dziekuje
heh dziewczyny,
poniedzialek rozpoczety
pracy sporo a mi sie jesc chce jak nie wiem
tzn wiem, ze mi sie chce
i jak mi sie chce
niedobrze bo postanowilam jesc mniej i nie podjadac
do obiadu jeszcze 50minut
wytrwam!!
o Paryż super super!
Sliczne zdjecia!
i jak z tym obiadem? wytrzymalas?
Fajny ten Paryżew. Wg mnie na zdjęciach zawsze lepszy niż w realu
Chwaliłam się, że w maju się wybieram na dwa tygodnie. Obczajam na flickr właśnie jak go fajnie sfotografować
Mam nadzieję, że nie będzie już 40 stopni w cieniu, skoro nawet teraz tak ciepło...
do obiadu wytrzymalam, na obiad zjadlam gotowana szynke i kasze gryczaną imarchewke
potemb bylo gorzej
bo na spotkaniu bylam od 18 do 22 i bylma strasznie glodna i nie dawali jesc
tylko paluszki
wrocilam do domu i moja siostra przekazala mi strasznie smutnąwiadomosc
ze moja bratowa poronila w 7 tygodniu ciązy dzisiaj
i tak sie zesmucilam, ze poszlam biegac
przez 3.5km odmowilam caly rozaniec i jeszcze troche
i mi lepiej, mam nadzieje, ze im tez
Och Aniu, jaka to strasznie smutna wiadomość...
Bardzo mi przykro.
Ojej... Przykro mi Aniu...
Trzymaj sie :*
Dzień Dobry.
Oj faktycznie wczoraj miałaś smutną wiadomość ale dziś za to masz super dzień.
Pozdrawiam i uściski posyłam
No cóż, zdarza się. Podobno każda kobieta przeżyje poronienie. Choć czasami nawet o tym nie wiedząc. Staram się na to patrzeć z punktu widzenia jakiegoś zewnętrznego determinizmu. Podobnie jak na śmierć bliskich. No, bo cóż innego można w zasadzie?
Aniu wciąż robią z Ciebie bardziej doskonałego człowieka, udoskonalają, dokańczają. Ty to masz zdrowie
Zakładki