U nas to chyba nie ma takich wystawek .... nigdy się z czymś takim w Polsce nie spotkałam
U nas to chyba nie ma takich wystawek .... nigdy się z czymś takim w Polsce nie spotkałam
co to jest "wasa chipsy"?
u nas jest tylko chlebek wasa
Kiedys chyba tak bylo, ze sie wystawialo przed dom kiedy sie chcialo i co sie chcialo. Teraz zglasza sie do firmy i dostaje sie termin w ciagu 2 tygodni (najczesciej tak, zeby w jednej dzielnicy sie uzbieralo wiecej osob). Dzien przed wystawiamy wtedy rupiecie, kto chce, moze je sobie zabrac, a reszte zabiera owa firma rano.
Kasia, a jak np nie chcesz juz kanapy, czy lodowki,to co z nia robisz? Ja juz nie pamietam jak to bylo w Polsce, bo my wszystko oddawalismy biednejszym sasiadom
Gosia to sa tzw Wasa Knäckis
w ksztalcie chipsow. Fajne na podgryzanie w miescie, jak sie zglodnieje
W Polsce stare rzeczy sie wyrzuca.. no chyba, ze sa w dobrym stanie to tak jak mowisz mozna komus podrzucic kto chce :P
A te chipsy wasowe to maja mniej kalorii? Wygladaja ciekawie, porozgladam sie, czy sa tu dostepne (do niedawna nie bylo wasy, teraz jest tylko w sklepach 'dla bialych')
Alles klar, Frau Komissar????????
Czesc
Dzis bez kawy wpadam :P :P :P u 30tek stoi
Uff , Gosia, to masz szczescie jeszcze ze za 2 tygodnie, u nas czasem do miesiaca czekac musisz :P :P Gosiek, a wy musicie tez placic za Sperrmüll??? U nas juz od ladnych pare lat trzeba placic, ja jeszcze pamietam czasy jak przyjezdzali i zabierali i nawet zlamanego grosza za to nie brali, no chyba ze farby lub jakies zelastwo chociaz tych czasow, co to sie wstystko wystawialo na ulice, tych juz nie pamietam bo w Hamburgu zostalo to zabronione od ca. 1988 a my jestesmy od 89ego
Dzień dobry Gosia :P :P
Jak już nie chcę starej kanapy albo lodówki, to ją wynoszę pod śmietnik niestety i często znika błyskawicznie
Tak było np. z wanną! po godzinie już jej nie było
Miłego dnia nasza czerwonowłosa
My w zasadzie tez zostawiamy wszystko pod smietnikie (mimo, ze w zasadzie nie powinno sie tak robic, regulowaene jest to jakimis tam przepisami) ale jak widzę ten tlum ludzi ktory regularnie odwiedza smietniki, to mam wrazenie przynajmniej, ze komus sie nasze rzeczy przydadza... Wiec ciuchy, wanna po remoncie tez sie zdarzyla łozka i inne takie szybko znajduja nowych nabywcow. W ten sposob pozbylismy sie rowniez przez przypadek sluchawki od telefonu, bo Smyk nasz bez naszej wiedzy postanowil dorzucic cos od siebie
Milego dnia Tagg
ummm... apetycznie wyglądają te chipsy... u nas takich nie ma, wudzialam tylko take ryżowe... z good food czy jakos tak...
Zakładki