Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

nie za bardzo to chlubne osiągnięcie, ale...doty, efciak.....pobiłam was wszystkie w spóźnialstwie!!!! no ale lepiej późno niż wcale, prawda aga?

jak tam zakupy? udane?? jejku, ja zawsze na ostatnia chwilę zostawiam....może choć w tym roku wy mnie zmobilizujecie....
o urząd skarbowy to najchętniej bym nie pytała, bo wierzę, że byków nie zrobiłaś. no ale ja tez tej instytucji nie lubię, więc zapytam: wszystko ok???

ooo, chyba autko M. słyszę!!!! Yuppiiii! To zmykam!

Miłego weekendu!

eeee....to chyba jeszcze nie M.
ale już niedługo !!!!

to M.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zmykam

hej aga!!
to co ?? poranna kawka??
dzień dobry zapomniałam powiedzieć

Agniesiu miłego weekendu Ci zycze!!!
BUZIACZKI!!!!

Witam sobotnio
Dopiero tu do siebie dotarłam, bo roboty mi się zwaliło Jak nie w sobotę normalnie
Myślałam, że dziś poszaleję sobie na forum, a tu nic z tego...
Ale z doskoku będę jak zawsze
A później mnie długo nie będzie
Corcia moja idzie na zabieg do szpitala po niedzieli - drobnostka (choć trochę pietra mam), ale dwa dni w szpital;u spędzimy, no o potem dwa tygodnie rekonwalescencji.
Ale nie znaczy to, że tu nie wpadnę czasami
Na rzęsach stanę a wpadnę
Zresztą w pracy tez powiedzieli mi, że chyba będę musiała się pojawić ze dwa razy

Na razie buziole i gonię do kontraktu głupawego

Przerwa na kawkę



Jeszcze kótki raporcik z dnia wczorajszego winna jestem
kalorii do 1500 dobiłam
płynów 2,6 l - z tego dumna jestem
ćwiczeń - marne 20 min

Jakoś kiepsko wczoraj poszło
A tak źle nie wyglądało, dopiero po podliczeniu ocknęłam się, że tak dużo wyszło

Jak ja dam radę bez was i forum
Utuczę się normalnie siedząc w domu do świąt, a potem jeszcze święta i znowu wolne (bo między świętami a Sylwestrem nie pracujemy) i boje się, że obudzenie w 2007 może byc bolesne

Muszę jakoś wziąć się w garść, bo cos humor leci w dół na łeb i szyję
Ide do was poczytać, to zawsze mi humor poprawia

aga, ale do jakiejś kafejki do świat zajdziesz, co?? żeby siebie, albo innych do pionu ustawić....bo to rzeczywiście może być zgubne dla diety, taka absencja.
ale oczywiscie wierzę, ze będzie odwrotnie, a kilogramy polecą w dół....

UFFFFF

Zaraz do domciu - nareszcie

Milushka - mam nadzieję że twoje przepowiednie się spełną, tym bardziej, że przecież do świąt cos tam śmy uzgadniały

A do kafejki pewnie jakiejś wpadnę, bo inaczej to z tęsknoty uschnę

Trzymajcie kciuki we wtorek za córę moją

aga, a co będzie we wtorek - nie jestem w temacie ??
a trzymać będę i tak...mocno