Endrju dzisiaj oznajmil, ze moze gory przenosic![]()
![]()
![]()
Pojechalismy na zakupy, pospacerowalismy (bylo dzisiaj + 15 stopni), ten caly czas FIT!
Uznal nawet, ze wszystko moze jesc![]()
![]()
![]()
(chyba z glodu to mowil
).
Jako ze niedzielny obiad w DÜS. odpada, kupilismy sobie super luxusowe czekoladki (a trzeba dodac, ze jedlismy dzisiaj tylko troche zupy szczawiowej) i .....wieczorem w domu zezarlismy cale pudlo![]()
![]()
![]()
No doslownie gorzej niz dzieci
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
oby to sie jutro zle nie skonczylo
![]()
![]()
![]()
2 wasy + kawa
zupa szczawiowa z jajkiem
2 bulki z serem zoltym 45% Tluszczu (bo innego nie bylo w domu
)
pol pudelka czekoladek za jakies 500 kcal
![]()
![]()
![]()
![]()
Razem 1390...calkiem niezle jak na taki wyskok![]()
Cwiczen nie bedzie. Mam zakwasy po Billy Blanksie
Zakładki