Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

Zwlekałam, zwlekałam, ale w końcu muszę i u siebie coś napisać
A zwlekałam, bo chwalić cię nie ma czym

To na jednym wdechu: wczoraj z rozsądnych, zdrowych posilków do godz 18.00 było 900, a później grzeszne grzanki na kolację za całe 600kcal
ćwiczeń- okrągłe 0

Napisałam i uciekam szybko, zanim ktos mi przyleje

NORMALNIE IDę SZUKAć PASA

a czasu do urodzin coraz mniej....a dwa kiloski jeszcze trzeba zrzucić.
dzisiaj będzie lepiej, musi być. trzymam kciuki za silną wolę.
buziaki

Dzień dobry Aga

Ja Cię lać nie będę, bo nie w tym metoda. Sama doskonale wiesz, że nabroiłaś i już się poprawiasz, prawda? :P

Miłego dnia!!! :P

wow
co ja widze tyle kcal ocho cho
pozdrawiam

Aga "ciuś, ciuś" a ja wczoraj bylam grzeczna!

O! Przynajmniej wiemy, ze nie jestes jakims CYBORGIEM, tylko kobita z krwi i kosci co czasem miewa swoje slabosci

Aaaalllle pieeekny wiersz o Tobie napisalam

Opłacało sie najeść, zeby ktoś o mnie wiersze pisał


Kasia, ja już jak wczoraj jadłam, to wiedziałam, że źle robię
Jadłam i liczyłam, liczyłam, liczyłam...
I tylko to liczenie spowodowało, że się zatrzymałam

A dziś też trudno będzie, bo małż zaplanował, że papryke zrobi duszoną z mięskiem i cebulką Pewnie zjem trochę normalnie, na obiad, zeby potem wieczorem jej nie dopaść

Aga, raz na jakiś czas to sobie mozna pozwolić na 1500 kcal

Zatrzymałaś się, nie zjadłaś duuużo więcej, czyli kontroli nie straciłaś

Miłego dnia, Łobuziaku dietetyczny, żeby koleżankom o takich pysznych grzankach pisać!

witaj Ago wreszcie do Ciebie trafiłam dziękuje Ci że mnie odwiedzasz.

widzę że mądra z Ciebie kobitka, najważniejsze że potafiłaś się opanować i zdałaś sobie sprawę z błędów
lepiej zjedz trochę wcześniej te papryczki, żeby nie rzucić się na nie wieczorem, to będzie mniejsze zło

pozdrawiam Cię

Buziaczki przesyłam!