w sumie bylo średnio ale slabo
dzisiaj lece do paryza
i spakowalam sie w nocy w walizke
a rano spadl snieg
i porażka taszczyc walize do autobusu
ania.....zAAAAspa i walizka,która zaspe zbiera i tworzy
przez lasek to niosłam walize a potem musialam biec do autobusu
i przeklinalam, ze nie spakowalam sie w plecak
pojechalam jeszcze do NFZtu, zeby nie bylo jak z maltą
ze jade nieubezpieczona
wiec wyrobilam sobie EKUZ
ale tez musialam ze sródmieścia przez centralny dojść do chałubińskiego
i co??
12 razy po schodach !!!!!!!!!!!!
witamy niepełnosprawnych w stolicy
i od tego wszystkiego bolą mnie ręce i kolano
ale jeszcze 4 godziny w pracy i do samolotu!!
pozdrawiam
Ania
Zakładki