TAAAAAAAAAAAAAAAAAAA to ma dobrze
Mowa o Kasi Cz.
Też tak bym chciała, ale najpierw muszę się nacieszyć że mam
Potem może jakieś dzieci z tego będą
A potem to po cholerę mi ona
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAA to ma dobrze
Mowa o Kasi Cz.
Też tak bym chciała, ale najpierw muszę się nacieszyć że mam
Potem może jakieś dzieci z tego będą
A potem to po cholerę mi ona
No kurcze, wszystkie pawie rzucaja! Albo zaczne sie wstydzic albo sie w koncu za to zabiore... Moze nawet rano, zebym wieczorem nie miala wymowki ze mi sie nie chce bom zmeczona...
Tag, tak chcialam popytac o pare rzeczy, typu co koniecznie trzeba zobaczyc, co sobie darowac, co dobrego do jedzenia sprobowac i takie tam rozne. Pan Maz musi miec klime wiec nocleg w schronisku odpada ale znalezlismy noclegi ponizej tysiaka na 2 tygodnie wiec jest OK.
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
kurcze.....trza by pomyslec o jakiejs "szczepionce"...tzn "wszczepionce"
Przekopalam wlasnie wszystkie szafy w domu (szukalam jednych butow) i wyciagnelam WSZYSTKIE moje letnie ciuchy...no to jak juz wyciagnelam, to poprzymierzalam.....
Boszzzzz....nie mam sie w co latem ubrac Nawet takie ciuchy, ktore sobie kiedys zostawilam jakbym "przypadkiem" schudla, nie pasuja.....wszystko wisi jak worki z ziemniakow ....Troche mi szkoda tych kiecek, bo fajne byly No nic - sprzedam latem na ebayu Zawsze jakas korzysc z tego schudniecia
Milka - a gdzie jedziecie: Porto, Lisbona? (ale macie faaaajnie!!!!!!!!!!)
No widzisz Tagosiu?!
Warto się było odchudzać
Ale teraz to masz sporo czasu aby nadrobić i uzupełnić garderobe w szafie.
Ja tam mojej jeszcze nie otwieram
Zobaczysz jak fajnie bedzie kupowac nowe ciuszki, ja niedlugo bede kupowac wieksze
Takie są koszty odchudzania :P
Jak schudłam pierwszym razem na dC z 69 kg do 56 kg, to też nie miałam, co na siebie włożyć.
Musiałam kupić mnóstwo nowych, małych ciuszków, ale .... znowu mogę je nosić, więc OK
Ja, doświaczdony jojo - wiec, mam od 42 do 36 w szafie.......
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszka widzę że podobną numerację mamy w szafie
Tylko moja to od 44 się zaczyna a kończy na 34
Ladujemy w Lizbonie ale chcemy na tydzien lub 10 dni jechac w okolice Porto a potem na reszte czasu chcemy przeniesc sie w okolice Lizbony chcemy troszke pozwiedzac a troszke poleniuchowac na plazy, stad moje pytanie o sugestie wycieczkowe (bedziemy miec auto)
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Tagottko,
dobrze, ze jest internet. Bo co Ty byś z tymi ubraniami zrobiła?!
Leżały by sobie i czekały na swoje czasy. A tak o nie i nigdy więcej. Sprzedawaj te duż i kup sobie nowe-małe. To tez jest małą mobilizacja to trzymania wagi.
Zakładki