wiecie co...wlasnie sobie wrocilam do czasow ROK TEMU, czytalam co porabialysmy itd.
i oczy mi wyszly na wierzch, bo w zyczeniach Swiatecznych w ubieglym roku, Beverly wkleila mi takie oto zdjecie:
caly szok polega na tym, ze to jest choinka, ktora stoi na deptaku w Porto, obok hotelu w ktorym bylismy tydzien temu![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
....wracajac jeszcze do wydarzen sprzed roku, to konczylysmy wlasnie akcje "AA", czyli: codzienne podawanie kalorii (mial byc tysiak), ilosci wypitych litrow i "cos dla siebie"![]()
![]()
To byla akcja Grazyny
![]()
Wazylam wtedy tyle samo co teraz![]()
![]()
![]()
Zakładki