to jeszcze sie przyznam co dzis nagrzeszylam
wiec niby zamienilam kolacje z obiadem, ale na kolacje zjadlam nie zupe i mieso gotowane z warzywami, tylko samo mieso gotowane zwarzywami, bez zupy i to w dodatku to samo, co wczoraj
jednak k olacja byla o 21.40 wiec niedawno
a miedzy kolacją a podwieczorkiem było ponad 5 godzin
wnioski dla dietetyka z dzisiaj:
musze jesc mneij mleka; juz nie moge patrzec na jogurt, kefir i maslanke
nie moge jesc pomaranczy bo ich nie lubie
musze jesc wieksze podwieczorki, bo one muszą wystarczyc na całe popołudnie, a ono bywa długie (5-6godzin) i męczące (basen, aerobic, zbiórki, lekcje spiewu)
no wiec pomiedzy podwieczorkiem a kolacją byłam w durgiej pracy na spotkaniu
i jak z kolezanką usiadlysmy, to sie okazało, ze mamy w pokoju w biurze jeszcze zapasową butelke coli light i paluszki...i popiłysmy troche i pojadlysmy
wiem, ze nie dobre, niezdrowe itd.....o
no i co ztego, ze wiem
Zakładki