o dzieki taggota,
ale wiekszy sukces nalezy sie mojej siostrze starszej (tej ktoa wyjechala wlasnie) bo ona sie zajmuje Olcią na co dzień. ja tylko gdy ona wyjezdza... to jest poswiecenie calego zycia młodej. bo ola wymaga całodoobowej opieki. co prawda jest w ośrodku od 8.30 do 14.30 i wtedy mozna np. isc do sklepu,
ale poza tym jest pod nasza opieką.
Dzisiejszy dzien byl lepszy niz wczorajszy pod wzgledem diety
bo do wczorajszego trzeba dodac jeszcze 2/3 czekolady (z tych z krwi)
a dzisiaj:
sniadanie 2 kanapki z karkówką i pomidorem
kawa i 1 kawałek czekolady
potem długo nic, bo mialam gosci i duzo do zrobienia
potem udko kurczaka wędzonego
potem znow dlugo nic i jakies wiśnie
potem troche chińszczyzny uszczknelam od siostry (wrocili ze szpitala!!!! )
potem pojeździłam rowerem 2 godziny (w miedzyczasie mijałam grycana wiec 2 kulki lodów0
po powrocie kolacja: pół kukurydzy, 2pomidory z oliwą, octem i czosnkiem, łyżka smażonej kaszanki
i tyle
tylko nie wiem, czyt o wszystko, bo wciąż pojadam cośtam
Zakładki