Wątek: Ania_NADAL_kuleczka_już 27 lat :)

Zamieszczone przez aniakuleczka

podsumowanie ostatnich 2 lat jest trudne
bo schudlam niewiele, ale w sumie wiele
znalazłam pierwszą społeczność internetową - was dziewczyny

przymykam oko ...

i wiele razy zdałam sobie sprawe, ze nie chce mi sie odchudzac

nauczylam sie biegac i przestalam myslec o sobie jak o niepełnosprawnej

I to jest najważniejsze! U mnie podobna trajektoria - fajnie by było więcej schudnąć (i lżej by się biegało ) ale trzeba brać pod uwagę priorytety, czas i co da się zrobić ...

bez zmian, tylko sie starzeje
ale ładnie prawda??

ja tu widze dużo zmian ...

Alek, jestes jedyny

dzisiaj przez cały dzien jezdzilam samochodem,
ale w moim przypadku to wystarczająco meczące i stresujące

za to pryzszła kolezanka i zjadłysmy lody

lalalalaalala udawajmy ze to nie ja jajajajajaja
nie jadłam obiadu
jadłam dzisiaj:
rano nic, potem tiger, potem bułka i ryż prażony,
potem cola zero i kilo truskawek, no mze troche wiecej
potem kilka cukierków i pierniczków
i dwie tortille w moim wykonaniu na kolacje: tortilla wieloziarnista, sałata ,parmezan zrolowane razem na sucho
a ptoem te lody i arbuz.................... ojojoj

I ja powinnam, ba! wręcz muszę! wreszcie zjeść lody, jakieś porządne, pyszne i wcale nie niskokaloryczne
Tak mi ich brakuje

Aniu! dziękuję za słowa otuchy odnośnie pływania :P znowu wstąpiła we mnie wiara, że może jednak się nauczę

Kasia, no najwyzszy czas, bo my tu wszystkie juz otworzylysmy sezon lodowy, a Ty co? Dorownalabys kroku kolezankom

Ania...a jazda samochodem podobno spala duuuuuzo karolkow

dzien dobry, ładny,
niestety wagowo nieodpowiedni a studniówkowy

najpierw pływanie:
Kasia, mi nauka pływania zajęła jakiś rok a to i tak od momentu, kiedy umiałam już pływać żabką i nie bałam sie wody ani trochę
rok na samego kraula a ja nie pływam szybko. ot pływam po prostu mniej wiecej poprawnie technicznie.

teraz wymiary i wagi:
moja waga waha sie (tradycja?)
w czwartek 76 w piątek 78 dzisiaj 77 (wolałabym zeby był czwartek )
za to obwody mniej
i to ciekawe, w brzuszku i biodrach pospadałam !!
w sumie 11.5cm od ostatniego mierzenia ale 42cm od początku, to nie najwiecej, ale......

teraz plany na dzis:
ide na basen (JADE) potem z kolegą do niego po choinkę i choinę wieziemy do Wawra (z ochoty) potem jade się chwalić samochodem - do Rembertowa objazd po rodzinie i znajomych - wiecie co to oznacza??? zywieniowo?? mam nadzieje zadnych koszmarkow nie będzie

Aniu, obwody spadają Ci rewelacyjnie i tylko to się liczy, a nie jakaś głupia waga

Zresztą nieraz Ci pisałam i mówiłam (to tylko raz ) że nie wyglądasz na tę wagę, ale na dużo mniej

Pocieszyłaś mnie z tym basenem a ja myślałam, że po 4-5 wejściach na 45 minut będę pływać, jak Otylka

Przyjemnej soboty Aniu

pozdrawiam z komputera kolezanki
przejechalam juz ok 90km dzisiaj i 1km pływania oraz sauna i bąbelki

a teraz wizyty z innymi ludzmi

dobry wieczor
dzisiaj zrobiono:

rano basen - 1km w tym 300m z deską
bąbelki (rozbijające tkanke tłuszczową)
sauna (30min)
samochodem z bielan na mokotów, z mokotowa na ochote (po choinke)
z choinką do falenicy, potem do rembertowa i do zielonej
herbata z kolezanką i 2 kawałki ciasta
potem do rembertowa i do koleżanki (kawa)
i do brata naprawić spryskiwacze (obiad: ryż surówka i kotlet mielony)
i do koleżanki mojej siostry, bo ona sie przeprowadza wiec potrzebuje tragarzy i samochodów
wiec na bródno i znów do ząbek, kilka razy na 1 pietro z kartonami i znów z ząbek na bielany

i uffff jestem juz
potem poszlam na 83 urodziny sąsiadki więc zjadlam kawałek torcika i herbate

i to wszystko

zjedzono:
kanapkę z jajkiem,
cole light
szklanke soku pomarańczowego
szklanke soku wieloowocowego
kawałek murzynka
kawe
ryż, surówkę i kotlet mielony
kawałek ciasta
herbata


i teraz popijam mini reddsa (0.3)
a tak!!

sliczna pogoda,
wiec jade do lasu na InO a potem nad zegrze, choc nie bede sie tam kąpać, to i tak będzie fajnie

baw sie dobrze