Ja nie wyobrażam sobie lata bez japonek, kocham :P ale tylko te wygodne of kors
Ja nie wyobrażam sobie lata bez japonek, kocham :P ale tylko te wygodne of kors
O, zdjęcie w 'mojej' ulubionej spódnicy Fajnie Ciebie znów widzieć i do tego taką słoneczną!
W temacie dyskusji o japonkach - ja tam lubię, jeśli nawet uwierają lub obcierają przy palcu to da się szybko przyzwyczaić
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
flipflopy rulez
sory dziewuszki me ukochane, ale dzisiaj OD-PA-DAM! Chcialam Wam jakies fotki powklejac i wogole posiedziec, poklepac w klawiature, poczytac co u Was, ale mialam taki dzien, ze leze trupem i kwicze. Dostalam telefon od zleceniodawcy, ze zapomnialam o jednym projekcie. W wariactwie zakupow, spraw, wyjazdu do Polski, operacji endrju i calego harmidru rzeczywisicie przeoczylam jedno zlecenie, nie dosc wiec, ze musialam sie dzisiaj grubo tlumaczyc, to jeszcze siedziec caly dzien i nadrabiac to dzisiaj.
Mam z deka wyprany mozg i marze tylko o lozku
do tego jeszcze aktualne zlecenia....no troche mi sie uzbieralo Ale kiedys sie to skonczy, nie?
Pracy nie przerobisz
Odpoczywaj a jak bedziesz miala chwile wrzuc fotki, uwielbiam je!
Ups. Kiedys tak, tagotaa, na emeryturze Pocieszajace, nie?
Trzymaj sie dzielnie i nie daj sie. Niestety, tak to jest,z e im wiecej na glowie tym trudniej wszystko spamietac. Ja stosuje metode karteczkowa, bo inaczej bym sie pogubila w tym, co musze, powinnam i chcialabym
Metoda karteczkowa jest bardzo dobra też ją stosuję
Udanego dnia Gosia, bez żadnych niemiłych niespodzianek
Gosia, wiem, ze dzisiaj pewnie nie będzie Ci dużo lżej, ale mam nadzieje, ze się przynajmniej z satysfakcją obrobisz w tym, co najtrudniejsze i będziesz miała kloca z głowy
swoją drogą śmieszny ten mój język powyższy
w temacie japonek:
nie znoszę i nie noszę........ jakoś nie umiem tak.........
dzisiaj mam juz troche lzej Wstalam naprawde wczesnie, zeby powysylac zalegle projekty i teraz mam troche przerwy, mam dla Was zdjecia, popijam kawe i zabieram sie zaraz za jakies porzadki w domu, bo nie moge juz patrzyc na te stosy pietrzace sie w kazdym zakamarku: w jednym ciuchy do prasowania, w drugim gora do prania, w trzecim gazety....syf i malaria w tym domu
Dobra....oto ja (ciezko PO-RANNA ) z kupiona ostatnio koszulka Blend i dwiema letnimi torbami- koszykami. Jedna pleciona z jakichs takich bardzo cienkich (jak na wikline) niteczek i przez to bardzo miekka, druga bardziej koszykowa, na zakupy
Dalej nowe flip flopy Teva - takie tam "szmaciaki", ale za to super wygodne
i spodnica Pepe Jeans, calkowicie folklorystyczna - dzieci kwiaty i te sprawy A co! lato to lato! niech ulica bedzie troche kolorowa
Uwaga - na tym zdjeciu wciagam brzuch....ufffff
A tu....nie nie, to nie koszula nocna Od kolezanki czarnoskorej dostalam ich tradycyjny stroj - tzw. KAFTAN, czyli recznie malowana sukienka - tutaj troche przerobiona na moje potrzeby, bo w tradycyjnym kroju zniknelam calkiem jak w worku
No...to teraz skorzystam szybko i polece do Was
Gosia, wyglądasz szczuplej ode mnie a ja ważę mniej od Ciebie
Weź no Ty się zważ
Rewelacja!
Zakładki