nei wiem
ktos chce mnie pozabawiać wieczorami?
albo moze chcialby, zeby mu ugotowac kolacje?
bo moj kot malo rozmowny jest i tak mi smutnawo
Ja mogę kiedyś Niedługo wracam do Warszawy, chętnie namówię na kino
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Aniu, czy dzisiaj już lepszy masz nastrój?
Nie jest Ci już smutnawo?.....
Pozdrawiam :P
dzisiaj dietowo ok, tzn w miare jak na moje ostatnei wyczyny
kawy mniej niz dotychczas tez
i co najwazniejsze: biegalam
tuz po pracy wyszlam i tatatatam
moja forma nieco (znacznie) sie poprawila
juz nie wymiekam po 3 minutach tylko bieglam 3x15minut pelnych w sumie z rozgrzewką i przemarszami (2 min) zajelo mi to 58 minut
spalilam w tym czasie jakies 630 karolków
biegam na 80-85% moich mozliwosci (wg jakistam specjalnych licznikow)
i duzo lepiej niz wczesniej
i dobrze. chociaz nadal dopiero wracam do formy
swoją drogą - moim celem było 10km na runwarsaw
ale wlasnie dostalam propozycje konferencji w Berlinie 5-7 pazdziernik
a runwarsaw jest 7 pazdizernika
juz sie zapisalam na bieg i juz mam numer i ............
i nie wiem co mam zrobic.......................................
cholera
a wieczor spedzilam na koncercie
i bylo nawet milo tylko ze facet o najbardziej rozbrajającym usmiechu sie zeni ) a szkoda, bo jest duzy i fajny
witajcie dizsiaj z usmiechem przynajmniej na poczatek
bo chce sie pochwalic sobie
ze biegalam dzień po dniu i biegało mi sie super, takie 8.9km
ale co najważniejsze, to nie był marszobieg
tylko bieg
5min rozgrzewki, potem
15min biegu
1.2 min przerwy
i 40!!!! minut biegui w sumie nie byłam zmęczona
spalonych 693 karolki
przy okazji fajnie jest biegac tą samą trasą co dzień
bo to ulica którą nic nie jezdzi i las obok wielkiego osiedla i spotykam po drodze ludzi takich jak ja, więc gdy się mijamy machamy do siebie na powitanie
bo ludziom w biegu brakuje tchu na dziendobry
i dzisiaj jeszcze poznałam jednego rowerzyste,
który widuje mnie regularnie i zagadał do mnie smieszny gosc
a teraz menu
bo chyba musze je sobie podsumowac
sniadanie: kefir i bułeczka
2 sniadanie: takie słodkie coś z turcji - jakby żelki z orzechami
obiad - 8 pierogów z serem i truskawkami
podwieczorek - kabanosy bardzo suche (jakies 70g)
w domu isostar i bieg
a potem kolacja czyli teraz
makaron+gotowana szynka i pomidor gotowany trudno powiedziec ile, ale to takie dosyc lekkie sie wydaje
no i sliwki na zagryche
tyle,
pozdrawiam
Ania!
Ależ dajesz czadu z bieganiem!
Jesteś niesamowita!!!!
Dopiero co Selvę podziwiałam za jej biegi, a teraz Ciebie :P :P :P :P
ŚWIETNIE!!!!!!!!
o dziekuje
jezeli dzisiaj nie dostane okresu
to jutro sprobuje wziac udział w biegu na 10km w lesie kabackim
troche sie boje, ale chce sie sprawdzic, czy potrafie
.... czas nie gra roli, na pewno nie wygram przeciez
chce sprawdzic, czy moge przebiec
a dzisiaj deszcz i szaro
a moj okres................wydłuza sie do 35 dni (przynajmniej narazie, bo nadal go nie ma)
i nie jestem w ciązy, po prostu kazdy nastepny jest o dzien-dwa-trzy później niz poprzedni
i lekarz tylko wzruszyl ramionami
a ja sie smieje, ze dzieki temu 'oszczedzam' jakies 3 okresy w roku
No respekt, respekt, 40 minut bez przerwy
Zarażasz tym swoim optymizmem biegowym, normalnie aż mnie niesie gdzieś!!!
U siebie w domu nie mam fajnych miejsc do biegania, ale tutaj pod nosem park no i mnóstwo ludzi biega i nawet jak na spacer idę to tak patrzę na nich z zazdrością... koniecznie muszę przywieźć buty do biegania następnym razem!
Trzymam kciuki za przebiegnięcie 10 km, i za okres, jak się spóźnia tyle to i niech ten jeden dzień jeszcze zaczeka..
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Zakładki