dzięki!
ja w pracy przyzwyczaiłam się co jakiś czas (czasem co godzinka)coś przegryzać, a to kisielek, a to owoc, a to jogurcik...i tak się zbiera. Muszę sobie wyznaczyć godzinki i zdecydowanie te przegryzki ograniczyć. I przetrwać burzę mózgów gdy mam ocotę na słodycze..
Zakładki