-
Monika, poszlabym chetnie biegac, niestety cos moje gardlo zbyt czesto sie na to buntuje
Niezaleznie od pory roku, zawsze po biegach mnie boli i to dosc ostro. W zimie to juz calkowicie katastrofa Zadne zaslananie sie szalikami nie pomaga
Zostalam wiec przy otwartym oknie i poskakalam 42 minuty Nie bylo zle. zobaczymy co jutro muskle powiedza
Ticker mi sie nagle zmienil z "minuty" na "kilogramy" To nic! Bedzie weselej
-
Hej super Ci dziś poszlo dietkowanie, ja zjadalm od Ciebie 50% wiecej
-
Gosia, wez sie do mnie na watek wprowadz i czuj jak u siebie w domu (wlacznie z raportami ) bo umre z tesknoty
-
Gosiek, ale Foremka nasza ma nowy wąteczek
-
wlasnie mialam to napisac :P
obiecalam sobie ze bede wpisywac codziennie raporty, bo jak pomysle ze bede musiala Wam pozniej pisac co zjadlam to spłone ze wstydu
-
-
-
Gosia (F) i ja nic nie wiem, ze ty masz nowy wątek
Lecę szukać
-
Gosieńko super plan masz z tymi wygibasami!
Zazdroszczę tego Twojego samozaparcia....
Pozdrawiam i miłego weekendu Ci życzę
-
dziendobry
dla podniesienia wagi mojego wczorajszego bohaterstwa narodowego (czyt. cwiczen) dodam, ze w momencie kiedy zaczelam skakac, Endrju wlasnie sobie zrobil kolacje w postaci przepysznych, soczystych, pachnacych tostow i smazonego jajka. skakalam wiec otoczona zapachem jedzenia....ale zeby nie bylo: zaoferowal sie, ze zje w kuchni
DALAM RADE Tak se od niechcenia powiedzialam: nieeee...spoko...nie wzrusza mnie to wcale
Dzisiaj spalam jak zabita, po tej wczorajszej sesji dotleniajacej. Nic mnie nie boli (narazie), jestem wiec dobrej mysli.
Dzis troche harania, ale takiego niezobowiazujacego.....caly dzien po troche....w zasadzie lepiej by bylo usiasc raz porzadnie i zrobic co trzeba, ale mi sie nie chce
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki