Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Jesteś, zgubo nasza

Oj, ja też się dzisiaj rozgrzewałam na rowerku i tak się rozgrzałam, że wiatrak musiałam włączyć, bo mi pot ściekał po plecach

Kurki polskie pyszne są

Co za kochany facet, że poszedł rano z Tobą Musze mojego tak kiedys sprawdxzić
A że był głodny... kto go tam znałw tym tramwaju??

panowie chyba już tak z natury mają, że się mniej przejmują niż panie...
i chyba lepiej na tym wychodzą...
ale żeby tak plaster sera



______________
”Nawet najgorszy upadek jest lepszy od niepodjętej próby”


…Lie to me,
Convince me that I've been sick forever.
And all of this,
Will make sense when I get better.
I know the difference,
Between myself and my reflection.
I just can't help but to wonder,
Which of us do you love…
______________
Tu walczę z kompulsmami.

Aha, czyli jajo chyba dzisiaj wygrało ;D
Jutro niedziele, w niedzielę nie je się nic dobrego, chyba że przez przypadek przynajmniej u mnie, bo jest obiad tradycyjny tak zwany a ja w zasadzie z niego nic nie lubię.
(Zjałam jeszcze naleśnika z czekoladą co znaczy, że już nie zmieściłam się w limicie, ale za to po bieganiu).

u mnie nie ma ZADNEJ tradycji zywieniowej. ZA-DNEJ Poprostu jemy co chcemy, kiedy chcemy i jak chcemy a w swieta to czesto az wstyd sie przyznac Wszyscy karpia, a my nalesniki z dzemem

Wiecie co, bylo mi tak diabelnie zimno, ze na sama mysl o rzuceniu sie na ziemie i zrobieniu Weidera niedobrze mi sie robilo Wiec nalalam sobie pelna wanne goracej wody, wsypalam ogromna ilosc soli z morza martwego i przelezalam tak 20 minut, a potem mnie sumienie ugryzlo z tym Weiderem........i teraz UWAGA: zrobilam jedna serie W WANNIE Nie powiem, zeby to bylo latwe. Dwie pozostale byly juz tradycyjnie

-----
z tym plastrem sera w metrze to sie juz oswajam powoli, bo juz lepsze rzeczy widzialam: np facet sie golil maszynka elektryczna w busie, jakas pani czyscila sobie taka specjalna szczoteczka, ktora sie na palec wskazujacy naklada, zeby itd itd.....
Poza tym mieszkajac w Kolonii ciezko jest spotkac dwa razy te sama gebe

A propos: cos mi sie zdaje, ze czeka nas niedlugo przeprowadzka. Wlasciwie to sprawa jest nam wiadoma juz od dawna, ale dopiero teraz sie klaruje. W tej chwili mamy mieszkanie w Kolonii i oprocz tego wynajmujemy drugie w mniejszej miejscowosci graniczacej bezposrednio z Kolonia - Leverkusen, poniewaz Endrju ma czesto kilka tygodni pod rzad pracy w jeszcze innej miejscowosci kawalek dalej za Leverkusen
Mieszkamy wiec troche tu, troche tam, w zaleznosci od tego kto gdzie ma robote Z Kolonia jest ten problem, ze zeby przejechac z jednej dzielnicy do drugiej, potrzebujemy czasem ponad godzine metrem. Z Leverkusen natomiast do miejsca pracy Endrju jest dokladnie 11 minut busem I teraz chyba Endrju juz na stale przeniesie sie do tej kliniki pod Leverkusen, wiec zdaje sie, ze sprzedamy mieszkanie w Kolonii i wyniesiemy sie na stale do Leverkusen. Mi "wsio rawno", bo tyle samo zajmuje mi dojazd z naszej dzielnicy do centrum, co z Leverkusen do centrum, a Endrju bedzie mial blizej do swojej pracy uffff....to sie nagadalam. Brzmi skomplikowanie, a to tylko pare formalnosci i tyle

Gosia, to jaką Ty masz dużą wannę

Ja nie mam wanny, więc odpada weider w łazience, mam tylko brodzik

Bayern Leverkusen :P O! z tym mi się kojarzy to miasto

I jeszcze tylko dodam, że sądząc po Twoim tickerze, to ja już jutro mogę zjeść lody

NALEZY CI SIE KASIA

Wanna taka na calkowite wyciagniecie sie mojej osoby o dlugosci 162 Troche zachlapalam lazienke, ale to dla dobra "nauki"

Leverkusen Ci sie Kasia dobrze kojarzy

Bayer-owska fabryka min aspiryny




ale tez fabryka dynamitu

I klub piłkarski

No ba Nie chche nawet mowic co tu sie dzieje w Bayarenie jak sa mecze





szkoda, ze nie moje klimaty