Strona 269 z 282 PierwszyPierwszy ... 169 219 259 267 268 269 270 271 279 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,681 do 2,690 z 2813

Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

  1. #2681
    Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry
    No i bieganka wczoraj nie było
    Skutecznie zniechęcil mnie deszcz ze śniegiem i malż. Choć raczej w odwrotnej kolejności
    Kalorków w końcu dobiłam jakąś bułą slodką, sokiem i paroma orzechami, wyszło troszkę ponad 1000kcal. Dzień zaliczam do udanych :P

    Miłego dnai laseczki

  2. #2682
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aguś, najważniejsze, że dzień był udany i dzisiejszy niech też taki będzie :P :P

    Spokojnej środy

  3. #2683
    Awatar Oskubana
    Oskubana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-06-2004
    Posty
    1,363

    Domyślnie

    Aga super Ci idzie!

    Ja też staram się nie przekraczać 1000kcal.

    Pozdrawiam i miłego dnia

  4. #2684
    Awatar Efciak
    Efciak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-07-2006
    Mieszka w
    Zgierz
    Posty
    237

    Domyślnie

    eee no to ja bym chciala móc napisać, że musiałam dobijać do jakiegoś pułapu kalorycznego, na razie u mnie jest na odwrót

    miłego dnia.

  5. #2685
    Guest

    Domyślnie

    Dzień bry

    No i stało się to, co u mnie zdarza się stosunkowo rzadko - meg dół mnie dopadł Tak to jest, ze się ciągnie, ciągnie czasami ostatkiem sil a potem byle pierdoła i coś we mne pęka... NO wczoraj właśnie się tak stąło - jakiś drobny problem, sprzeczka z małżem o byleco, wredna waga, która pokazała więcej zamiast mniej i pękłam....
    Poryczałam sobie, zeżarłam pół lodówki (ja nie wiem, akt samodestrukcji, czy raczej na zasadzie-i tak mi wszystko jedno ) potem, jak można się domysleć, poczułam się jeszcze gorzej wiec zamiast spać poszłam pobiegać Zimnica, deszcz ze śniegiem i wiatr, musiałam ostrożnie biec, bo ciemno, slisko, więc po godzinie wrócilam mokra zziębnięta i wcale nie zmęczona Wlazłam do wanny pełnej gorącej wody i jeszcze sobie poryczałm......
    Dziś obudziłam sie dalej w dołku Jestem zapuchnięta, wymęczona i nie do życia

    No przepraszam, ze tu smęce, ale miałam do wyboru albo się wygadać, albo w ogóle przez jakiś czas nie pokazywać tu.....

  6. #2686
    Awatar Efciak
    Efciak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-07-2006
    Mieszka w
    Zgierz
    Posty
    237

    Domyślnie

    Agus>> Dobrze, ze z siebie te negatywne emocje wyrzucilas Mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie juz lepiej Pzrytulam mocno i moc pozytywnej energii sle To dla duszy a dla ciala proponuje pyszna kawke

  7. #2687
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Aga, trzymam kciuki za wyprostowanie nastroju i zasypanie doła

    ... każdego dopada raz na jakiś czas taki dół, też sobie czasami poszlocham w poduszkę, najważniejsze, żeby się z tego wygrzebać

    Buziaczki Aguś :P

    .... mam nadzieję, że się nie przeziębiłaś biegając w taką pogodę!

  8. #2688
    Awatar maggy75
    maggy75 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-06-2010
    Posty
    531

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aga170
    Dzień bry

    ale miałam do wyboru albo się wygadać, albo w ogóle przez jakiś czas nie pokazywać tu.....
    Bry Agus, Bry

    Ja wybieram zdecydowanie ta pierwsza opcje napewno jest ci teraz troche lzej

    Agus, wcale Ci sie nie dziwie, ze peklo w Tobie cos, przeciez tak na dluzsza mete nie mozna, tego nie zniesie zaden czlowiek, za duzo obowiazkow na Tobie wisi, ale popatrz sama, jestes wielka, bo dalas im rady, a ze kiedys akumolatorki sie wyczerpia , to normalne i wtedy trzeba sie na nowo pozbierac czasem potrzebny jest przy tym placz, zlosc a czesem nawet jeden dzien izolacji od innych, potem to juz tylko z gorki wsystko wraca do normy i mamy wrazenie, ze mozemy gory przenosci, ale tu bylabym ostrozniejsza na Twoim miesjcu i nie barala wszystkiego na raz na swoje barki 1.............................0 buziakow i usmiechu na twarzy


  9. #2689
    Awatar carolll
    carolll jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,944

    Domyślnie

    czeœć Aguœ
    bardzo dobrze, że się wypłakałšœ, wybiegałaœ to złoœć zejœć powinna
    jeœli to nie pomogło to dziœ niech będzie powtórka ( w uproszczonej wersji) i koniec
    wiem, że do tego aby okropnš depresję wygonić potrzeba słońca, dobrej kawy i pocieszenia
    Więc wszystko spakowałam do plecaka i przytargałam:




    buziaki
    c.

  10. #2690
    Guest

    Domyślnie

    DZIĘKUJĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ

    Koffffane jesteście :P
    Ryczeć mi sie dalej chce, ale juz jest coraz lepiej. Dziś w pracy warczę na wszystkich więc omijają mnie z daleka I dobrze, wrzucam dziś na luz (może jutro też). Obijam się za biurkiem ile się uda, angielski odpuszczam, a popoludniu w domu smażę naleśniki i nawet ze dwa zjem Z serem... a co tam i ze slodką śmietaną Już na sama myśl sie uśmiechnęłam

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •