto Endrju cos je, a ja juz tylko napoje

Tak mi sie wydaje ze ja chyba za czesto jem...
A jak mam w szufladzie jakies przegryzacze to juz wogle cezko mi sie powstrzmac (ostatnio dynia i żurawina - no ale przynajmniej zdrowe...).
Wychodzi na to ze jesz bardzo prawidłowo 4 posiłki... Dzis moj prezes mie poinformowal ze przechodzi na diete i bedzie jadl tylko 2 razy dziennie i ze jest cięzko. Na co ja wypaliłam że to nezbyt dobry sposób... tylko jak ja bede jesc lunch jak on nie bedzie wychodził