-
hej Aga! nie tyraj się, kilogram na tydzień to optymalny wynik w odchudzaniu! Im wolniej chudniesz, tym większe są szanse, że spadek wagi dłużej się utrzyma! Wiem, że lepiej się człowiek czuje jak wchodzi na wagę i "o kurna,3 kilo!", ale te 3 kilo(i więcej...) to na pewno tylko kwestia czasu. Trzymam kciuki!
-
dzieki dziewczyny
teraz sobie próbuje ustalic plan cwiczeniowy, moze to mnie utrzyma bardziej przy cwiczeniach, a jak sie sprawdzi to chetnie go podam a moze podam go jeszcze przed zebym sie nie wykrecala i go zmieniała. jutro zaczyna sie drugi tyydzien wiec ruszam z planem. mam nadzieje ze wypali
a ten kilogram to napewno tylko woda wiec nie ma sie co cieszyc. ale takie sa poczatki. od jutra koniec z białym pieczywem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kurcze znowu to cholerne "od jutra", bo dzisiaj juz zjadłam 2 kromki z szynka i kawałeczek jakiegos ponoć dietetycznego batonika i kawe to tyle co zjadłam dzisiaj, a jeszcze bedzie bób, który zaraz ugotuje. nie za fajnie jak na diete.
wpadłam na pomysł ze zrobie sobie własna tepete na pulpit dotyczaca własnie tematu odchudzania, która by była przyjemna dla oczu i mobilizowała. zaczełam juz ale dopóki nie skończe nie zdradze jak bedzie wygladac.
pozdrawiam
-
znowu wieczorek nadszedł a ja zuciłam sie na jedzenie......................szkoda gadac. niestety znowu to powiem "od jutra" , bo od jutra zaczne wreszcie skutecznie sie odchudzac czyli SPORT SPORT i jeszcze raz SPORT. juz najwyzszy czas, bo jezeli nie schudne ponad połowy do konca wakacji to bedzie mi smutno.
pozdrawiam i do jutra
-
Aga fajny pomysl z tyym sportowym planem
Ja narazie malo cwicze, ale pewnie niedlugo tez wezme sie do roboty:]
Nie zamartwiaj sie tymi wpadkami, malo dzisiaj zjadlas,a wtedy latwiej o napad.
Mam nadzieje, ze sprawdzi sie w koncu to od jutra, poczas odchudzania to moje najgorsze slowo...:/Nie stawiaj sobie wysokich celow, zeby szybko schudnac, lepiej mniejsze, nic nie szkodzi milo sie zaskoczysz, a tak to tylko niepotrzebnie mozesz rozczarowac, a wiesz ze co nagle to po diable- czy jak to tam idzie;p
Trzymam kciuki!
-
Jeszcze pamiętam Witam Agnieszko
Ze sportem to dobry pomysł. Ja zamierzałam ćwiczyć codziennie, na zmianę ćwiczenia na nogi i pośladki, a następnego dnia na talie i brzuch. Wytrzymałam tylko 3 dni, bo potem pojechałam popływać, a następnego dnia mi się odechciało... I teraz znów czekam na moją motywacje do ćwiczeń... Nic na siłę.
Powodzenia.
Dasz sobie radę, wcześniej było dobrze, to i teraz będzie. Ale tym razem będziesz wychodziła z diety powolutku i nie wracała do poprzedniej wagi, czyli ograniczała słodycze itp.
-
witam
kurcze ale jestem rozdarta przez to całe zucanie sie na jedzenie przez dwa poprzednie dni, jakas jestem niepewna i...... nie wiem co przyniesie kolejna godzina czy dalej utrzymam diete. ale muuusze i chce.........cały czas sobie to powtarzam. i jak tylko zobacze jakas zgrabna osobke w tele to od razu dostaje kopa ale na krótki czas niestety.
dzisiaj zjadlam
mrozera (jogurt pomaranczowy, to duze opakowanie nie wiem ile w nim jest dokładnie)
i płatki fitness zjadłam do konca opakowania, bez mleka bo chciałam czuc troche słodyczy
narazie tyle bo musi mi troche odpoczac zoładek po ostatnich dniach, najgorsze jest to ze nie mam co zjesc na kolacje bo nic nie mam w lodówce, a jest niedziela i juz wszystkiie sklepy na osiedlu sa pozamykane
dzisiaj z cwiczonek jak narazie była tylko skakanka 15 minut, wydaje sie nieduzo te 15 min ale jak dla mnie to meczace (kiepska ale to bardzo kondycja). jeszcze mam zamiar zrobic cwiczenia na brzuch i posladki z serii SHAPE i jakies cwiczonka na rece. i tyle. w planie miałam dzisiaj pobiegac ale jak zadzwonił budzik to byłam nieprzytomna wiec zastapiłam to własnie skakanka, wiec jutro pobiegam.
będę wreszcie zgrabna!!
pozdrawiam
p.s jeszcze jedno na szczescie nie przytyłam tego kilograma przez te dwa dni
-
Dla mnie męczące jest 5 minut na skakańce, a co dopiero 15
Szczupła to ty będziesz, napewno. A tapetke potem pokażesz, jak zrobisz??
Dobrze, że nadal ważysz tyle samo...
Powodzenia
-
Agus kochanie nie ma co takich dni z prawie nie jedzeniem robic...
Zapomnij o tych dniach co byly i pomysl, ze jest tylko dzis.. tamtych wyskokow nie bylo.
-
witam
aisha- pakaze tapetke, tylko jak narazie to stanełam w miejscu bo brak pomysłu jak dopracowac zeby była ciekawa, narazie to nic specjalnego.
es- wczoraj jeszcze zjadłam 2 kanapki z serem biały pomidorkiem i szczypiorkiem ale rzeczyiscie jak juz sie połozyłam do łóżka to mi troszke burczało w brzuchu. ja juz moge o nich zapomniec, ale mój brzuch jeszcze nie chce bo nadął sie i sie obraził chyba na mnie ze tak go traktuje okropnie.
wczoraj jeszcze miałam zrobic te cwiczenia o których mówiłam ale było tylko na brzuch i rece.
a oto dzisiejszy raporcik
dzisiaj wstałam o 7.10 i sobie poszłam do parku pobiegac, niestety biegałam tylko 25 minut bo po wczorajszej skakance bola mnie łydki. potem byłam na placu i na poczcie itp wiec tez troche pochodziłam, wiec do domu wróciłam około 14.
oczywiscie cwiczenia jeszcze dzisiaj beda no i jakies rozciaganie.
a co do jedzenia to dzisiaj była kawa z mlekiem, nektarynka (ogromna), pół woreczka ryżu z borówkami, jogurtem i cukrem.
pozdrawiam
-
tylko jak ja mam wam pokazac ta tapetke?????
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki