Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

no nie zebym wygladala zaraz jak drakula czy cos, ale "mala" korekta by byla wskazana No a ze w Photoshopie poprawiam, to WIADOMO Kto mnie widzial, ten wie hihi

Mam dobry humor....to chyba z glodu
Endrju zasnal znowu po tonie srodkow przeciwbolowych. Tym razem nie jestem z nim na diecie Musze w koncu dac dziewczynom rowne szanse w akcji nasza druga STUDNIOWKA

Jadlam:

actimel jogurt
kawa kawa
lahmacun
placek drozdzowy z rabarbarem
zupa z tartej marchwi i selera

cos okolo 1000
przed chwila godzina biegow

Gosia
rzeciez ty masz dzien na minusie!!
i to jakim
godzina biegania i tylko 1000 karolków zjedzone?

Gosia i to nie jest dieta? to co zjadl Endrju ktory jest na diecie?

Gosieńko zgadzam się z Toba.
Człowiek głodny ma dobry humor.
Człowiek najedzony jak prosie tzn jak ja 4 wafelki mini zjadłam i bardzo źle się czuję...
Pozdrawiam

Będe trzymać kciuki za waszą studniówkę

Waszka - dzieki

Sie niejasno wyrazilam Mialam na mysli, ze nie jestem na diecie Z ENDRJU. Nie wiem czy pamietacie, ale pol roku temu, kiedy Endrju mial operacje paszczy, bylam razem z nim na "plynnej"...oj ciezko bylo
Teraz Endrju jest na plynnej, bo mial dziaslo krojone i jesc nie moze, a ja jem - tak jak w czasie SWOJEJ diety czyli cos wiecej niz plyny.

Mam jednak jakis zastoj, bo waga nie chce cos sie ruszac...i to juz conajmniej od 10 dni, chociaz biegam, skacze, nie obzeram sie

hmmm....ale co tam...mam czas Dziewczyny na "studniowce" maja dwa razy tyle do zgubienia - to dopiero bedzie robota

No a tak wogole to witam z rana

cieeezka noc za mna - Endrju zle spal - wiadomo - tabletki przeciwbolwe tez maja ograniczone dzialanie, ja z kolei znowu sie meczylam przez ten huragan za oknem (dzis byl szczyt...jakies 150 km/h ).
Uffff.....ide troche ogarnac chalupe, zjesc sniadanie i popracowac. Endrju wstal o 5 rano....a teraz znowu padl

Ja tez kiepsko spałam, tez była jakas zawerucha u nas w nocy...
To juz druga noc z rzedu niedospana

Pamiętam jak byłaś na plynnej diecie, byłam w szkou że na nia sie zdecydowałaś...
Uściski na nowy dzień!

Tagottko, u nas tez wichura, ale chyba nie az taka straszna jak w Kölnie..hehe..na rowerze dalam rade, ale ja ciezka jestem..jeszcze...bo studniowka ma mnie zmobiilzowac...tylko nie podoba mi sie, ze w swieta w Polsce bede podejmowane proby tuczenia...zawsze sa

aaa to znaczy ze jestes na diecie z NAMI a nie z ENDRJU :P
mam nadzieje, ze ten huragan w koncu sie skonczy bo to na maksa niebezpieczne

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1537664#1537664

Nowy studniówkowy dziennik