Strona 109 z 282 PierwszyPierwszy ... 9 59 99 107 108 109 110 111 119 159 209 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,081 do 1,090 z 2813

Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

  1. #1081
    Guest

    Domyślnie

    No dobra, zjadłam 2 landrynki miętowe
    A juz mi tak dobrze szło bezsłodyczowo
    Muszę dżemikować zacząć parę dni

    Ale plynów w pracy wyszlo 1,65l

    No i w planach dziś oprocz gimnastyki jeszcze peeling z kawy

    miłego popoludnia dziewczynki

  2. #1082
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Agunia... ladnrynki powiadasz a poączusia nie chcesz taki paffffnący (jakby Pasqudka powiedizała... ) jeszcze cieplusi....
    To Tobie też się należy o 10 minut więcej ćwiczęń... ja dizś 10 minut więcej skaczę, ty też... a co... za te landrynki

  3. #1083
    Awatar Efciak
    Efciak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-07-2006
    Mieszka w
    Zgierz
    Posty
    237

    Domyślnie

    dwa landrynki to raptem 80 kcal latwo spalic, wystarczy, ze mikolaja pokiziasz wieczorkiem , zaraz, zaraz, mikolaj byl wczoraj no to Meza

  4. #1084
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Efciak
    zaraz, zaraz, mikolaj byl wczoraj no to Meza



    nooo.....trzeba uwazac, zeby sie teraz nie pomylic

  5. #1085
    Guest

    Domyślnie

    tak, tak - u mnie to już prawie jedno i to samo - staruszkowi tak się spodobało mikołajowanie, że chodzi i pohokuje: hohoho! jeszcze sie przyznał, ze wszystkie przedszkolanki mu teraz : cześć mówią. (ja im dam cześć)

  6. #1086
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez milushka
    jeszcze sie przyznał, ze wszystkie przedszkolanki mu teraz : cześć mówią. (ja im dam cześć)
    Ja ci dobrze radzę milushka, ty teraz sama córę odbieraj

    Dotty - Wczoraj poskakałam za te landrynki 10 min dłużej - 50 min razem wyszło

    Tyle, że te 10 min okazało się jednak za dlugo, bo chłopina mi przez ten czas usnął i z kiziania nici

    Tagotta, Efciak - eeeeee Mikołaja to tylko raz do roku, to się człowiek nie zdąży przyzwyczaić, a co dopiero mylić...

    I jeszcze jedno - zapomniałam się dziś zważyc
    Wogóle wagi w łazience nie zauważyłam w pośpiechu rano i tak się teraz zastanawiam, czy ona tam była A może kto mi gwizdnął przez noc, bo to niemożliwe przecież, żebym przeszła obok bez włażenia

  7. #1087
    Guest

    Domyślnie

    aga, będzie mi miło jak razem przeprowadzimy akcję" rzuć kilogram, albo dwa". tylko nie wiem jak się za to zabrać...mniej kalorii?? czy więcej ćwiczen?? jedno jest pewne - mam pewne trudności z nabraniem powietrza w pierś , jak sie ubiorę w płaszcz... .to dopiero motywacja.

    no, milkę to ja odbieram, ale maciek ją rano zawozi , i jeszcze sobie zdjęcie wspólne z przedszkolankami zrobił, don juan z wrocławia...

  8. #1088
    Guest

    Domyślnie

    Ja też pomyslu jeszce nie mam Kalorii to już nie zmniejszę, bo tak ok 1200 dziennie jem. Więcej ćwiczeń by się zdało, tylko kiedy Grafik napięty chorobcia
    Ale coś wymyslimy przecież

    Milushka, zgaduję, że ty nie z samego biustu chcesz schudnąc do płaszczyka, tylko z obwodu ogólnie, co

    Ja to mam takie marzenie..... żeby na wigilie ubrać się w sukienkę, co ja sobie kupiłam przed drugą ciążą i miałam na sobie RAZ

  9. #1089
    Guest

    Domyślnie

    aga - biust to mógłby nawet zostać jaki jest, ale jak by mi w plecach obwódł się zmniejszył, to na jedno wyjdzie, dopnę sie z zapasem na głęboki wdech.

    myśl, myśl, a jak wymyślisz daj znać

  10. #1090
    Pasquda81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam piatkowo.. jak was tak czytam to uswiadamiam sobie ze jeszcze tyle przede mna.. my jeszcze nie mamy dzieci.. ani w planach, ani w drodze.. u nas to skomplikowany proces.. najpierw maz chcial.. ja nie bardzo.. potem ja chcialam to z kolei on nie bardzo.. i narazie.. zadne z nas o tym nie mowi.. ale przyznaje sie ze mam czasem takie napady ze chyba bym juz chciala.. tylko ze to trwa dwa, trzy dni gora.. i znow mi mija.. wiec jak mnie zlapie na caly tydzien.. to bierzemy sie do roboty

    a tak wracajac do dietkowania.. to super sobie Aga radzisz.. powaga.. TY PIJOKU TY - ze siem tak wyrazem - tyle cieczy w siebie wlewasz BEZALKOHOLOWEJ OCZYWISCIE.. no bo co tu duzo gadac.. JEstem z ciebie dumna.. wiem ze nie latwo jest sie przyzwyczaic do picia.. i ze trzeba wiecznie o tym myslec... ale super sobie radzisz.. i te podskakiwania.. i dywanowce.. ten twoj wysilek fizyczny i chec cwiczenia.. powala mnie na kolana.. Szacuneczek.. ja to ostatnio z Mikolajem spalalam kalorie

    Pozdrawiam piatkowo, zycze milego dnia..

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •